Nie pchaj się na afisz…

Ciekaw jestem czy problem dotyczy tylko mnie, czy inni też się z nim borykają. Ściślej mówiąc problemy są dwa, ściśle ze sobą powiązane. Otóż większość materiału prezentowana na antenie pierwszego radia informacyjnego jest mało interesująca, by nie rzec nudna, więc trudno wytrzymać przy odbiorniku dłużej niż kilkadziesiąt minut. Ale czasami zdarzają się perełki, jak choćby ostatnio rozmowa z p. prof. Moniką Płatek. Co ciekawe im bardziej pasjonujący rozmówca i rozmowa, tym mniej czasu jest na jej prowadzenie. Nieciekawe zwierzenia jakiegoś niespełnionego celebryty potrafią trwać godzinę. Ale nie na tym polega problem.

Mam dwie przeglądarki. Firefoxa i Internet Explorera. Firefox jest zaopatrzony w blokady, Internet Explorer nie. Po wybraniu podcastu zarówno w Firefoxie, jak i w Internet Explorerze pojawia się okno z opisem „Reklama” i informacją „Do końca pozostało: sek.” i nic się nie dzieje.

Co ciekawe jeśli nie zdejmę blokady całkowicie, tylko częściowo, to mam całą stronę w banerach, a po kliknięciu podcastu pojawia się reklama po czym zostaje wyświetlony komunikat, że mam… zablokowane reklamy: „Aby słuchać audycji w Archiwum TOK FM, wyłącz blokowanie reklam i odśwież stronę lub wykup dostęp bez reklam.” Niestety, nie mogę spełnić tego postulatu, ponieważ reklamy wyłączyłem wcześniej. Czego dowodem jest to, że komunikat o zablokowaniu reklam pojawił się po… bloku reklamowym. W związku z tym tak zwane faq jest kompletnie bezużyteczne bo… nie ma czego wyłączać w miejscu wskazanym strzałką.

Nawiasem mówiąc media prywatne utrzymują się z reklam. I to jest uczciwy układ – dzięki reklamom oglądam, słucham, czytam. Ale układ jest dopóty uczciwy, dopóki usługodawca zna proporcją, jak mówił Fredro, czyli dopóki istnieje dobrowolność. Jeśli jedynym działającym elementem po kliknięciu podcastu jest przycisk „Słuchaj audycji bez reklam”, to użytkownik ma prawo czuć się szantażowany. Zwłaszcza, że nie ma żadnej gwarancji, że po uiszczeniu opłaty serwis będzie działał bez problemów, skoro nie działa. Zniechęca również żądanie pieniędzy za podcasty w sytuacji, gdy redakcja nie jest się w stanie zapewnić przez siedem dni w tygodniu premierowego materiału, sztukując ramówkę powtórzeniami. Jeśli reklamy przestaną być nachalne, jeśli zostaną wtopione w stronę, nikt nie będzie zmuszany do ich oglądania, to nikt nie będzie ich blokował, bo po co?

Programy blokujące reklamy pojawiły się wtedy, gdy dostawcy treści zaczęli przesadzać przysłaniając reklamą stronę, umieszczając banery reklamowe w wyskakujących okienkach czy wprowadzając przeraźliwie jaskrawe, mrugające animacje, które przeszkadzały w normalnym korzystaniu ze strony. Zamiast skupiać się na treści użytkownik gorączkowo poszukiwał sposobu na wyłączenie śmiecia.

Pierwsze radio informacyjne (było) radiostacją wyjątkową. Jej siłą i wyróżnikiem było słowo mówione i często podawane informacje. Koniec roku to zaś wymarzona okazja do podsumowań. Niestety, zamiast audycji podsumowujących zaserwowano słuchaczom powtórki wczorajszych. Po czym postanowiono kompletnie zlekceważyć słuchaczy puszczając im muzyczkę. Dzięki temu bardziej ambitny słuchacz w radiu Tok nie ma czego szukać. Co ciekawe powtórzone audycje zostały podlinkowane drugi raz jako „To co najlepsze w radiu Tok FM”.

Wracając do meritum zdaję sobie sprawę, że nie audycje lecz reklamy są najważniejsze, dlatego nie audycje lecz reklamy wyświetlają się bez większych problemów. Szanuję głęboką wiarę kierownictwa stacji, które wierzy, że jeśli użytkownika zmusić do oglądania czy słuchania reklamy, to on natychmiast poleci kupić reklamowany towar. Nie liczę więc na jakąkolwiek reakcję redakcji, bo tam nikomu na niczym nie zależy, a już na pewno nie na słuchaczach i użytkownikach. Ciekaw jestem po prostu, czy tylko ja mam takie problemy?

Życzę wszystkim Czytelnikom wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku, zdrowia, spełnienia planów i… by radio było znowu radiem…

Dodaj komentarz


komentarzy: 1