Przepraszam, że mi się skojarzyło w sposób nieuprawniony

Każda pliszka swój ogonek chwali. Nie pierze się brudów publicznie. Głosem narodu jest harmonia czysta, mieczem – jedność i zgoda, celem – prawda1). Wszystkie słabe rządy opierają się na tym, że kneblują mądrzejszej części narodu usta2). Polityk jest odpowiedzialny za statek, nie za fale3). Przysłowia i myśli mędrców lub mężów stanu, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w dziejach ludzkości, można mnożyć. Na czym polega problem? Przysłowia to mądrość narodu. Mędrcy to skarb. A złote myśli można znaleźć za pomocą kilku kliknięć myszką. Niestety ci, którzy powinni w swojej pracy kierować się rozsądkiem, czerpać z doświadczeń, uczyć na błędach, nie tylko tego nie robią, ale wręcz mądrzejszymi od siebie gardzą.

Można zżymać się na solidarność zawodową lekarzy czy policjantów. Można zżymać się na solidarność korporacyjną. Ale na tym polega poczucie wspólnoty, a tym samym bezpieczeństwa. Jeśli pracownik wie, że za nim stoją nie tylko koledzy, ale i szef i potęga firmy, to jest bardziej kreatywny, otwarty, śmiały, wydajny. Oczywiście to nie znaczy bezkarny.

Jak to działa w praktyce mogliśmy się przekonać na przykładzie p. prezydenta Dudy. Jako poseł p. prezydent nie zgrzeszył uczciwością, ale gdy sprawa została nagłośniona stanęło za nim murem jego środowisko. Z kolei gdy senator Borusewicz spostrzegł, że zaproponowane przez p. prezydenta pytania referendalne są bardzo ogólne, zwrócił się do Kancelarii prezydenta o dodatkowe uzasadnienie. W odpowiedzi otrzymał odpowiedź, że dodatkowego uzasadnienia nie będzie, bo pytania są bardzo ogólne.

Pierwszą decyzją podjętą przez nowe kierownictwo radia informacyjnego było umieszczenie pasma reklamowego przed wiadomościami. Decyzje nie mające sensu, których celem są jedynie zmiany dla zmiany, zaznaczenie obecności i władzy, nie świadczą o profesjonalizmie. Na potwierdzenie nie trzeba było długo czekać. Wkrótce potem redaktor naczelna wysmażyła sążniste przeprosiny, ponieważ zaproszony do studia gość nie mówił w audycji na żywo tego, czego od niego oczekiwała. Odtąd w audycjach pojawiają się albo koleżanki i koledzy redaktora prowadzącego, albo księża, a gdy wszystkie znaki na niebie i ziemi zaczęły wskazywać, że najbliższe wybory wygra PiS, to na antenie gości coraz więcej gości pochodzących z tej partii. Zniknęły także wszystkie audycje z udziałem słuchaczy. Za to pojawiają się coraz dłuższe bloki muzyczne i sportowe.

Kilka dni temu na pierwszej stronie portalu opinii znalazł się kontrowersyjny wpis blogowy. W tym przypadku do wystosowania przeprosin poczuwała się redakcja portalu gazeta.pl. Kogo i za co przepraszała gazeta na portalu opinii za opinię czytelnika? Przepraszała nie tylko prezydenta Andrzeja Dudę za pokazanie we wtorek na stronie głównej serwisu Tokfm.pl wpisu blogowego, w którym prezydent w sposób nieuprawniony został przedstawiony w negatywnym świetle, ale także kolegów i koleżanki z Redakcji Radia TOK FM za narażenie ich na negatywne opinie, które pojawiły się w związku z opublikowanym materiałem w mediach społecznościowych. Co ciekawe redakcja nie uznaje za niestosowną drugą część wpisu, w której mowa o niesamodzielności, ale pierwszą, która zestawia wyłudzenie 13 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych z podróżami na koszt Sejmu do Poznania.

Co ciekawe redakcja nie poczuwa się do przeprosin ani za pokazanie wpisu redakcyjnego, w którym prezydent został przedstawiony w negatywnym świetle, ani za streszczenie wpisu pomieszczonego w tygodniku Newsweek, w którym prezydent został przedstawiony w jeszcze bardziej negatywnym świetle.

Co to oznacza dla czytelników i słuchaczy? Że to medium jest kompletnie niewiarygodne, że informacje są filtrowane, ponieważ muszą reprezentować zdania Redakcji Radia TOK FM, serwisu Tokfm.pl oraz portalu Gazeta.pl [megalomania oryginalna]. W przeciwnym razie albo nie pojawią się wcale, albo pojawią się i znikną. Tymczasem w środowej Gazecie Wyborczej znalazł się felieton Pawła Wrońskiego, który wprost oskarża prezydenta o próbę oszustwa: Prezydent chce mnie oszukać. Czy Wroński jest uprawniony? Czy było intencją redakcji Gazety Wyborczej ukazać czarno na białym prezydenta Andrzeja Dudę w negatywnym świetle?

Nazwa „Portal opinii” do czegoś zobowiązuje. Nie tak dawno polski sąd w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej prawomocnie skazał kobietę, która „wyłudziła” od państwa 0,06 zł (słownie: sześć groszy). Jeśli nieuprawnione jest porównywanie nieuczciwości Dubienieckiego i Dudy, to czy można poszukać analogii między Dudą a skazaną, czyli winną? Ile polityk musi „przewalić”, żeby nie trzeba było bać się skojarzeń? Czasem człowiek odruchowo sięgnie po Gazetę Wyborczą pamiętając czasy, gdy było to opiniotwórczy, rzetelny dziennik. Sięgnie i żałuje czynu, ponieważ nie tylko nie ma za bardzo czego czytać, ale nie wiadomo także, czy komentarze, jak chociażby ten Wrońskiego, są uprawnione i odzwierciedlają cokolwiek.

Media PRL-owskie nie dlatego były niewiarygodne, bo kłamały, ale dlatego, że prawdę zatajały. A gdy ją przez przypadek podały, to cała redakcja szła na bruk. Teraz mamy wolny rynek. Skoro redakcje nie liczą na czytelników i nie liczą się z czytelnikami, to co to oznacza?

 

P.S.
Prezydent Duda z pełną determinacją przystąpił do ciężkiej pracy, której efektem i celem jest przegrana PiS-u w nadchodzących wyborach. Pierwsze, niewielkie sukcesy już odniósł. W lipcu 70% Polaków było niezadowolonych z pracy rządu Ewy Kopacz, a 23% oceniało ją pozytywnie. Duda objął stanowisko na początku sierpnia i już z końcem sierpnia tylko 31% jest niezadowolonych, a 32% Polaków popiera. Rząd się nie zmienił. Był i jest beznadziejny. Zmienił się prezydent. Był inny.

 

___________________
1) Cyprian Kamil Norwid.
2) George Bernard Shaw.
3) Abraham Lincoln.

Dodaj komentarz