Paserzy

Jerzy Buzek z 6 listopada 1997 roku zobowiązał Agencję Nieruchomości Rolnych (wówczas Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa) do wstrzymania sprzedaży nieruchomości objętych tzw. zastrzeżeniami reprywatyzacyjnymi, w związku z trwającymi pracami nad ustawą reprywatyzacyjną.

Czternaście lat później premier Donald Tusk odważnie wziął na siebie odpowiedzialność za decyzję o zatrzymaniu „na razie” sprawy ustawy reprywatyzacyjnej. Pytany o tę kwestię w marcu zeszłego roku na konferencji prasowej w Brukseli, premier powiedział, że bardziej precyzyjnym sformułowaniem w tej sprawie jest „częściowe zadośćuczynienie”, niż reprywatyzacja. I biorę odpowiedzialność za decyzję o zatrzymaniu na razie procesu, a więc nie kierujemy do parlamentu tej ustawy, bo w dzisiejszej sytuacji na świecie, w Europie, w Polsce proponowanie dodatkowego wydatku idącego w dziesiątki miliardów złotych byłoby uczciwe wobec roszczących i bardzo nieuczciwe wobec wszystkich pozostałych polskich obywateli — nawijał szef rządu.

Rok wcześniej, 21 lipca 2010 roku premier Donald Tusk na wniosek ministra rolnictwa uchylił polecenie premiera Jerzego Buzka z 1997 r. Dzięki temu można było zacząć sprzedawać ziemię będącą w państwowym zasobie nawet wtedy, gdy prawowici właściciele wystąpili o jej zwrot. Zadośćuczynienie według premiera to prawo do pierwszeństwa nabycia skonfiskowanego przez komunistów majątku.

Władze komunistyczne równo traktowały właścicieli ziemskich i konfiskowały majątki zarówno kościelne jak i prywatne. Gdy rząd w III RP stanął przed koniecznością zwrotu zagarniętego mienia postąpił zgodnie z chrześcijańską zasadą głoszącą, że kto ma będzie mu dodane, a kto nie ma, to nie. Kościołowi więc zwracano chętnie i bez dyskusji, zaś prywatnym właścicielom obiecano ustawę reprywatyzacyjną i zadośćuczynienie. Przetrzymano ich tak ponad dwadzieścia lat, po czym postawiono pod ścianą i zaszantażowano — albo skorzystają z łaski i wspaniałomyślności i wykupią zagrabioną im przez komunistów ziemię, albo se ją państwo sprzeda komu innemu.

Art. 291 Kodeksu karnego stanowi:
§ 1. „Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

Polska to demokratyczne państwo pr…

Dodaj komentarz