Oni nie dajo

My byśmy nawet coś dla was zrobili, ale oni nam nie dają. Ileż to razy słyszeliśmy z ust polityków, którzy nie robili nic albo robili niewiele? Historycznie pierwszym przywódcą, któremu oni nie pozwalali nic zrobić był jak pamiętamy Lech Wałęsa. Potem bywało różnie i oni albo jako opozycja blokowali zaproponowane rozwiązania, albo mieli doskonałą wymówkę żeby nawet nie próbować. Przy czym, co ciekawe, oni nigdy nie przeszkadzali, gdy trzeba było coś zepsuć, zniszczyć, zdewastować. Jak choćby Kasy Chorych czy OFE.

Odwiedził mnie ksiądz z kolędą. Porozmawialiśmy sobie na różne tematy. W pewnym momencie rzuciłem:
— Gimnazja zlikwidują.
— Kto!?
— PiS.
Reakcja przeszła wyobrażenia. Ksiądz robił się coraz bardziej czerwony, łzy napłynęły mu do oczu w końcu ryknął takim śmiechem, że mało nie spadł z krzesła.
— Przecież w Polsce Kościół prowadzi prawie 200 gimnazjów — wystękał gdy się nieco uspokoił. — Gdyby ktoś miał likwidować gimnazja, to może lewica, ale w to też nie wierzę. Ale PiS? Bez obaw! — I za to tego księdza lubię. Potwierdza to stoicki spokój księdza Mariusza Suska, dyrektora katolickiego gimnazjum Ruchu Światło-Życie w Krakowie, który zapowiedzi PiS-u zbywa krótko: Czekam spokojnie na dyskusję. Żadne decyzje nie zapadły, a wszelkie doniesienia, że PiS zlikwiduje gimnazja, traktuję jako plotki medialne.

Potem porozmawialiśmy o Owsiaku i jego Orkiestrze Świątecznej pomocy. Okazało się, że gdy wspomniałem słowa Krystyny Pawłowicz, nawet to co mówi ksiądz nie zawsze nadaje się do powtórzenia. Dla pani Pawłowicz nie istnieją granice podłości, których by nie przekroczyła.

Dobroczynność? Trzeba wrócić do NORMALNOŚCI i RÓWNEGO i nieideologicznego traktowania przez państwo WSZYSTKICH inicjatyw dobroczynnych.

Czy akcję dobroczynną CARITASU lub podobnych, podmioty publiczne (TVP, radio, samorządy, służby, różne instytucje, spółki publiczne, Poczta Polska, itp.) TEŻ będą wspierać „obowiązkowym” udziałem i zasilać milionowymi wydatkami z publicznych pieniędzy, pracując na ich wynik, tak jak to robią obecnie TYLKO wobec JEDNEGO, wybranego podmiotu?

Czy uczciwym i „równym” jest propagandowe pompowanie i finansowanie przez Państwo ze ŚRODKÓW PUBLICZNYCH jednej tylko, WYBRANEJ, PRYWATNEJ, RODZINNEJ inicjatywy dziwnego człowieka, który odmawia publicznego rozliczenia się z „akcji”, na której czele, na ulicy „na wabia” stawia dzieci i młodzież?

Wydatkowaniu publicznych środków MUSI towarzyszyć też PUBLICZNE ROZLICZENIE wspieranej prywatnej osoby.

Oczekuję więc sporządzenia bilansu i publicznego rozliczenia przez odpowiednie instytucje państwa sposobu wydawania zebranych pieniędzy oraz oceny potrzeby sponsorowania przez państwowe podmioty publicznymi środkami wybranej, ideologicznie, skrajnej, jednej, prywatnej akcji. Zresztą w sytuacji licznych społecznych protestów w tej sprawie .

Oczekuję od państwa powrotu do normalności w sprawach dobroczynności i właściwego gospodarowania publicznymi pieniędzmi. Środki wydane przez publiczne podmioty na wsparcie tej jednej prywatnej akcji można wydać bowiem BEZPOŚREDNIO na potrzeby polskich szpitali i opiekę zdrowotną.

Jedno w tym wywodzie dziwi. Zastanawia się mianowicie pani poseł, czy Caritas też będą wspierać „obowiązkowym” udziałem i zasilać milionowymi wydatkami z publicznych pieniędzy publiczne radio i telewizja, a nie docieka, czy będą to robić media narodowe. Będą, pani poseł? Przecież dni publicznego radia i telewizji są policzone i to była ostatnia akcja Owsiaka, którą wspierały!

Skoro już jesteśmy przy służbie zdrowia nie można nie odnotować, że została właśnie przez nowego ministra naprawiona. I to tak, że pacjentom w pięty idzie. Oto minister Konstanty Radziwiłł na konferencji prasowej pod otwartą dla pacjentów przychodnią POZ ogłasza cud. To cud, że POZ działa od 1 stycznia bez żadnych perturbacjimówi dając do zrozumienia, że tym razem za cudem nie stoją siły nadprzyrodzone, ale on sam. Tyle, że to nie cud, ale kupiony za pieniądze pacjentów spokój, za który przyjdzie słono zapłacić. Zapłacą oczywiście pacjenci.

Na czym polega cudowne rozwiązanie, dzięki któremu lekarze nie protestowali? Ano od stycznia zeszłego roku stawka kapitacyjna dla lekarzy POZ wzrosła do 140,04 zł. To podstawa, należna za obecność w gabinecie. Natomiast ci lekarze, którzy sprawozdawali zlecane badania od 1 lipca dostawali 142,08 zł, a po osiągnięciu wyższego, określonego przez NFZ wskaźnika badań, od sierpnia 144 zł. Jeśli na jednego lekarza przypadało maksimum niemal 3 tysiące pacjentów, dodatkowa kwota była do nie pogardzenia. Aż nastał miłościwie nam panujący mini ster Radziwiłł i zdjął z lekarzy POZ obowiązek zlecania jakichkolwiek badań. Dzięki temu wszystko wróci do normy — lekarz POZ zamiast sam skierować na badania skieruje do specjalisty, by ten zlecił badania.

Ale to nie koniec cudów. Mini ster Radziwiłł zgodził się na to, by oświadczenia o prawie do korzystania ze świadczeń zdrowotnych składane przez pacjentów, których system weryfikacji ubezpieczenia (eWUŚ) wyświetla jako osoby nieuprawnione zachowały ważność przez 6 miesięcy, a nie jak dotąd 3 miesiące. Dzięki temu lekarz będzie brał pieniądze przez pół roku, zanim pacjent zostanie z jego listy skreślony. Ma pan mini ster gest.

Zresztą eWUŚ też ma zostać — słowo robiące ostatnio furorę — wygaszony, ponieważ „się nie sprawdził”. Jeśli już kogoś kontrolować, to na pewno nie lekarzy. Poza tym pan mister zapowiedział między innymi stopniowe przechodzenie od systemu ubezpieczeniowego do budżetowego. Ma się to odbywać poprzez wyjmowanie całych modułów opieki zdrowotnej spod działania NFZ i finansowanie ich bezpośrednio z budżetu państwa. Składki zdrowotne stałyby się podatkiem gwarantującym dostęp do opieki medycznej każdemu obywatelowi. To pozwoliłoby jeszcze lepiej ukryć przed społeczeństwem przepływ pieniędzy i podreperowało nieco finanse państwa*.

„Naprawa” służby zdrowia jest zgodna z filozofią partii rządzącej sprowadzającej się do prostej konstatacji, że jeśli prawo nie jest przestrzegane, to należy zrezygnować z obostrzeń. Dlatego jeśli obsadzanie stanowisk w drodze konkursu było fikcją, to nie zostanie zlikwidowana fikcja, ale konkursy.

_______________

* Warto mieć świadomość o jakich kwotach mowa. Przy zarobkach 2.000 zł brutto podatek dochodowy wynosi 111 zł, zaś ubezpieczenie zdrowotne 155,32 zł.

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. Henryk Sienkiewicz; Potop;

    Książę Bogusław Radziwiłł o Rzeczpospolitej do Kmicica:

    „Rzeczpospolita, to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hyperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą wileńskim powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy.”

    Czy to tylko literacki opis? Czy już nieaktualny?