Poproszę o skierowanie, wypełnienie oświadczenia, podpisanie zgody, wypełnienie kwestionariusza i przyjście w grudniu

Na dłoni zrobił mi się bąbel. Ponieważ domowe sposoby nic nie dawały, a bąbel dokuczał udałem wraz z nim się do lekarza pierwszego kontaktu. Lekarz obejrzał mnie, obejrzał bąbel i wydał skierowanie do chirurga. Z bąblem i skierowaniem udałem się do specjalisty. Miałem szczęście, bo zostałem przyjęty od razu. Chirurg wysłuchał mnie, obejrzał bąbel i wydał skierowanie do neurologa i ortopedy. Przemierzając miasto wte i wewte udało mi się namierzyć neurologa, który miał termin kilkudniowy i ortopedę, który miał termin tygodniowy.

Neurolog przyjął nas, mnie i bąbelka, obejrzał go i stwierdził, że nie można wykluczyć zapalenia, więc należy to potwierdzić lub wykluczyć za pomocą badania USG. Najbliższy termin badania USG oferowany za składkę zdrowotną jest w grudniu bieżącego roku. Z tego powodu mam jeszcze trochę czasu i mogę przemyśleć swoje postępowanie i zastanowić się czy taki drobiazg jak bąbel na ręce jest dostatecznym usprawiedliwieniem zawracania głowy lekarzom pierwszego kontaktu i wszystkim kolejnym. Oczywiście USG da się zrobić od ręki prywatnie, za opłatą. Jest kilka takich miejsc, gdzie sprzęt pracuje na okrągło, bo przestoje kosztują. Ale to nie są te miejsca, gdzie płaci NFZ, ponieważ w takich miejscach rachunek ekonomiczny przeszkadza w pracy. Dlatego rentgen czy USG są „czynne” w godzinach od ósmej do dwunastej albo od piętnastej do siedemnastej.

Przy okazji podzielę się z drogimi Czytelnikami mimowolną obserwacją. Otóż jeśli zadzwoni się pod wskazany numer placówki i nikt tam nie odbiera telefonu, to na bank jest to placówka mająca podpisaną umowę z NFZ, czyli lecząca „za darmo”. Telefony oni tam mają tylko pro forma. Względnie jeszcze nie mieli szkolenia jak się toto obsługuje. Dobrze też idzie obsługa rentgena. Na wyniki trzeba czekać… tydzień. Choć na skierowaniu jak wół widnieje wyraz PILNE! Wiadomo, pośpiech wskazany jest tylko przy łapaniu pcheł, a nie w procedurach medycznych.

Trzeba być człowiekiem niebotycznej wiary, żeby wierzyć, że tak działający system będzie sprawny i wydajny. Jak widać z tego banalnego w końcu przypadku (choć dokuczliwego) nie pacjent, a obieg papierów — zaświadczenia, oświadczenia, poświadczenia, skierowania i sprawozdawczość  — są najważniejsze. Najsłabszym i najbardziej zbędnym ogniwem jest chory, którego trzeba w miarę możliwości zniechęcić. Gdyby jakimś cudem ludzie w Polsce nagle przestali chorować, system nawet by tego nie odczuł, a pieniędzy nadal by brakowało.

Ale marnotrawstwo to cecha permanentna tego państwa. Państwa, przypomnijmy, które ma na koncie 4 biliony złotych długu. Żeby pozostać w kręgu bolesnych problemów weźmy bezrobocie. Człowiek bezrobotny wysłany na kurs, zgodnie z art. 41 ustawy o promocji zatrudnienia (cóż śliczna nazwa!) ma prawo do jednorazowego zasiłku. Ale zasiłku przecież nie można wypłacić ot tak. Właściwy organ, czyli zgodnie z art. 10 ust. 7 pkt. 1 starosta, w oparciu o art. 9 ust. 1 pkt. 14 lit. b wydaje decyzję o przyznaniu prawa do zasiłku, jak również o utracie lub pozbawieniu prawa do zasiłku. Decyzję o przyznaniu zasiłku właściwy organ pakuje do koperty i wysyła listem poleconym za 4,20 zł do zainteresowanego. Ponieważ zasiłek jest jednorazowy po zakończeniu szkolenia uprawniony organ ponownie wydaje decyzję, tym razem o odebraniu prawa do zasiłku. Tę, jak poprzednią, pakuje do koperty i za 4,20 wysyła listem poleconym do zainteresowanego.

Poinformowanie stu bezrobotnych kosztuje więc 840 zł. Mając to na uwadze łatwiej zrozumieć dlaczego organ administracji państwowej nie jest w stanie wypłacić potrzebującemu 100 zł bezzwrotnej pomocy. Bez mrugnięcia okiem wyda 200, żeby wykazać, iż prawo nie pozwala przyznać zapomogi tej wysokości. Oczywiście nie omieszka zainteresowanego o tym poinformować stosownym pismem wysłanym listem poleconym….

Rządy solidarnościowe po przejęciu władzy w wyniku transformacji ustrojowej postawiły na „walkę” z biurokracją. Jak widać walka biurokracji służy.

 

PS.
Udało mi się znaleźć tani zakład usług zdrowotnych w którym wykonałem USG, ponieważ czekanie do grudnia nie wchodzi w grę z wielu powodów. Po zarejestrowaniu się przystąpiłem do oczekiwania na swoją kolej. Poczekalni jako takiej nie było, a przez całą długość korytarza biegł dumnie napis „Zakaz przebywania na korytarzu”. Załączam fotkę, technicznie niezbyt dobrą, ale dającą pogląd jakie państwowa służba zdrowia ma podejście do pacjentów. Bo oczywiście ta przychodnia ma podpisaną z NFZ umowę na świadczenie usług, ale limit badań USG na ten rok już „uległ wyczerpaniu”.

zakazkorytarzowy

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

    • nordcapp71

      Oceniono 9 razy -3

      sezon ogórkowy się zaczął…
      …na zdrowy rozsądek z bąblem, to się idzie do dermatologa,
      …usługi neurologiczne nijak nie przekładają się na bąble, neurolog jak sama nazwa wskazuje zajmuje się nerwami obwodowymi i CUN
      …chirurg bliżej,
      ale na kiego grzyba USG?
      mam wrażenie, że to opowiadanie jest z grupy dr GOOGLE gdzie pacjent po zapytaniu o ból głowy, na końcu wychodzi z netu z przekonaniem że ma raka odbytu…

      • oby.watel

        Oceniono 4 razy 4

        @nordcapp71
        Szkoda, że od razu nie trafiłem na tak wysokiej klasy specjalistę. Bo ci, którzy mnie badali to muszą być jakieś głąby kapuściane. Poczynając od lekarza pierwszego kontaktu, który kieruje do chirurga, poprzez chirurga, który kieruje do neurologa i ortopedy, po neurologa, który kieruje na USG i każe robić rentgena.

        Bąbel to moje określenie, bo nie znam się na tym. Jest pod skórą, a nie na skórze. Może powiesz co to jest i jak to leczyć, bo dokucza, a lekarze nie wiedzą, dlatego każą robić badania.

      • podjadek57

        Oceniono 1 raz 1

        Przede wszystkim życzę Obywatelowi zdrófffka i oby dolegliwość okazała się błaha.
        W kwestii sezonu ogórkowego.
        W piłeczce kopanej przyjął się termin „ogórki” określający drużynę grającą kiepsko (np. ogórkami okazała się być Brazylia w ostatnich Mistrzostwach Świata, która popłynęła w konfrontacji z Niemcami i Holandią).
        Znacznie gorzej jak pacjent na swej drodze trafia na medyczne ogórki. Wtedy jego sezon ogórkowy dzieje się we wszystkich porach roku i może się skończyć nieszczególnie.
        Jeżeli nawet Twój wpis przyjąć jako „opowiadanie jest z grupy dr GOOGLE” albo jako „garniec miodu” dla ogórków, to nie ma potrzeby wkładać weń głowy.

      • oby.watel

        Oceniono 3 razy 3

        @podjadek57
        Żeby wprowadzić zmiany, poprawić funkcjonowanie instytucji trzeba poznać jej słabe strony. Nie dziwię się, że głos zabrał ktoś, kto dzięki takiemu a nie innemu systemowi zarabia ile zarabia, choć wydaje mu się, że zarabia za mało. Nie wiem jakim jest lekarzem, ale wpis świadczy o tym, że raczej marnym, bo żaden dobry lekarz nie postawi diagnozy na odległość, na podstawie opisu czy rozmowy telefonicznej. Zwłaszcza, że podważa kompetencje swojego kolegi, uważa lekarza pierwszego kontaktu za durnia, bo zamiast odesłać do dermatologa, jak sugeruje, odesłał do chirurga. A chirurg też idiota (według przemądrzałego komentatora), bo zamiast pogonić do dermatologa skierował dalej.

        To co mnie dotknęło to może być (za dr Google):
        – Torbiel łojowa
        – Torbiel skórzasta
        – Brodawczak
        – Tłuszczak
        – Ziarniniak naczyniowy
        – Torbiel galaretowata
        – Mięczak zakaźny
        – Malformacje żylne
        – Rak podstawnokomórkowy
        – Rak płaskonabłonkowy rogowaciejący
        – Czerniak złośliwy
        – Chłoniak

        Być może jest dobrym psychiatrą. Ale zabieranie głosu i pouczanie kogoś, kogo się na oczy nie widziało, kpienie z dolegliwości nie przynosi mu chwały. Nie mówiąc o niedoborach w innych obszarach.

        http://www.tokfm.pl/blogi/naczelny-psychi/2014/03/horrendalne_zarobki_ordynatorow_1/1

    • nebukadnezar

      Oceniono 14 razy -2

      Parafrazując red. Najsztuba – „tow. partyzant prawdy znowu nadaje z okopów przydłupowa…”
      Debiliada sub sole. Niewątpliwie sam zrzędzian forumowy znudził się własnymi polityczno-ekonomicznymi bzdetami, pozazdrościł radzieckim towarzyszom i przykładem Saszki Popowa /konstruktora-amatora/ postanowił wymyślić PRĄD….wraz z oprzyrządowaniem. Nowy fantom w panopticum geriatrycznego grajdoła. Miało to umożliwić nocne kuśtykanie po przygłupowie bez potykania się o znienawidzoną, nachalną i permanentnie stojącą przy drodze kapliczkę. A że z komsomolca ofe-batel’a taki elektryk jak z koziej dupy trąba to coś tam nieudolnie podłączył i…bąbel. Na złość ochronie zdrowia. Będzie na co ponarzekać i pozrzędzić. Przyjemne z pożytecznym.

      „Quem spes delusit, huic querela convenit…”

      P.S. : NFZ powinien zrewidować usługi dla 75+. Wizyty u specjalistów w tym wieku powinny być ograniczone wyłącznie do geriatrów !!! Od razu kolejki się zmniejszą. Ot co.

      • cracovia.figiel

        Oceniono 4 razy 4

        Żal mi Ciebie biedaku. Niewyobrażalnie mi Ciebie żal. Nie jesteś pewnie taki stary, a już zaczynasz bredzić od rzeczy. Nie za bardzo wiem też o co Ci chodzi? Twierdzisz że piłeś herbatkę z prądem w przydrożnej kapliczce, a h… to kogo obchodzi. Twierdzisz też że jest z Ciebie pisarz jak z koziej dupy trąba. No z tym to bym się może i nawet zgodził. Natomiast nie wiem dlaczego jesteś tutaj, a nie w Tworkach gdzie jest dla Ciebie najbardziej odpowiednie miejsce. Debiliada sub sole.

      • pannamarianna777

        Oceniono 2 razy 2

        To nie jest bredzący staruszek. To żołnierz Kk, jeden z walczących z herezją, ateistami i wszelkim innym takim „paskudztwem”.
        Ta wulgarność, według niego niezwykła, ma zniechęcić do pisania, bo obrażania nikt nie lubi.
        To taka metoda walki, a potem należne rozgrzeszenie.
        Nie traktuj go pobłażliwie, bo to groźny, bo straszliwie zadufany w siebie osobnik.

    • nordcapp71
      • oby.watel

        Oceniono 2 razy 0

        @nordcapp71
        Choć żaden komentarz nie został usunięty, zawsze można kłamliwie zasugerować, że został.

    • pannamarianna777

      Oceniono 9 razy 3

      Tak opracowane usługi medyczne dla ubezpieczonych mają jedno: Ubezpieczony chory, zaniepokojony, powinien pójść do prywatnej służby zdrowia. Po to jest taka konstrukcja systemu.
      A opracował to cudo minister zdrowia z SLD – Łopiński
      Nie musisz iść do prywatnego. Wystarczy w kasie przychodni, szpitala mających podpisaną umowę z NFZ opłacić za usługę i ZOSTANIE CI ONA WYKONANA.
      Tzn., że moce przerobowe mają. Zanim zrobią badanie spiszą Twój pesel. Może po to aby raz wziąć za usługę, a drugi raz z NFZ? Nie wiem, ale jedno wiadomo: Polak potrafi!!!!.

      Jeśli pójdziesz do prywatnego gabinetu jedno jest pewne: nie otrzymasz pokwitowania z kasy fiskalnej.
      W kiosku zapłacisz za drobiazg 3 zł i masz paragon fiskalny. W warzywniaku kupisz rzodkiewkę za 1,60 zł i dostaniesz paragon.
      W gabinetach lekarskich PARAGONÓW FISKALNYCH NIE DAJĄ.
      Najwyżej gdy lekarz ma pecha jak żona byłego ministra Nowaka, lekarz przeżyje chwilę stresu.

      LEKARZE, ADWOKACI nie mają kas fiskalnych zgodnie z odpowiednimi przepisami i korzystają z tego

      Takie stosowanie wyjątków w państwie nazywa się PRZYWILEJAMI.

      „Największym wrogiem prawa jest przywilej” -Rok 1893 Marie von Ebner-Eschenbach.

      Co powinieneś zrobić?

      W trosce o zdrowie prywatne USG.
      A później załączając zlecenie na badanie oznaczone jako PILNE, czyli poza kolejnością, poprosić o zwrot pieniędzy za usługę.
      Czy to coś da? Nie wiem, ale dopóki się nie spróbuje….

      p.s. Współczuję z powodu kłopotu zdrowotnego bo to musi być i bolesne i kłopotliwe.

      • pannamarianna777

        0

        @pannamarianna777
        Pisałam dwa razy, bo raz byłam „nie zalogowana”, a potem i po zalogowaniu ciągle czerwone literki głosiły o zalogowaniu.

      • leszek_orzeszek

        Oceniono 5 razy -1

        @pannamarianna777
        Nie tylko USG, ale również TK i MRI całego ciała. Angiografię, endoskopię bąbla i koniecznie jeszcze badanie per rectum. Takie wydarzenie, jak bąbel na palcu nie może się obejść bez trzymiesięcznej rekonwalescencji w sanatorium. Na koniec, po wycięciu bąbla przez pięciu specjalistów przy asyście 20 asystentów, instrumentariuszek, pielęgniarek i inszego personelu, zalecam bąbla złożyć na poduszce w krypcie na Wawelu.

        PS: Normalnym ludziom wystarczy igła i spirytus salicylowy.

      • pannamarianna777

        Oceniono 4 razy 4

        @leszek_orzeszek
        Podziwiam wiedzę i umiejętności orzekania bez zobaczenia dolegliwości.
        Sugerujesz, że lekarz nie wiedział co czyni?
        Przy używaniu łaciny pamiętaj, że nie wszyscy posiadają tę umiejętność.

      • oby.watel

        Oceniono 4 razy 4

        @leszek_orzeszek
        Oczywiście normalnym ludziom wystarczy igła, ale jak widać lekarze nie są normalni, skoro odsyłają jeden do drugiego i każą tego bąbla badać, zanim przystąpią do nacinania czy nakłuwania. Tym niemniej dziękuję za troskę i dobre rady.

        Aha. Bąbel jest podskórny. Ta informacja pozwoli Ci postawić właściwą diagnozę i zaordynować właściwe leczenie.