Przepraszam bardzo

Włączyłem ci ja sobie zaległą „Kropkę nad i” i mało z krzesła nie spadłem. Na szczęście zawsze oglądam programy Moniki ‚przepraszam bardzo’ Olejnik przypięty pasami, dlatego nie doszło do nieszczęścia. Szczęka jednak nie miała tyle szczęścia i z głośnym łomotem opadała na podłogę.

W czym rzecz? Otóż Polskę miał odwiedzić prezydent Stanów Zjednoczonych. Rzecz bowiem dzieje się przed wizytą Donalda Trumpa w Polsce. Na spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych przez polskie władze zostali zaproszeni wyłącznie sami swoi i nikt poza nimi. To znaczy, że nie zostali zaproszeni przedstawiciele opozycji i byli, czyli ex-prezydenci, jak to jest w zwyczaju. Faux pas władzy próbowała naprawić ambasada amerykańska. I w tym Monika ‚przepraszam bardzo’ Olejnik nie dostrzegła niczego nagannego. Oczy jak talerze wytrzeszczyła na jednego z gości — Rafała Trzaskowskiego — przyznając rozbrajająco, że nie rozumie! Ja nie rozumiem! Co panu przeszkadza, że ambasada państwa zaprasza? Przyjeżdża ważny polityk, a państwo się naburmuszacie?

Jak wytłumaczyć p. redaktor, że na tego rodzaju uroczystość bez zaproszenia nikt nie wejdzie? I że dobry obyczaj nakazuje, by to gospodarz zapraszał na organizowane przez siebie spotkanie?

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Monika ‚przepraszam bardzo’ Olejnik coraz bardziej otwarcie sympatyzuje z partią rządzącą. Podczas rozmowy z Jackiem Rostowskim z emfazą cytowała słowa wielkiego przywódcy: Jarosław Kaczyński mówi tak: inni nam zazdroszczą tej wizyty. Tak mówił w Przysusze, gdzie był kongres y, kongres y Prawa i Sprawiedliwości. I nam zazdroszczą. Może nam Wielka Brytania zazdrości, bo prezydent Trump nie przyjechał na razie do Wielkiej Brytanii, wybrał nas.

Ale nie tylko sympatie polityczne stają się coraz wyraźniejsze. Pani redaktor bywa agresywna i niegrzeczna. A rozumie pan… Miało być jedno zdanie! Miało być jedno zdanie, a wypowiedział pan już kilka zdań. A rozumie pan fochy Grzegorza Schetyny, który wreszcie zdecydował się i jutro będzie na Placu Krasińskich, a od kilku dni Platforma Obywatelska y, y robiła fochy. Grzegorza Schetynę zaprosiła ambasada amerykańska.

Poziom dziennikarstwa zaiste godny telewizji narodowej. Nawet skrótu nazwy stacji nie trzeba zmieniać…

Dodaj komentarz