Polityka historyczna

Osobą, dzięki której zainteresowałam się historią był Paweł Jasienica. Przytoczę jego słowa, bo do tego autora w ocenie zdarzeń, osób, mam zaufanie. „Dyktatorskie rządzenie wiedzą o przeszłości zalicza się do znanych i w gorzej niż smutny sposób skutecznych środków kierowania teraźniejszością.
(Paweł Jasienica, Rozważania o wojnie domowej)

Takiego rządzenia przeszłością doświadczyli Polacy po II WŚ. Polacy w sojuszu z ZSRR nie zdobyli nowych ziem, oni te ziemie odzyskali. Jednak nie jest to do końca prawdą. Weźmy Pomorze, gdzie mieszkam. Rozciąga się od rzeki Łaby do Gdańska. Niemcy nazywają swoją część Pommern. Zajmując dawne ziemie Słowian, co niekoniecznie oznacza Polaków, w bardzo wielu przypadkach zachowali słowiańskie nazwy, zniekształcone wprawdzie niemiecką wymową, ale o pochodzeniu z mowy Pomorzan lub Pomorców, jak ich nazywano.

Polacy, którzy przybyli na te „odzyskane”ziemie nie utrwalili, nie zachowali nazw dawnych plemion je zamieszkujących. Plemion słowiańskich.

W szkole uczono mnie, że powróciliśmy lub odzyskaliśmy. Z opowieści rodzinnych, z zapisów historycznych, ci dawni przybysze zwani jako ci „zza Buga” (nawet gdy nimi nie byli zza tej rzeki) nie byli pewni, że pozostaną tu długo. Miasta oczyszczano z gruzów, trochę remontowano, ale aż do końca lat 60-tych XX wieku nie budowano nowych domów. Nie mówię tu o jednostkowych zdarzeniach. Ludzie byli przekonani, że ich pobyt jest tymczasowy.

Historia czasów nieodległych charakteryzuje się ocennością piszących. Ten sam dokument jest oceniany inaczej, zależy to nie tylko od wiedzy, ale i od nastawienia, a nawet doświadczeń i przeżyć rodziny. Całkiem inną sprawą są „historycy” , którzy swoją wiedzę ukierunkowują pod potrzeby polityczne i tak ją przedstawiają. Tacy z IPN. Ale czy wszyscy?

Zaskoczeniem dla mnie był wywiad i słowa: – Historia to dla nas powszechnie zbiór mitów i tego, co heroiczne. Najczęściej patrzymy na dzieje przez pryzmat rzezi i zwycięstw. W Polsce z upodobaniem celebrujemy też klęski – zwraca uwagę dr Marek Lasota. To historyk IPN – stąd zaskoczenie.

Z wywiadu można dowiedzieć się czym taka polityka grozi. Czy to oznacza, że wśród niesprawiedliwych są uczciwi i sprawiedliwi? Dlaczego nie?

Warto także zapoznać się z tym tekstem.

Porównując zdarzenia historyczne u naszych obu sąsiadów Rosji i Niemiec, polityka historyczna może budzić obawy. Moje obawy budzi.

Dodaj komentarz