Prawo i nieuczciwość

Prawo to ogół przepisów i norm regulujących stosunki między ludźmi danej społeczności. Jeśli jednak prawo stawia warunki niemożliwe do spełnienia, to to nadal jest prawo, czy już bezprawie? Weźmy takie opłaty, rachunki, które płacimy wszyscy. Nie wszyscy mają czas, by jechać na drugi koniec miasta i płacić rachunek za prąd w zakładzie energetycznym, za gaz w gazowni itp. itd. Korzysta się w tym przypadku z wyspecjalizowanych pośredników, jak poczta czy bank. I tu zaczynają się schody, ponieważ jeśli poczta czy bank z jakichś powodów opóźni wpłatę na konto odbiorcy, ukarany zostanie… wpłacający.

Dlaczego karany jest wpłacający a nie instytucja, która nie wywiązała się ze swoich zobowiązań? Bo takie jest prawo. A jest takie dlatego, że nikomu nie zależy na zmianach. Art. 454 § 1 Kodeksu cywilnego, który to reguluje, brzmi: Jeżeli miejsce spełnienia świadczenia nie jest oznaczone ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione w miejscu, gdzie w chwili powstania zobowiązania dłużnik miał zamieszkanie lub siedzibę. Jednakże świadczenie pieniężne powinno być spełnione w miejscu zamieszkania lub w siedzibie wierzyciela w chwili spełnienia świadczenia (…). Jasno prosto i klarownie. Rzućmy okiem na przykładową fakturę za elektryczność. Sprzedawca: PGE Obrót SA z Rzeszowa. Wystawca faktury: PGE Obrót SA z siedzibą w Łodzi. Adres do korespondencji: ulica Mostowa w Łowiczu. Obsługę klienta prowadzi BOK w Żyrardowie. Umowa z InPostem została zawarta w Krakowie. Faktura na rzecz PGE Obrót SA wystawiono za pośrednictwem Inforsys SA z Radzymina.

Czyli nieuczciwa instytucja bierze pieniądze, przetrzymuje je albo przywłaszcza sobie, a karany jest płatnik. Bo to na nim spoczywa obowiązek zapłaty, a wpłacenie na poczcie czy w banku nie jest spełnieniem tego obowiązku. W takim przypadku należy zapłacić jeszcze raz, a następnie dochodzić od banku czy poczty zwrotu wpłaconych pieniędzy. Przy odrobinie szczęścia sprawa nie zostanie od razu umorzona. Lecz jeśli chodzi o komornika to on przez sąd prędzej zostanie wysłany do nas, niż do instytucji, która pieniądze zdefraudowała…

Mamy w sejmie partie z prawem, sprawiedliwością, solidarnością, obywatelskością w nazwach. I co z tego, skoro nadal nieuczciwość jest chroniona prawnie i popłaca?

Dodaj komentarz