O waszą godność i naszą

Portal oko.press przekonuje, że oni, nauczyciele, „Bronili godności nas wszystkich”. A ponieważ to czynili, więc obowiązkiem nas wszystkich jest im za to zapłacić.

Oświadczenie Komitetu „Wspieram nauczycieli”: „Na koncie jest 7 564 646 zł, ale od 19 kwietnia kwota rośnie powoli. Potrzebna jest kolejna mobilizacja. To właśnie teraz powinniśmy pokazać nauczycielom naszą szczególną wdzięczność, solidarność i wsparcie”. Pomóż ile możesz. Prześlij dalej nr konta 13 1240 5934 1111 0010 8960 6877

Być może warto płacić każdemu, kto broni godności nas wszystkich. Ale tylko pod warunkiem, że potrafi także obronić własną. Nauczyciele rozpoczęli strajk tuz przed egzaminami i maturami, po czym zachowali się bardzo niegodnie zawieszając protest nie osiągnąwszy niczego, potęgując chaos i wysyłając bardzo negatywny sygnał młodzieży. Owszem, decyzję w ich imieniu podjęły zarządy związków zawodowych, ale to nauczyciele je sobie wybrali. Poza tym jednym z celów Związku Nauczycielstwa Polskiego jest „udzielanie członkom ZNP i ich rodzinom pomocy materialnej” (art. 5, pkt 10 Statutu). Czyli to Związek ma w pierwszym rzędzie obowiązek zapewnić wparcie pozbawionym środków do życia członkom.

Nauczycieli należy wspierać, bo to oni kształcą dzieci i młodzież. Nie można jednak udawać, że efekty ich pracy są zadowalające, że mury szkół opuszcza młodzież wykształcona, otwarta, tolerancyjna. Oczywiście nie mają zbyt wiele swobody, są skrępowani programem. Niestety, zdecydowanej większości ograniczenia nie przeszkadzają i sami z siebie nawet nie próbują ani na krok odejść od sztampy. Śmieszne jest przekonywanie, że pracują więcej niż nakazuje im pensum, ponieważ muszą przygotowywać się do lekcji. Przywoływana jest analogia z kimś, kto przygotował prezentację. Z tego, że trwała godzinę nie wynika, że tyle pracował, ponieważ kilka jeśli nie kilkanaście godzin musiał przecież poświęcić na przygotowanie jej. Tyle, że nauczyciele przygotowują się do lekcji na początku kariery, potem powtarzają to samo i tak samo. Kto repetował, ten wie. Owszem, są tacy, którzy nie dają się wtłoczyć w ramki. Oni poświęcają nie tylko swój czas, ale i serce. Niestety, takich jest niewielu i nie są ani lubiani, ani poważani przez kolegów, ponieważ zawyżają poziom, zmuszają ich do wysiłku. Poza tym to przecież nauczyciele biorą gorliwie czynny udział w indoktrynacji dzieci i młodzieży zmuszając do uczestnictwa w obrzędach religijnych, układając podział godzin tak, by religia wypadała w środku dnia, a nie na pierwszej lub ostatniej lekcji.

Od dawna panuje przekonanie, że zawód nauczyciela wybierają nieudacznicy życiowi. I trudno z tym przekonaniem polemizować, skoro o oświacie decydują politycy kształceni w polskich szkołach, którzy niewiele z nich wynieśli, niewiele rozumieją, niewiele umieją i uważają, że wszystko jest ważniejsze od oświaty, nauki, wiedzy. Lektura opinii o nauczycielach i szkole potwierdza smutną prawdę, że nie cieszą się poważaniem. I to się nie zmieni dopóki pensja nauczyciela będzie niższa od pensji sprzątaczki, a program nauczania będzie wymuszał konformizm i zabijał inicjatywę.

Każdy zaborca, najeźdźca, okupant podbój zaczyna od eliminowania elit, ludzi wykształconych. Dlaczego Polacy robią to sami sobie?

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Każdy zaborca, najeźdźca, okupant podbój zaczyna od eliminowania elit, ludzi wykształconych. Dlaczego Polacy robią to sami sobie?

    —————————————————————————-

    Bo zawiść, nietolerancja to największe „zalety” Polaka. A kształcenie w szkołach, na uczelniach wytworzyło obywateli posłusznych, słabo rozumiejących rzeczywistość, obojętnych na codzienność, rozmiłowanych w narzekaniu. „Ludzie współcześni stworzeni są do narzekania. Z całego Achillesa widzą tylko piętę.”  Czyli stworzono Polaka według ustalonych gdzieś oczekiwań.

    W oczekiwaniu rozwiązań demokratycznych, najwięcej jest wzorów – kalek z czasów PRL. Przecież nie będą patrzeć na rozwiązania najbogatszego państwa Europy – Niemiec. Albo Francji! To ma być swojska bylejakość, swojskie, wydumane w braku wiedzy, umiejętności rozwiązywanie problemów.A co potem?

    1. Największe wrażenie robi na mnie nieustająco niezachwiana wiara w to, że chamstwo to oznaka siły i niezależności. Że jak Niemcom czy Francuzom nawymyślamy, naubliżamy, to oni będą nam z ręki jedli. Jak wysokiej klasy należy być idiotą, by wierzyć, że można kogoś najpierw zmieszać z błotem, poniżyć, upokorzyć, a potem wyciągnąć do niego łapę o wsparcie i on tego wsparcia udzieli? W jakich chlewie trzeba studiować dobre maniery, by jeździć po świecie i opowiadać, że żona nie podmywa się, śmierdzi jej z ust i ma syfilis?

      Morawiecki: For me it is a situation comparable to the French one in the post-Vichy France. The Prime Minister Michel Debre in 1958 and Charles De Gaulle have completely revoked the system. (Dla mnie to jest taka sytuacja, którą możemy porównać z Francją w okresie post-Vichy, kiedy Michel Debre w 1958 r., kiedy Charles de Gaulle kompletnie przebudował system.)

      Morawiecki: Ani razu, ani przez moment nie porównałem dzisiejszych sędziów do sędziów z czasów Vichy.

      Morawiecki: He has done this 15 years after the II war, after the Vichy regime collapsed. We have started to do this 25. I’d wished we have started to do this 5 years or 5 minutes after the transformation begun but post-communism judges, plus-post communism capitalists, plus post-communism politicians they have captured the land. (Zrobił to 15 lat po II wojnie światowej, po upadku reżimu Vichy. My zaczęliśmy to robić po 25 latach. Wolałbym, żebyśmy to zaczęli robić pięć lat albo pięć minut po tym, gdy zaczęła się transformacja, ale postkomunistyczni sędziowie, postkomunistyczni kapitaliści i postkomunistyczni politycy zdominowali kraj.)

      Morawiecki: Ani razu, ani przez moment nie porównałem dzisiejszych sędziów do sędziów z czasów Vichy.

      Pytanie: Kto będzie traktował poważnie człowieka, który twierdzi, że nigdy nie powiedział tego, co powiedział?