O wyższości demokracji partyjnej nad socjalistyczną

W czerwcu dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (MAC) pracuje nad projektem portalu, który umożliwi zbieranie głosów internautów pod obywatelskimi projektami ustaw. Obecnie trwają analizy dotyczące m.in. rozwiązań technicznych. Jak zapewnia minister Boni M. portal obywatelski powinien wystartować już w drugiej połowie tego roku.

Wcześniej dowiedzieliśmy się, że partia rządząca przeprowadzi wybory nie tylko korespondencyjnie, ale także przez Internet. Po co na dwa sposoby, z których jeden pamięta czasy króla Ćwieczka? Ani chybi z powodu likwidacji ulgi internetowej — nie wszystkich członków partii stać na luksus posiadania dostępu do sieci. No bo chyba nie po to, żeby wynik był zgodny z oczekiwaniami?

Jeszcze wcześniej zostało ukute hasło „Nie pchaj się na afisz jeśli nie potrafisz”. Wbrew pozorom nie dotyczyło partii rządzącej, ani nawet spragnionej władzy opozycyji. W zaistniałej sytuacji pasuje jednak jak ulał. Bowiem choć partia wydała krocie na zabezpieczenie, a jej przewodniczący nawet zagłosował na siebie żeby choć trochę zwiększyć swoje szanse, czym się publicznie chełpił, to nietrudno nie będąc członkiem zdobyć kartę do głosowania i oddać ważny głos, o czym pisze Rzeczpospolita.

W tej sytuacji zwycięstwo Donalda Tuska niewątpliwie jest zwycięstwem zasłużonym. Po prostu Donald Tusk cieszy się ogromnym poparciem. Nie tylko wśród członków partii na której czele stoi. Dlatego już od dawna z całą pewnością można stwierdzić, że następcą Donalda Tuska na stanowisku pełnionym przez Donalda Tuska będzie Donald Tusk. Niezmienność, przewidywalność i ciągłość były fundamentem demokracji socjalistycznej w przeszłości, a teraz stanowią opokę dla partii. Z tego względu następcą  Kaczyńskiego też jest Kaczyński. Dożywotnio.

Niestety, jeśli partia nie potrafi zorganizować klarownych i uczciwych wyborów w liczącej 42.636 członków organizacji, to powinna się trzymać z daleka od ordynacji wyborczej ponad trzydziestomilionowego kraju. A Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (MAC) powinno skupić się na tym, na czym się najlepiej zna i z czego słynie — na dalszej cyfryzacji Funduszu Kościelnego, czyli na doskonaleniu finansowania z budżetu Kościoła i wskazanych przezeń organizacji oraz na odmawianiu rejestracji konkurencyjnym kościołom i związkom wyznaniowym.

Dodaj komentarz