Nowoczesna rosyjska ruletka

Wybitny specjalista od światełek w tunelach wraz z przedstawicielem partii, która odsunięta od koryta usycha i więdnie, udali się wspólnie na spotkanie. Spotkanie zwołał prezes, więc nie śmieli odmówić. Będziemy grzeczni — obiecali solennie. Ich godna pochwały postawa została doceniona: Uczestnicy spotkania zgodzili się w następujących sprawach: zaczynamy posiedzenie Sejmu na sali plenarnej; uczestnicy stwierdzili, że ich kluby nie będą blokowały mównicy, tym bardziej stołu prezydialnego. Znowu będzie można procedować po bożemu ignorując uwagi opozycji.

Przedstawiciel PSL-u w audycji „Co się stało?” Macieja Zakrockiego przekonywał, że Polacy czekają na więcej ważnych dla Polaków ustaw, jak na przykład podpisana właśnie przez prezydenta ustawa o reformie oświaty. Co prawda PSL było przeciw, ale akurat do ustawy budżetowej wniosło poprawkę, dzięki której wieś może otrzymać więcej pieniędzy z budżetu. Dlatego nie jest ważne, czy ustawa budżetowa została przyjęta zgodnie z prawem, czy nie. Ważne że będzie można chełpić się „załatwieniem pieniędzy” dla wsi.

Ale nie wszyscy byli tak grzeczni. Przedstawiciele jednej partii — ubolewał prezes — być może dwóch, trudno powiedzieć uznali, że w razie ostatecznego uchwalenia budżetu będą zaskarżać go do Trybunału Konstytucyjnego, co z naszego punktu widzenia jest rzeczą, na którą trudno się zgodzić. Także z punktu widzenia PSL i Nowoczesnej  procedowanie zgodne z prawem i zaskarżanie ustaw do Trybunału Konstytucyjnego jest rzeczą, na którą trudno się zgodzić. Ryszard Petru po raz kolejny potwierdził więc, że jest przywódcą z krwi i kości i dla dobra kraju jest gotowy na każde skinienie.

Tak więc opozycja była zjednoczona do świąt i kilka dni potem, a potem — niczym Stronnictwo Ludowe — przestała być zjednoczona, a stała się polska. Wolta Nowoczesnej zdumiewa tym bardziej, że realne staje się wykluczanie, karanie, a nawet aresztowanie posłów opozycji, co jasno wynika z pomieszczonych na stronach sejmu opinii prawnych. Czyżby Petru liczył na nadzwyczajne złagodzenie kary, albo wręcz umorzenie jej? Dla przypomnienia: Klub Nowoczesnej liczy 31 posłów (w ciągu półrocza przybyło 3), a PSL – 16.

Warto pamiętać, że na Sali Kolumnowej przegłosowano nie tylko ustawę budżetową. Głosowano także między innymi ustawę o instytutach badawczych, która umożliwia PiS-owi przejęcie ich w ten sam sposób jak przejęto media publiczne czy spółki Skarbu Państwa. Zgodnie z ustawą dyrektorzy instytutów nie będą jak dotąd powoływani w drodze konkursów, lecz wyznaczy ich minister nadzorujący dany instytut. Uchwalono także ustawę o ochronie przyrody, która daje właścicielom posesji i samorządom praktycznie niczym nieograniczone prawo wycinania drzew i krzewów na swoich terenach. Znowelizowano także Kodeks Postępowania Cywilnego.

Trudno nie zapytać w jaką grę próbuje grać Nowoczesna? Jaki cel chce osiągnąć wystawiając do wiatru nie tyle Platformę Obywatelską, ile wyborców, którzy jej zaufali? A może chodzi o zakład? Może Petru założył się, że roztrwoni poparcie i zniknie ze sceny politycznej szybciej niż Palikot?

 

PS.
R. Petru porównał w „Kropce nad i” siebie do Solidarności. Przypomnę — przypomniał — że opozycjoniści i Solidarność spotykali się z komunistami w 1988 i 1989 roku, żeby doprowadzić do Okrągłego Stołu. Prawda, ale nie cała. Dziś jest Nowoczesna i PO, wtedy była Solidarność i opozycja mówiące jednym głosem oraz OPZZ. Władza dopiero czując że słabnie zaczęła „spotykać” się z Solidarnością. Z początku bowiem biegało do niej OPZZ i — podobnie jak dziś Nowoczesna — podejmowało zobowiązania w imieniu całej opozycji. Wypada żywić nadzieję, że Petru przypomni sobie w porę, iż koniec końców to Solidarność w ostateczności wygrała, zaś OPZZ skończyło na śmietniku historii.

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. ” Ryszard Petru po raz kolejny potwierdził więc, że jest przywódcą z krwi i kości i dla dobra kraju” …….  ( i tu zaskoczenie i ciekawa wolta)…..

    ….jest gotowy na każde skinienie”. Taki zapis wymaga uważnego czytania, a nie po łebkach.:-)

    Jaki wniosek można wyciągnąć z życia poselskiego w Sejmie? Smutny, bardzo smutny. Partaczy jest tam nadmiar.

    p.s. Czytałam dziś wypowiedź posła PO Trzaskowskiego. Zwróciłam uwagę może na mało ważną rzecz. Wypowiedź Trzaskowskiego była pełna słów charakterystycznych dla nastoletniego młodziana. A on wprawdzie jeszcze młody, ale już nie młodzian, a na dodatek poseł Rzeczpospolitej. Chciałabym usłyszeć piękną mowę.