Sejm przyjął uchwałę „w sprawie ustanowienia roku 2020 Rokiem Bitwy Warszawskiej”. Dlaczego ustanowienie roku 2020 rokiem Bitwy Warszawskiej jest takie ważne? Ponieważ Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest głęboko

przekonany o szczególnym znaczeniu Bitwy Warszawskiej dla zachowania niepodległości przez Polskę i zatrzymania bolszewickiej nawały na Europę Zachodnią

Iwona Śledzińska-Katarasińska w pierwszym radiu informacyjnym, zapłać, żeby posłuchać, nie mogła nadziwić się Dlaczego we wszystkich uchwałach nie wymieniamy Lecha Kaczyńskiego? Bo na dobrą sprawę od chrztu Polski poprzez wszystkie dokumenty, które wychodzą z tego Sejmu, można by o nim wspominać. W tej sprawie kluczowe znaczenie ma kolejność zdarzeń. Najpierw p. poseł podniosła rękę ‚za’ uchwałą, a dopiero potem zdziwiła się. Aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby było odwrotnie. Bez trudu można sobie wyobrazić nagłówki. Gazeta: „Śledzińska-Katarasińska dziwi się, ale odważnie głosuje ‚za’!” Fakt: „Śledzińska-Katarasińska l. 78 dziwi się, ale bezmyślnie głosuje ‚za’!”. DoRzeczy: „Hipokryzja Śledzińskiej-Katarasińskiej!”. Itp. Calusieńka koalicja populistyczna jak na totalną opozycję przystało była ‚za’, z wyjątkiem skarbnika PO Witczaka Mariusza.

W przeciwieństwie do pani poseł pan poseł Michał Kamiński najpierw zdziwił się, a potem podniósł rękę i nacisnął przycisk ‚za’. Można się z tego śmiać i pewnie wiele osób śmiać się będzie. Ja jednak znałem Lecha Kaczyńskiego i się z tego nie śmieję i wiem jedno: on też by się z tego nie śmiał — tłumaczył Newsweekowi. Przypisywanie Lecha Kaczyńskiego do zwycięstwa nad bolszewizmem w 1920 roku, kiedy Lech Kaczyński nie był nawet w planach, jest jakimś absurdalnym nadużyciem i tak naprawdę nie tylko nie służy pamięci prezydenta, ale ją ośmiesza. I dlatego Kamiński zachowując powagę także zagłosował ‚za’.

Cóż takiego znalazło się w uchwale, że wzbudziło takie emocje? Zerknijmy:

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lech Kaczyński w przeddzień Święta Wojska Polskiego w 2009 roku mówił: „W tych sierpniowych dniach decydował się nie tylko los naszego kraju, ale i całego kontynentu. Była to chwila wielkiej narodowej próby, którą Polacy przebyli zwycięsko. […] Jej bohaterami, prawdziwymi twórcami zwycięstwa, byli żołnierze Wojska Polskiego, którzy ruszyli w bój o wszystko. Wreszcie solidarność i ofiarność całego społeczeństwa, które w tym dramatycznym momencie porzuciło spory i podziały. Wielka, wspaniała lekcja 15 sierpnia 1920 roku powinna być dla nas zawsze aktualna i pouczająca”.

W uchwale można było zacytować dowolnego innego polityka, bo wszyscy wypowiadali się o Bitwie Warszawskiej w podobnym tonie. Niestety, żaden z nich nie ma brata, który ma w Polsce praktycznie nieograniczoną władzę. Zaś wiernopoddańcza postawa członków koalicji populistycznej wobec przewodniczącego, który wiedzie ją od klęski do klęski, pozbawia ich moralnego prawa krytykowania i wyśmiewania identycznej postawy u innych.

Rok 2020 jest rokiem przestępnym, więc jest bardziej pojemny. Dlatego tego samego dnia w innej uchwale postanowiono, że stanie się rokiem Ingardena. Oprócz tego będzie rokiem Św. Jana Pawła II a także Hetmana Stanisława Żółkiewskiego. W sprawie Jana Pawła II wyłamało się dwóch posłów PO (Brejza Krzysztof i Furgo Grzegorz), a niechętny  Żółkiewskiemu był jeden poseł PiS-u.

Tak więc rok 2020 będzie rokiem Leopolda Tyrmanda, Św. Jana Pawła II, Hetmana Stanisława Żółkiewskiego, Romana Ingardena oraz Bitwy Warszawskiej. A ponieważ jest dopiero połowa czerwca, więc lista może zostać rozszerzona o kolejne postaci i wydarzenia. Na przykład 200 lat temu, w roku 1820, założono Wyższe Seminarium Duchowne w Sandomierzu, zaś lewicowy odłam koalicji populistycznej być może zechce upamiętnić dwustulecie urodzin Fryderyka Engelsa, który wraz z Leninem i Marksem tworzył komunistyczną świętą trójcę.