Pobierzemy, uzyskamy, zgromadzimy, sprawdzimy, przetworzymy i wykorzystamy. Tak nam dopomóż Bóg!

Od kilku dni mamy do czynienia z atakiem internetowym na niewyobrażalną skalę. Na szczęście Polska jest bezpieczna. Głównie dlatego, że informacje o instytucjach, które padły ofiarą ataku nie przedostają się do opinii publicznej. W wyniku ataku komputery są blokowane, a atakujący żądają zapłaty za odblokowanie. Niestety, jedna z odmian wirusa nie szyfruje po to, by żądać okupu, ale po to, by uniemożliwić dostęp do danych, bezpowrotną ich utratę. Według portalu Niebezpiecznik wykorzystywana jest nie tylko załatana już luka MS17-010, ale także CVE-2017-0199, ujawniona w kwietniu i dotycząca propagacji złośliwego oprogramowania poprzez pakiet Microsoft Office. Czy to powstrzymało instytucje państwowe przed używaniem i udostępnianiem plików pakietu MS Office na stronach instytucji rządowych? Nie powstrzymało.

Ponieważ nie tylko cyberataki są niebezpieczne, ale także protesty, zwłaszcza spontaniczne, więc ministerstwo wycinki lasów, puszcz i kniei, zwane Ministerstwem Środowiska, przygotowało projekt ustawy, która wyeliminuje problem.

W listopadzie przyszłego roku w Katowicach ma się odbyć najważniejsze globalne forum poświęcone światowej polityce klimatycznej: 24. sesja Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24) wraz z 14. sesją Spotkania Stron Protokołu z Kioto. Żeby jacyś ekolodzy czy inne grin pisy nie wałęsały się po ulicach zakłócając uczone wykłady uczonych z Ministerstwa Środowiska, przygotowano specjalną ustawę, która temu zapobieże.

Art. 18. Podczas spotkań Konferencji COP24 i w tygodniu poprzedzającym, od dnia 26 listopada 2018 r. od godz. 00.00 do dnia 16 grudnia 2018 r. do godz. 23.59, na terenie miasta-gospodarza zabrania się uczestnictwa w zgromadzeniach spontanicznych, o których mowa w art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. – Prawo o  zgromadzeniach (Dz. U. z 2015 r. poz. 1485 oraz z 2017 r. poz. 579).

Warto wspomnieć, że zgodnie z najnowszymi zdobyczami nauki upolowanymi osobiście przez ministra Jana Szyszko dwutlenek węgla emitowany w Polsce jest gazem życia dla żywych zespołów przyrodniczych, by stawały się coraz lepsze. Zapewne także nikt na całym świecie nie wie, że szwindel z oprogramowaniem do mierzenia poziomu emisji spalin tak naprawdę polegał na czym innym. Okazało się, że silniki emitują truciznę, której nie czuć i nie widać. A ponieważ globalne ocieplenie było decyzją polityczną, więc należy zadbać o bezpieczeństwo COP24.

Art. 13. 1. W celu zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego podczas Konferencji COP24, a także w celu zapobiegania popełnianiu przestępstw i wykroczeń pozostających z nimi w związku oraz wykrywania i ścigania ich sprawców, Policja może, z zastrzeżeniem art. 15 ust. 1, pobierać, uzyskiwać, gromadzić, sprawdzać, przetwarzać i wykorzystywać informacje, w tym dane osobowe:
1) o osobach stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego, w tym również poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że osoby te będą przebywać na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,

4) osób zarejestrowanych jako uczestnicy Konferencji COP24 lub współpracujących przy ich organizacji
– także bez wiedzy i zgody osób, których dane te dotyczą, w terminie do dnia 31 stycznia 2019 r.

Dla młodszych wiekiem i zdziecinniałych preambuła Dekretu z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym. Jako dowód, że ci, którym to co jest kojarzy się z tym, co było, nie mają racji.

Kierując się potrzebą zapewnienia wzmożonej ochrony podstawowych interesów państwa i obywateli, w celu stworzenia warunków skutecznej ochrony suwerenności i niepodległości Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz spokoju, ładu i porządku publicznego, jak również mając na względzie zabezpieczenie sprawnego funkcjonowania władzy i administracji państwowej oraz gospodarki narodowej w czasie obowiązywania stanu wojennego, w związku z art. 33 ust. 2 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — Rada Państwa stanowi, co następuje:

Tu następuje to, co rada tamtego państwa stanowiła. Jak widać cele były diametralnie różne, chociaż równie szczytne…

Niewątpliwie uczestnicy Konferencji COP24 i osoby współpracujące przy jej organizacji ucieszą się, że bez ich wiedzy i zgody Błaszczak, Kamiński i inni uprawnieni będą pobierać, uzyskiwać, gromadzić, sprawdzać, przetwarzać i wykorzystywać informacje o nich. A przecież nawet małe dziecko wie, że zamachu da się uniknąć tylko i wyłącznie wtedy, gdy się dane o nim w porę pobierze względnie w inny sposób uzyska, zgromadzi, sprawdzi, przetworzy i wykorzysta. Toż dopiero mielibyśmy się z pyszna, gdyby na konferencji pojawił się jakiś muzułmanin, zaś służby nie dysponowały zgromadzonymi i przetworzonymi informacjami o nim. A gdyby mu strzeliło do głowy wyjść na miasto w celu zorganizowania manifestacji spontanicznej? Ktoś spontanicznie spuściłby mu łomot za obraźliwą karnację albo poraził paralizatorem w obronie porządku publicznego i nieszczęście gotowe. Trzeba na zimne dmuchać. A już na pewno gdy mowa o klimacie, bo to nie w kij dmuchał.

Niedobrze się stało, że prezydent Ameryki postanowił tak niespodzianie przybyć. Pospieszna decyzja uniemożliwiła przyjęcie stosownej ustawy, w której zapewniono by to, co powyżej, czyli zakaz, plus nakaz uczestnictwa w spontanicznych wiecach poparcia w celu zapewnienia należytej oprawy i zamanifestowania uwielbienia i szacunku dla znamienitego gościa podczas pobytu na wolnym powietrzu. Bo w tym kraju — co należy podkreślić z całą mocą — nie tylko społeczeństwo, ale i powietrze jest wolne.

Bolszewicy objęli władzę z hasłem „elektryfikacja, nacjonalizacja, kolektywizacja”. Czasy się zmieniły i pomyślność oraz bezpieczeństwa w zupełności zapewni inwigilacja.

Dodaj komentarz