Postkolonialne kompleksy i gendermania.

Językoznawstwo jest tradycyjnie upolitycznione od niepamiętnych czasów. Niepamiętnych dla dzisiejszych hejterów-nieuków.

Dziś mamy w Polsce dwa zjawiska językoznawczo-polityczne. Jedno z nich to próba pozbycia się balastu kolonialnego. Postkolonialne kompleksy występują w wielu krajach Unii Europejskiej. We Francji, w Belgii, Holandii, Hiszpanii, Portugalii … Ostatnio zjawisko to przybrało formę likwidacji pomników kolonizatorów.

A w Polsce?

Kompleksów związanych z posiadaniem kolonii dotąd nie było, ale byli i są tacy, którzy robią z Polski papugę narodów. Grupa pseudo-językoznawców podjęła próbą dekolonizacji języka polskiego. Nie widzą śmieszności swojego postępowania.

Od bardzo dawna mówimy po polsku: na Ukrainie, na Litwie, na Białorusi, na Łotwie. Mówimy także: w Niemczech, w Hiszpanii, w Anglii, we Francji, w Rosji i tak dalej. Teraz zaczęto propagować w mediach mówienie i pisanie: w Ukrainie, w Litwie, a w ostatnich dniach w Białorusi. Ktoś uważa, że przyimek decyduje o statusie państwa. Ciekawe kiedy zaczną mówić w Słowacji i we Węgrzech (a może we Węgrach).

Tradycyjnie mówimy też na Malcie, na Cyprze, na Kubie, ale nie na Irlandii tylko w Irlandii. Jesteśmy w Alabamie, w Wisconsin,  w Kalifornii, ale na Florydzie i na Alasce.

Drugim obszarem działalności politycznych językoznawców jest gendermania. Symbolami mogą być takie słowa jak gościni albo premierka. Niektórzy dziennikarze i politycy tworzą na siłę żeńskie formy od rzeczowników dotąd używanych wyłącznie w formie męskiej. Odmiana tych nowych form także wywołuje humorystyczne efekty.

W tym kontekście interesujące jest zdecydowanie żeńskie słowo sędzia. Czy w ramach równouprawnienia zaczną wprowadzać męski rodzaj? Czy chłop sędzia to SĘDŹ???

 

Adam Jezierski

Dodaj komentarz


komentarzy 5

  1. Oto jest pytanie. Był od wieków sędzia, a może teraz będzie sądziarz/sędziarz jak piekarz, kucharz? Od siebie dodam, że bardzo irytują mnie te dziwne „żeńskie” końcówki. I nie mam zrozumienia (jako kobieta), że tak niektóre się dowartościowują.

    Nie mam także zrozumienia dla parytetów. I nie mogę zgodzić się, że ze względu na płeć coś kobietom więcej się należy. Inaczej uważają tzw. polskie feministki, które jak dotychczas niczym mądrym nie błysnęły. Wielkie moje zdziwienie było, gdy wśród nich zobaczyłam prof. Płatek. Świadczy to tylko o tym, że będąc wybitną specjalistką prawa karnego, nie musi być mądrą w innych sprawach.

    Kobiety stanowią większości w zawodach nauczycielek, farmaceutek, a nawet lekarek. Czy nastąpiła poprawa jakościowa przez dominację niewieścią? A może to tylko ja jej nie zauważam? jednak nadal trzymam się swego poglądu: nie płeć, a wykształcenie, umiejętności zdobyte przez doświadczenie, umiejętności współżycia i zarządzania powinny mieć znaczenie pierwszorzędne przy ocenach awansować czy nie.

  2. To nie postkolonialne kompleksy. To zwykłe kompleksy ludzi, którzy mając odrobinę władzy nie wahają się jej używać narzucając swój punkt widzenia. Tutaj wyczytałem, że to Ukraińcy nie życzą sobie, by Polacy mówili po polsku zgodnie z tradycją i regułami języka polskiego. Więc to nie postkolonialne kompleksy lecz zwykłe, pospolite  „pan każe, sługa słucha i bez szemrania spełnia polecenia”. Ciekawe byłoby tłumaczenie dlaczego dawniej studiowało się na uczelni, a teraz młodzież studiuje w uczelni.

    Polaków nie złamali i polskiego języka nie zniszczyli zaborcy, którzy rusyfikowali i germanizowali na potęgę, ale nieskutecznie, więc ich dzieło kontynuują potomkowie rabów. Całe wieki na kolanach, ze zgiętym karkiem już nie potrafią inaczej. Muszą służyć i muszą niszczyć, żeby udowodnić, że coś znaczą. Nie przypadkiem godni najwyższej pogardy są ci, od których eliminacji okupanci i najeźdźcy zaczynają zniewalanie narodu — elity intelektualne. Nie przypadkiem gardzą uczonymi i wiedzą. Napawa ich dumą, że nie wiedzą, cieszą się jak dzieci, że zrobili psikusa wykształciuchom i wybrali sobie durniów…

  3. Kobieta premier to premierka(mała premiera) czy premierzyca. A co z kapitanką, chirurżycą, kierownicą. A dlaczego w samochodzie ma być kierownica a nie kierownik?
    Zamieniają na siłę język polski w poljidisz. Odbierają nam tożsamość. Odbierają wszystko co mogą.
    Zadłużyli Polskę na biliony. Niebawem spłacą to oddając im Polskę.Niszczenie języka to wstęp.

    1. Miło Cię znowu widzieć. Pragnę najdelikatniej jak tylko potrafię zwrócić Ci uwagę, że zadajesz bezsensowne pytania. Pytasz

      A co z kapitanką, chirurżycą, kierownicą.

      Nic, mój drogi. Zmiany dotyczą tylko tych stanowisk, które niespełnione panie chętnie by pełniły. A ponieważ wyborcy i decydenci nie kwapią się zbytnio, więc szukają sposobów obejścia zasad. Odkurzyły i zmodyfikowały na przykład komunistyczne punkty za pochodzenie i ochrzciły mianem parytet. Już na Toku chciałem poznać formę żeńską górnika czy podlotka. Nie były zainteresowane. Za to dowiedziałem się, że można wierzyć w boga, który homoseksualizm uważa za obrzydliwość i każe karać śmiercią.

      Nie zgodzę się jednak, że to poljidisz, bo to z jidisz nie ma kompletnie nic wspólnego, a polscy żydzi posługują się na co dzień piękną polszczyzną. Chyba, że pracują w postępowych mediach. To polszczyzna niewolników bez godności, którzy nie potrafią zrobić, zaproponować nic pozytywnego, więc niszczą to, co zastali. Zważ, że jeśli niewolnik protestuje, to w pierwszym rzędzie grabi sklepy i pali, w najlepszym razie opony.

      1. Nie opony, nie opony, a tak 300 mln zł….. 50 mln zł….5 mln zł. A gdy już wyjdą na jaw wszystkie zagarnięte kwoty, to jak mówi Smok, ktoś nas w pacht weźmie. Najprawdopodobniej bogaty, bo bogatym już się rządowi opłacają. Bogatym z USA.