Polska jako kraj

Cała planeta w coraz szybszym tempie pędzi ku katastrofie. Po Morzu Weddela (najbardziej na południe wysunięta część Oceanu Atlantyckiego)  pływa sobie największa góra lodowa na świecie o powierzchni 4320 km kwadratowych. Za kołem podbiegunowym odnotowano ostatnio temperatury przekraczające +30°C. Globalne ocieplenie przyspiesza, a poziom oceanów rośnie szybciej niż przewidywali naukowcy. Gdy wzrośnie o 1 metr pod wodą znajdą się Żuławy Wiślane wraz ze wschodnimi dzielnicami Gdańska i niemal cały Nowy Dwór Gdański. Jednocześnie coraz większe połacie lądu będą nawiedzać susze. Przykładem może być Tajwan, który jej właśnie doświadcza. To nie scenariusz dobrego filmu katastroficznego, to rzeczywistość.

Czesi zauważyli, że polska kopalnia pozbawia ich wody, ponieważ

Górnictwo odkrywkowe wiąże się z zajmowaniem i przekształcaniem wielkich obszarów. W wyniku prowadzonych prac powstają głębokie górnicze wyrobiska odkrywkowe o bardzo dużej powierzchni, a także zwałowiska wewnętrzne i zewnętrzne. Skala zmian jest ogromna – dochodzi do zniszczenia dziesiątek tysięcy hektarów gruntów rolnych, leśnych i innych. Górnictwo odkrywkowe doprowadza do tego, że ziemia osiada, zmieniają się naprężenia w skałach i może nawet dochodzić do wstrząsów sejsmicznych.

Teren kopalni odkrywkowej musi być odwadniany, przez co dochodzi do zmiany stosunków wodnych w górotworze i na powierzchni, także na bardzo dużym obszarze. Obniżenie zwierciadła wód podziemnych w rejonie odkrywki powoduje powstanie wokół niej leja depresji.

Tyle teoria. W praktyce

Wpływ Kopalni Węgla Brunatnego Konin na np. pojezierze Gnieźnieńskie czy na Powidzki Park Krajobrazowy znamy głównie z letnich zdjęć wczasowiczów, którzy na plażach pozują przy porzuconych sprzętach wodnych, kiedyś zanurzonych, teraz oddalonych od zwierciadła wody o parę metrów. Z badań ekologów i hydrogeologów wynika, że kopalnie odkrywkowe w Wielkopolsce należące do ZE PAK(takie jak KWB Konin) przyczyniły się do spadku poziomu jezior o średnio 4 m. Dzieje się tak dlatego, że np. jedna odkrywka Tomisławice pompuje rocznie nawet 120 mln metrów sześciennych wody.

Mieszkańcy protestują, bo nie chcą mieć kopalni w sąsiedztwie.

Susza i zmiany klimatyczne to nie jedyne czynniki – kopalnie węgla brunatnego powodują spadek poziomu wód gruntowych i zmuszają mieszkańców do protestów przeciwko propozycji firmy energetycznej ZE PAK zbudowania tu kolejnej kopalni.

Dlaczego? Ano dlatego, że

Wilczyńskie i cztery inne jeziora należą do Pojezierza Gnieźnieńskiego, rezerwatu przyrody chronionego programem Unii Europejskiej Natura 2000, który ma zapewnić schronienie zagrożonym gatunkom, takim choćby jak rosnące na tym obszarze dęby. W jednym z najbardziej suchych regionów w Polsce opady deszczu w ostatnich latach były wyjątkowo niskie i spadek poziomu wód jeziora Wilczyńskiego i sąsiednich jest wyraźnie widoczny. Molo na jeziorze Ostrowskim znajduje się teraz niemal całkowicie na lądzie, a kanały łączące sąsiadujące ze sobą jeziora są suche. Rośliny bagienne sterczą suchymi kępkami daleko od wody.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał natychmiast zakończyć wydobywanie węgla brunatnego w kopalni Turów. Co w związku z tym zrobił polski rząd? Natychmiast przystąpił do szukania alternatywy dla elektrowni Turów lub ogłosił przetarg na przystosowanie jej do innego rodzaju paliwa? Przeznaczył pieniądze przeznaczone na odbudowę zabytków, zamków, pałaców, w tym  Pałacu Saskiego, na inwestycje w energetykę odnawialną — panele słoneczne i elektrownie wiatrowe? Nie! Polski premier Morawiecki wydał oświadczenie, z którego wynika, że Trybunał Sprawiedliwości może se zakazywać, ale nie nam.

Żadne decyzje Trybunału Sprawiedliwości UE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich. Bezpieczenstwo energetyczne należy właśnie do tego obszaru.

Z kopalnią Turów jest powiązane nawet 4-7% produkcji energii elektrycznej Polski. Od jej stabilnego działania zależy możliwość funkcjonowania polskich domów, szkół, szpitali i przedsiębiorstw. Jej stabilne działanie ma wpływ na bezpieczeństwo, zdrowie i życie milionów obywateli Polski. Zależy od niej normalne życie obywateli naszego kraju.

To ważna informacja dla wszelkiej maści desperatów, sabotażystów i dywersantów. Jedna celnie wymierzona rakieta i wali się polski system energetyczny. Kraj grający na nosie całej Europie i reszcie świata pada na kolana zdając się na łaskę i niełaskę sąsiadów. Czarny scenariusz zakłada, że stanie nawet produkcja świeczek.

Pełniący obowiązki burmistrza Bogatyni Wojciech Dobrołowicz mówi, że trzeba: Trzeba być oderwanym od rzeczywistości, żeby decydować o czymś, co ma być wykonane natychmiast. Ktoś kto podejmuje taką decyzję nie liczy się z tysiącami ludzi, którzy są tam zatrudnieni, ze stratami państwa i bezpieczeństwem. Zaiste, trzeba byś oderwanym od rzeczywistości, żeby mimo ostrzeżeń naukowców i jasnych sygnałów dawanych przez Unię i nie tylko trwać przy węglu. Ci jednak, którzy uwielbiają wieszać psy na PiS-ie winni pamiętać,  że to za rządów Donalda Tuska zapadały decyzje o pakowaniu miliardów w elektrownie węglowe. Kosztem ponad 11 miliardów złotych rozbudowano elektrownię Opole, a ponad 4 miliardy kosztowała renowacja elektrowni Turów. Niestety, rząd PiS-u kontynuował poronione inwestycje zamiast je natychmiast zamknąć. To tak jakby dziś kontynuować budowę fabryki wozów drabiniastych. 14 maja 2021 roku przekazano do użytku nowy blok w elektrowni Turów, a 21 maja TSUE nakazał zamknięcie kopalni. Uznał najwidoczniej, że przebrała się miarka i dalsze granie na nosie całej Europie i światu jest niedopuszczalne.

Można domniemywać, że polski rząd będzie przeciągał strunę tak długo jak tylko się da, czyli do momentu nałożenia kar. Trudno, zaiste trudno zrozumieć logikę i korzyści takiego postępowania. Dyrektor pionu prawnego elektrowni przekonuje, że

Orzeczenie #TSUE jest niewykonalne, ponieważ Flaga Polski jako kraj nie może nakazać żadnej spółce prawa prywatnego zaprzestania legalnie prowadzonej działalności, w tym wypadku wydobycia węgla na podstawie legalnej i ważnej koncesji. Byłoby to naruszenie słusznych praw PGE i akcjonariuszy.

oraz

Zakaz #TSUE dotyczy wydobycia węgla brunatnego w Turowie. Jego adresatem jest Flaga Polski, zaś właścicielem kopalni w Turowie nie jest Polska, tylko #PGEGiEK – spółka prawa prywatnego. Stanowi ona własność również spółki prawa prywatnego – #PGE, która jest na dodatek notowana na giełdzie

Nie jest pewne, czy w tej sytuacji ewentualne kary za niewykonanie wyroku będzie płacić Polska, czyli podatnicy, czy spółka prawa prywatnego, która jest na dodatek notowana na giełdzie. Budująca jest natomiast postawa polityków związanych z partią rządzącą, a zwłaszcza bezstronnej sędzi Trybunału Konstytucyjnego, która jest do bólu apolityczna:

Jakaś anonimowa urzędniczka hiszpańska,osadzona na urzędzie w UE,którego to UE Polska jest członkiem,nakazała trzema swymi krzyżykami, zablokować część PAŃSTWA polskiego !
NATYCHMIAST !!!
Pewnie nie wie nawet gdzie leży Polska..
Tu eres un saboteador politico y forense !

Ta reakcja tłumaczy dlaczego PiS cieszy się wciąż olbrzymim poparciem. Winni są inni, Polacy nigdy. Gdy tylko ktoś zwróci uwagę, że robią coś źle od razu „już tam ojciec do swej Basi mówi zapłakany – słuchaj jeno, pono nasi biją w tarabany” bo kazali nam paskudy by przestrzegać prawa, a my tego robić nie chcem, bo to trudna sprawa.

Dodaj komentarz