Oparów absurdu odsłona druga

W uzupełnieniu poprzedniego wpisu krótka informacja ze Strzelec Opolskich. Na basen tamże wybrał się  otóż mężczyzna wraz z rodziną – żoną i dwoma synami. Po wejściu do wody zwrócono mu uwagę, że kąpie się w nieprzepisowym stroju, bo jego kąpielówki są zbyt długie. W związku z tym ma natychmiast wyjść na suchy ląd. Ponieważ stanowczo odmówił, więc ratownik wezwał policję.

Policja, która zwykle ma kłopot z dotarciem na miejsce w rozsądnym czasie, tym razem zjawiła się błyskawicznie i nakazała opuścić basen w trybie natychmiastowym. Zaskoczony mężczyzna chciał wiedzieć, czy zamiast zajmować się gaciami stróże prawa nie powinni zajmować się przestępcami. Takiej bezczelności policjanci znieść nie mogli, więc postanowili wlepić zadającemu głupie pytania mandat. A ponieważ odmówił przyjęcia go skierowano sprawę do sądu. Wcześniej oczywiście zostanie przesłuchany na komendzie.

Morał z tej opowieści jeszcze bardziej budujący niż z poprzedniej – nie musisz się obywatelu wysilać i łamać prawa, żeby zostać ukaranym mandatem względnie mieć sprawę w sądzie. Nawiasem mówiąc aż dziw bierze, że nie zastosowano aresztu. Przecież facet może próbować mataczyć i zastraszać świadków…

Dodaj komentarz