Podsumowanie

6 grudnia portal WirtuaklneMedia.pl opublikował informację, z której dowiedzieliśmy się dlaczego blogi musiały zostać zlikwidowane. Otóż, jak wyjaśnia rzeczniczka prasowa Agory Agata Staniszewska, W dobie mediów społecznościowych, z których korzysta większość internautów, platformy blogowe w serwisach tematycznych nie cieszą się już popularnością, dlatego Gazeta.pl postanowiła zrezygnować z tej usługi. Dalej p. rzeczniczka informuje, że cały czas pracują. Cały czas pracujemy nad tym, aby Tokfm.pl było ważnym portalem opinii w polskim internecie i przyciągało coraz więcej użytkowników — każdego dnia na Tokfm.pl publikowane są różnorodne opinie i komentarze dotyczące spraw publicznych, a pod artykułami trwa dyskusja w komentarzach. Likwidacja blogów proces publikowania zdecydowanie przyspieszy. Zadanie będzie ułatwione także z uwagi na fakt, że na innych portalach nie publikuje się żadnych opinii ani komentarzy, a nawet jak się publikuje, to one nie przyciągają.

Portal WirtuaklneMedia cytuje także dwu bardzo krytycznych blogerów:

Autorzy niektórych blogów na Tokfm.pl mocno skrytykowali tę decyzję wydawcy. — Tak oto znowu okaże się, że za restrukturyzację, dobrą zmianę w Agorze premie otrzyma garstka i okazało się już teraz, że najłatwiej jest winą za wyniki TOK FM, Agory i całego wokół okropnego świata obarczyć blogerów rozwiązując z nimi umowę poprzez wysłanie z automatu e-maila — czytamy na blogu „qieliharnia”. — 13 grudnia blogi jeszcze będą, a 14 grudnia już ich nie będzie, pogrążą się w niebycie. To wpisuje się w ogólnoeuropejską kampanię walki z hejtem i mową nienawiści polegającą na usuwaniu każdego ich przejawu z przestrzeni publicznej. Chodzi o to, że to, czego polityk nie zobaczy, to uzna za nieistniejące — kpił autor bloga „dywagacje”.

Jak widać blogerzy uprawiali za darmo nikomu niepotrzebną publicystykę, która na dodatek nie cieszyła się popularnością, czego dowodzi statystyka bloga dywagacje – ponad 1.7000.000 odsłon w ciągu 6 lat. Na dodatek wyrażali opinie, które często stały w rażącej sprzeczności nie tylko z linią partii, ale także redakcji. Teraz portal, pozbywszy się wreszcie balastu, stanie się portalem opinii z prawdziwego zdarzenia. Można się nawet domyślić jaka to będzie opinia…

dywagacjedzienprzed

Po likwidacji blogów pojawiła się informacja, że Radio TOK FM to ulubione radio w Warszawie!. Jest to o tyle ciekawe i zaskakujące zarazem, że na naszym ulubionym portalu OKO.press najpierw przez kilka miesięcy pojawiała się informacja, że jest jednym z najbardziej opiniotwórczych portali w Polsce, po czym okazało się, że OKO.press utrzymuje się w całości z wpłat czytelników. Czytasz OKO.press? Wpłać! Prawda na temat portalu opinii również nie jest zbyt różowa — słuchalność powoli spada (źródło: WirtualneMedia). Wygląda na to, że jednak bezkarnie nie da się w nieskończoność pogarszać jakości.

Słuchalność rozgłośni radiowych

Dodaj komentarz


komentarzy 14

  1. no, no cieszmy się ,… mówią o nas i nawet nicków nie przekręcają….

    uważam że trzeba potrzymać komentowanie artykułów na tok fm  przecież tego chce rzeczniczka agory … uważam że nie powinnyśmy jej rozczarować..i powinniśmy komentować…(sarkazm -do sprawdzenia w Wikipedii)

    lansujmy się nawet tam gdzie nas nie chcą , ważne jest tylko by zwiększać ilość czytających słowa pisane za darmo.

  2. Aż boję się pogratulować, by woda z sodą…. Chociaż na takiego nie wyglądasz, ale…..

    ” Człowiek ze zdaniem niezależnem draźni tak samo szlachetne instynkta tłumów prawomyślnych, jak obcy przybysz draźni psy danej miejscowości. Jeden pies zaintonuje nagankę, a cała gromada wtóruje mu, naszczekując i napadając. Ale dość jest we właściwym czasie pokazać zęby tej hałastrze, a cofnie się z podwiniętemi ogonami. Inaczej niezawodnie rozszarpie.” „Myśli nieoportunistyczne” –J. BAUDOUIN DE COURTENAY. – 1893 r.

    1. Jakby powiedziała moja kochana Babcia: Dulska była w sytuacji przymusowej i nie miała wyjścia Musiała robić, co robiła.
      Takie wtedy były obyczaje. A obecni rządzący pod rękę z Rydzykiem, chcą by te czasy wróciły.

      1. I wracają. Niestety, cofamy się w rozwoju społecznym, a ponad 50% w rozwoju umysłowym, bo popierają Pis, Kukiza i im podobnych. Ponad dwa lata temu pisałem że nadchodzi dyktatura. Pomyliłem się? Ponad trzy lata temu pisałem że nadchodzą straszliwe czasy? Myliłem się?
        Nie jestem wieszczem, dopadło mnie tylko przekleństwo Kasandry, jak pisał Dz-99: mam dar widzenia przyszłości, ale nikt mi nie wierzy.

        Co do Dulskiej: obywatelowi się od tej popularności przewróci we łbie. Dobrze że ma tylko jeden, bo jakby to na mnie trafiło, to miałbym kłopot z wyborem łba.

    2. Jasne, że mam farta. Tyle, że nie opisali mnie w internecie, lecz zacytowali. Z tego powodu nawet Dulska by się nie powiesiła. Najważniejsze, że wiemy dlaczego blogi zostały wycięte w pień — nie cieszą się popularnością w dobie. A ponieważ Gazeta Wyborcza w dobie blogów i mediów społecznościowych także nie cieszy się popularnością, więc też zostanie wycięta. Analogicznie ma się sprawa z Pałacem Kultury w Warszawie.

      Kiedyś, jak pamiętacie, te blogi tętniły życiem. Wpis mający ponad 50 komentarzy nie był rzadkością. Był nawet taki „dział” najczęściej komentowane blogi, pamiętacie? Ewa Wanad gromadziła wokół radia i portalu, integrowała. Nowe kierownictwo odstrasza i zniechęca. Aż wreszcie udało się osiągnąć pełen sukces – portal będący na początku drugiej setki najpopularniejszych portali w kraju awansował na koniec czwartej (teraz skoczył na koniec trzeciej, ale już spada).

      Ktoś opowiadał, że internet nie zapomina. Oj, naiwny. Nie znał Gazety. gazeta.pl i wyborcza.pl zapominają szybciej i skuteczniej niż sklerotyk. Coraz bardziej skłaniam się ku przekonaniu, że jeśli takie media i tacy ludzie maja stać na straży demokracji, praworządności i wolności słowa, to lepiej nie.

      Odnoszę wrażenie, poprawcie mnie jeśli mylne, że normalnie jak coś przestaje cieszyć się popularnością, nie spełnia oczekiwań, kończy się jakiś rodzaj działalności, to się po prostu to zostawia, a nie niszczy wieloletniego cudzego dorobku. Nic nie stało na przeszkodzie, żeby blogi zostawić w postaci archiwum. Tak jak postąpiła Agora zachowują się wandale.

      Przenoszę stare wpisy i łezka się w oku kręci. Agora już lat znajduje się na równi pochyłej. Pamiętacie nowy system komentarzy? A pierwszą zmianą, którą wprowadziło nowe kierownictwo była likwidacja informacji o nowych komentarzach/wiadomościach.

      1. Woda sodowa i tyle. Nie wymiguj się ;-))))

        A tak poważnie: nie rozumiem, tak jak Ty, niszczenia blogów. Bardzo chciałem mieć kopię(nie uwierzysz)….parusamajora. Oprócz tego że był nawiedzony i nie rozumiał specjalnie dużo z rzeczywistości, pisał świetnie o judaizmie. Naprawdę chętnie to czytałem, ale, wierząc w niezniszczalność blogów- nie kopiowałem. To kopalnia wiedzy i jestem niepocieszony.

        Pamiętasz może moment niszczenia zabytków przez talibów? Uważam że Agora jest na tym samym poziomie.

        1. Okupant niemiecki pozmieniał nazwy ulic, ale nie wszystkich, pozwalał pomniki, ale nie wszystkie. Okupant radziecki pozwalał pomniki, pozmieniał nazwy ulic, przymierzał się do zmiany nazw miast. I niszczył wszystko, co było związane z przeszłością, fałszował historię. Agora niszcząc najpierw podcasty z czasów Ewy Wanat, a teraz wrzucając do śmietnika nasz wkład w portal postąpiła nie jak obrońca demokracji, ale jak jej grabarz. Przecież pierwsza decyzja nowego zarządu po „repolonizacji” byłaby identyczna. Jeśli Agora przed repolonizacją zachowuje się i postępuje tak, jakby już była po, to dla mnie przestaje istnieć.

          Co do wody, to diagnoza jest niesłuszna, ponieważ jak pisał swego czasu nasz drogi dz:

          Żyjemy w czasach presji różnych internetowych mędrków. Każde zdanie jest uprawnione. No, bo co mi zrobicie? I tak wyżej wspomniany w tytule* znachor wzorem min. Gertycha śmie krytykować naszego geniusza (nie dość, że on to geniusz jeszcze większy to dodatkowo i oby.watel). Czyni to bez kompleksów (a jak! za to z …

          Niestety więcej się nie zachowało, ale mam nadzieje, że odzyskał swoje wisy i je tu wklei. Ale już to wystarczy jako dowód, że o żadnej wodzie sodowej nie może być mowy

          * Tytuł brzmiał: Uwaga. Ni.jaki oby.watel poprawia Gombrowicza. To się dzieje …

          1. Tego wpisu dz nie pamiętam, może miałem czas intensywniejszej pracy i nie czytałem wszystkiego.

            Przyznaję się bez bicia że brak mi będzie utarczek z dz, zresztą nie tylko z Nim.. Może tu zajrzy? Pewnie tak, ale czy coś napisze? Skomentuje, nawet w swój paskudnie zło,śliwy sposób? Chyba jedynym problemem byłoby to, że tam, na TOK był jakby u siebie, bo początkowo nie kasowano wpisów, tu by był u Ciebie. Mógł pisać co zechce.Był niezależny w głoszeniu poglądów. Tu, nawet jeśli nie będziesz kasował wpisów itd(jestem pewien że nie będziesz, ale możesz), to nie będzie mógł CCię obrażać, a przecież tak to lubi jak małpa banana.

             

            1. Widzisz, mój drogi, przeszłość zawsze jawi się lepsza niż w rzeczywistości była. Tez idealizowałem czasy gdy radiem władała p. Wanat, ale z wpisów wyłania się zupełnie inny obraz. Tez kasowano wpisy, też kasowano komentarze. Oczywiście są też i różnice, bo jednak Wanat integrowała, łączyła, a nie odstraszała, zniechęcała. Jedynym biznesplanem Ceran jest intensyfikacja zysków za wszelką cenę. To na krótka metę może zadziałać, ale na dłuższą metę doprowadzi do klęski.

              Z tamtej „epoki”:

              1. Oczywiście że idealizuję przeszłość. To chyba norma. Kocham czasy „komuny”, chociaż była paskudna jak cholera. Było szaro, buro i paskudnie, ale byłem młody, miałem(jak się wydawało) lepsze perspektywy niż moi rodzice, no i …byłem młody.

                Teraz jak było w skeczu niedawno zmarłej p.Sienkiewicz z kiosku z gazetami, Życia nie ma, Rzeczpospolita sprzedana, Perspektyw brak.

                Niestety, moim skromnym zdaniem zastąpiła ją znacznie gorsza od tego BEZNADZIEJA. No i się zestarzałem, oraz UŚWIADOMIŁEM że będzie już tylko gorzej.  ZESTARZAŁEM SIĘ I NIE MAM JUŻ CZASU NA CZEKANIE, co wiąże się z odbiorem rzeczywistości. Czas widzę dokładniej, tak jak dokładniej się ogląda kroplę niż ocxean. Niewiele go już, więc teraz oglądam go jak nędzarz ogląda grosz.
                Młodzi cieszą się że jak zbudują metro będzie łatwiej podróżować po Warszawie… Ja wiem że jak zbudują metro, to nie będę pamiętał czym jest Warszawa. Inni cieszą się że jak zbudują więcej dróg, to ędzie się lepiej jeździło. Nie zdają sobie sprawy że mogą na te drogi wpuścić tylko samochody młodsze niż roczne.

                Okazuje się że wszystko ciąży ku upadkowi. Że dobrze nigdy nie było, ale chociaż było tak,  każde pokolenie miało w Polsce lepiej niż poprzednie. Teraz większość prognoz wskazuje że będzie gorzej. Po Wojnie, najstraszniejszym kataklizmie (no, jednym z najstraszniejszych, bo nie wolno zapominać o innych wojnach, np.husyckich), nastąpił dość gwałtowny rozwój ale i równie gwałtowne zmiany. W zdradzonej wielokrotnie w ciągu pięciu lat Polsce było wyjątkowo trudno. Okupacja radziecka i postradziecka, nie objął nas plan tego ameryka ńskiego generała, nie dostaliśmy reparacji a to maszyny z fabryk ukradli albo Niemcy, albo Radzieccy. Jestem gotowy się założyć że do dziś są we wszystkich dawnych republikach ZSRR udających państwa.

                Tak Przyjacielu, za czasów pani Wanat nie było słodko, ale jak może być paskudnie przekonaliśmy się po zmianie dyrekcji, bo jak się okazuje każda zmiana jest na gorsze.