Powitajmy Sylwestra czynem obchodząc go przed terminem

Dywagacje mają zaszczyt zaproponować na koniec roku suchara, czyli kawał z brodą. Występują: Staszek i Franek. Scenografia: początek maja, kwiatki kwitną, ptaszki świergolą, słońce przygrzewa. W przeciwnych kierunkach zmierzają dwaj panowie. Jeden z nich na nieco niepewnych nogach.

Staszek (spostrzegłszy Franka rozkłada szeroko ramiona i krzyczy): Jak się cieszę, że cię widzę, stary! Wszystkiego najlepszego w nowym roku!

Franek (zdumiony): Czyś ty oszalał? W maju!?

Staszek (łapie się za głowę): O [miano kobiety upadłej]! Żona mnie zabije! Jeszcze nigdy tak późno z Sylwestra nie wracałem!

Kurtyna: Opada z łoskotem.

***

Rok 2020 nie należał do szczęśliwych i udanych. Najpierw uderzyła pandemia, a potem rząd ogłosił lock down dzięki czemu mogły odbyć się wybory Andrzeja Dudy i innych żądnych władzy polityków. Roili sny o prezydenturze i nic ich nie było w stanie powstrzymać, ani szalejąca epidemia, ani łamanie prawa i konstytucji, ani nawet fakt, że w starciu z państwową machiną propagandową i zrepolonizowanymi instytucjami szanse mieli takie, jak Cichanouska na Białorusi, czy Nawalny w Rosji. Oczywiście rozsądna władza nie pozwoli sobie na mistyfikację na dużą skalę. Nie trzeba mieć stuprocentowego poparcia, wystarczy kilkusettysięczna nadwyżka głosów i sąd nie mający żadnych wątpliwości kto wygrał. Jedna kandydatka tak się zapamiętała w tej grze o fotel prezydenta, że zapowiedziała bojkot wyborów, ale z kandydowania nie zrezygnowała. Towarzysze docenili ten gest i zrezygnowali z niej.

Wydawać by się mogło, że nic już się nie wydarzy, że to koniec nieszczęść. Nic bardziej mylnego. Na finiszu roku jak grom z jasnego nieba gruchnęła wieść, że nasza narodowa gwiazda, która od 1968 roku, od pamiętnego występu na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, czyli od 52 lat regularnie gości na antenie telewizji publicznej w tym roku nie wystąpi, co już samo w sobie jest skandalem. Tak się nie traktuje dobra narodowego! Oczywiście nie wystąpi nie dlatego, że nie lubi obecnego prezesa, że nie chce firmować nachalnej, kłamliwej propagandy. Nie wystąpi, bo jej nie zaproszono, co zdradziła dziennikarzowi „Faktu”: Nie będzie mnie w tym roku na sylwestrze nie z mojej winy, a telewizji. Ani Polsat ani TVP mnie nie zaprosiło, co zgodzę się, że jest skandalem. Zdziwiłam się, bo ja chętnie zawsze przyjmowałam zaproszenia. Odmrożenia Maryli na ten ostatni dzień roku były już kultowe i legendarne. Pomyślałam więc, że jutro, czyli dzień przed Sylwestrem zrobię wieczorem online własnego sylwestra Maryli i wszystkich ubiegnę. A 31 grudnia spędzę noc w domu latając po kanałach w telewizorze. Na Facebooku potwierdziła, że spotykać Nowy Rok będzie w starym.

Zdecydowałam , ze robię sama swojego #Sylwestra jutro, 30 grudnia, bo to mój Narodowy Obowiązek # na insta i facebooku live o 20 # 2020 nie byl dobry, wiec przywitamy 2021 dzień wcześniej , a co

Ulubioną rozrywką w minionym okresie było przekraczanie planu lub odwalanie roboty przed terminem. Można było też odpracować jeden dzień, żeby mieć wolny inny, zaś aktualna do dziś maksyma głosi, że co masz zrobić jutro zrób dziś, będziesz miał dzień wolnego. Działanie odwrotne, czyli świętowanie Sylwestra w Nowy Rok zgodnie z zasadą co masz zrobić dziś zrób jutro, to usankcjonowany prawnie w kodeksie pracy urlop na żądanie. Świętowanie dzień, miesiąc czy rok wcześniej ma głęboki sens, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Dlatego pomysł p. Maryli należy rozszerzyć i dziś świętować Sylwestra 2021 roku, a jutro z marszu przystąpić do spotykania następnego, 2022. To pozwoli za rok spokojnie udać się na narty lub choćby tylko ruszyć się z domu, ponieważ w tym roku obowiązuje stanowczy zakaz. Warto wiedzieć skąd się wziął, żeby nie powielać nieprawd, półprawd i fake newsów. Otóż o północy z 12 na 13 grudnia w 1981 roku na terenie całego kraju został wprowadzony stan wojenny. W Sylwestra jego „rygory” zostały zawieszone. I właśnie tę ciążącą nieznośnie lukę postanowił zatkać rząd Morawieckiego. Właśnie dlatego zakazu przemieszczania się nie nazwano godziną policyjną, ponieważ wtedy nie było policji, a stara nazwa, godzina milicyjna, nie pasuje (jeszcze) do współczesności.

Dlaczego został wprowadzony zakaz przemieszczania się w Sylwestra, a nie było praktycznie żadnych ograniczeń w Święta Bożego Narodzenia? Ano dlatego, że w Sylwestra nikt nie ma głowy, żeby udać się do świątyni i sypać groszem na tacę. Obowiązkiem katolika jest obchodzenie, czyli uczestniczenie we mszy świętej w każde święto kościelne. Nowy Rok nie jest świętem kościelnym, dlatego na pierwszego stycznia wyznaczono Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Więc po dojściu do siebie i wyleczeniu kaca (byle nie klinem!) należy udać się do świątyni i spełnić swój katolicki obowiązek. Właśnie dlatego godzina milicyjna, która nie jest godziną policyjną, kończy się pierwszego rano.

§ 26. Od dnia 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do dnia 1 stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczanie się osób przebywających na tym obszarze jest możliwe wyłącznie w celu:
1) wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej;
2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.

Aby telewizja mogła zorganizować imprezę sylwestrową, na którą — przypomnijmy — Maryla Rodowicz nie została zaproszona, co bez dwóch zdań jest skandalem, zostało znowelizowane cytowane wyżej rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 21 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Nowelizacja zakłada, iż z zakazów zostaną zwolnieni pracownicy, wykonawcy i goście uczestniczący w imprezach organizowanych przez telewizje.

Do dnia 17 stycznia 2021 r. prowadzenie usług hotelarskich w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych (Dz. U. Dziennik Ustaw – 9 – Poz. 2316 z 2020 r. poz. 2211) jest dopuszczalne […] wyłącznie:
23) dla osób bezpośrednio zaangażowanych w przygotowanie treści wykorzystywanych przez nadawców posiadających koncesję […] w związku z wykonywaniem zadań zawodowych lub działalności gospodarczej związanej z przygotowaniem treści wykorzystywanych przez tych nadawców

Dzieci nie mogą zaczerpnąć w ferie świeżego powietrza za dnia, ponieważ stanowią źródło zakażeń, choć jeszcze we wrześniu nie stanowiły. Gromadzenie się w święta w kościołach i domach nie stanowi zagrożenia. Ba! nie jest nawet groźny angielski wariant wirusa, znacznie bardziej zaraźliwy, więc należy czym prędzej ściągnąć do Polski jak najwięcej rodaków z Anglii. Zorganizowanie zabawy sylwestrowej w kilka osób gdzieś w domku czy pensjonacie na odludziu stanowi śmiertelne zagrożenie, a organizowanie hucznej imprezy przez telewizję publiczną jest bezpieczne. Powiadają, że lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć. Ta władza ewidentnie nie wie co robić, miota się od ściany do ściany, potęguje chaos i niepewność. Wydaje jedno rozporządzenie, kilka dni później je zmienia, działa prawem kaduka, bez podstawy prawnej i tylko pilnie baczy, by siebie i swoich wyłączyć spod rygorów stanowionego przez się prawa.

I znowu, jak w czasach minionych, nie trzeba być prorokiem, żeby na pytanie jaki będzie ten rok 2021? Otóż na pewno będzie lepszy od roku 2022, ale gorszy od obecnego. Już władza się o to postara.

 

Dodaj komentarz


komentarze 2

  1. Dmitrij Miedwiediew, który jeszcze rok temu był premierem, mówił na nowy – 2020 – rok:

    Taka dziadowszczyzna, jak tak zwany „nowy rok”, w moim przekonaniu nie jest warta uwagi i nie jest godna szacunku człowieczeństwa. Nowy rok to takie samo cholerstwo, jak i stary – z taką tylko różnicą, że stary rok był niedobry, a w nowym będzie tylko gorzej. Powitanie nowego roku to żaden powód do radości i zabawy. To powód, by narzekać, płakać, spróbować samobójstwa. Zawsze trzeba pamiętać, że czym nowszy rok, tym bliżej śmierci, większa łysina, więcej zmarszczek, starzejąca się żona, więcej lekarstw, mniej pieniędzy.