Nie macie prawa!

„Oficjalnym powodem zakazania Marszu jest „zagrożenie życia, zdrowia i mienia” w znacznych rozmiarach” — poinformował portal oko.press i przypomniał, że

W 2007 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że zakazując tego zgromadzenia Polska w dwóch punktach naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka:

  • dopuściła się dyskryminacji wobec mniejszości;
  • i złamała swobodę organizowania wieców i demonstracji.

Głos zabrał także Rzecznik Praw Obywatelskich:

Tego typu decyzja jest przykładem rażącego naruszenia wolności zgromadzeń, prawa do równego traktowania i równego manifestowania swoich poglądów. To oburzające, że w XXI wieku dochodzi do tak spektakularnych naruszeń praw człowieka. Ostatni taki przypadek miał miejsce 13 lat temu. Wtedy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasbourgu w sposób oczywisty rozprawił się z podobnymi argumentami.

Skąd tak kategoryczny ton? Chodziło o Marsz Równości. Teraz w dwóch miastach zakazano Marszu Niepodległości. Podczas gdy marszu Marszu Równości zakazał popierany prze PO prezydent Lublina Krzysztof Żuk, to Marszu Niepodległości we Wrocławiu zakazał prezydent Dutkiewicz w porozumieniu z prezydentem elektem z ramienia PO, a w Warszawie Hanna Gronkiewicz-Waltz z PO w porozumieniu z prezydentem elektem z ramienia PO. Oczywiście można przyjąć, że te dwa Marsze są nieporównywalne. Niemniej jednak prawo do zgromadzeń nie czyni wyjątków i nie dzieli manifestacji na słuszne i niesłuszne. Zaś obowiązkiem państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa każdemu obywatelowi.

Fakt, że w Marszach Niepodległości uczestniczą głównie osoby mające określone, trudne do zaakceptowania poglądy, nie może stanowić usprawiedliwienia dla władzy. Bo to oznacza, że sobie nie radzi, że poniosła klęskę na wszelkich polach, z edukacją na czele. Historia z kolei uczy, że wymuszanie określonych zachowań i poglądów, nauka poprzez zakazy z jednej strony i zastraszanie z drugiej nigdy nie przynosiła dobrych efektów. Zawsze znajdzie się bowiem grupa, która nie da się zastraszyć.

Władza ma obowiązek kierować się literą prawa. Problem polega na tym, że dla doraźnych korzyści prawo jest traktowane nader wybiórczo. Na dokładkę ci, którzy teraz potępiają w czambuł ksenofobię, mowę nienawiści, rasizm i sami nie wiedzą co jeszcze, gdy sprawowali władzę i podczas głosowań w sejmie wcale tacy niezłomni nie byli. Swego czasu miedzy innymi Małgorzata Kidawa-Błońska i Marcin Kierwiński ujęli się za objętymi zakazem stadionowym chuliganami, miedzy innymi Staruchowiczem, znanym jak Staruch. Tak walczyła PO z — jak to określił Tusk — bandytarką na stadionach.

Trudno nie zauważyć, że w ostatnim okresie sądy działają co najmniej dwutorowo. Pierwsza instancja, czyli sądy rejonowe, wydają wyroki zgodne z oczekiwaniami władzy, a sądy apelacyjne przeważnie przeciwnie. Sąd rejonowy podtrzymał więc zakaz organizowania Marszu Równości w Lublinie, za którym opowiadały się władze wojewódzkie i centralne. We Wrocławiu odwrotnie, władze są przeciw zakazowi, więc sąd go uchyla. Najprawdopodobniej dzieje się tak dlatego, że po reformie sąd jest jeszcze bardziej niezależny niż był.

Ciekawe jest uzasadnienie uchylenia zakazu marszu we Wrocławiu. Otóż sąd, który potrafi przekonywać, że „oskarżony powinien przewidzieć konsekwencje”, tym razem przekonuje, że przewidywanie jest kompletnie nie na miejscu, ponieważ z tego, że ktoś w określony sposób zachowywał się w przeszłości nie wynika, że zachowa się tak samo w przyszłości. Wynika z tego, że ex post należy przewidywać, a ex ante nie ma potrzeby, a wręcz nie wolno.

Dodaj komentarz


komentarzy 5

  1. Dlaczego wśród młodzieży poglądy faszystowskie mają takie wzięcie? Po pierwsze nudne lekcje historii, przekazywanie nieprawdy o zdarzeniach historycznych, wychowywanie w szkole przy przemocy religijnej postawy katechetów. Gminy, miasta, państwo nie ofiarowuje młodym niczego po zakończeniu szkoły, ani w czasie jej trwania. bo to kosztuje, jakby katecheci, utrzymywanie kleru było tanie. „Takie będą Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie. …..Nadto przekonany jestem, że TYLKO edukacja publiczna zgodnych i dobrych robi obywateli” J.Zamoyski;1600 r. W Polsce NIE MA edukacji publicznej, bo jest ona podporządkowana KK, jego zasadom, oczekiwaniom, interesom. To stamtąd płyną nauki niekoniecznie państwu polskiemu odpowiednie. Czy młodzi znają prawdę o tzw. żołnierzach wyklętych i o zbrodniach, których dokonywali?  Polecam artykuł: https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/chca-bialej-europy-kim-sa-radykalowie-z-marszu-niepodleglosci/npdn9qk

  2. Zakaz demonstrowania mi się nie podoba – aczkolwiek osobiście bardzo mnie boli, kiedy faszyści demonstrują w moim rodzinnym mieście, które tak wiele przez faszyzm wycierpiało. Jednak samo głoszenie nawet tak radykalnych poglądów to za mało. Jeśli już zakazywać takich demonstracji, to prawo daje zdecydowanie lepszy argument – ustawa o zgromadzeniach w Art. 4 p. 2 mówi, co następuje: „w zgromadzeniach nie mogą uczestniczyć osoby posiadające przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały lub narzędzia.” W tym przypadku prawdopodobieństwo, że w marszu wezmą udział osoby posiadające materiały pirotechniczne jest bardzo wysokie. Normalnie wcześniej wyławiać je powinni organizatorzy – jako odpowiedzialni za porządek – i policja. W poprzednich latach organizatorom to w ogóle nie wychodziło, policji czasem tak, ale w tym roku będzie brakować funkcjonariuszy.

    A tak w ogóle to zastanawiam się, czy przypadkiem nie doszło do jakiegoś cichego układu władz Warszawy z Kancelarią Prezydenta? PiS, który nawet nie potrafił zorganizować żadnych oficjalnych państwowych uroczystości związanych z obchodami setnej rocznicy odzyskania niepodległości niespodziewanie dostał szansę, by wyjść z tej całkowitej kompromitacji z twarzą…

    1. Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że dotąd władza PO patrzyła przez palce na ekscesy narodowców, a nagle usztywniła stanowisko. Gronkiewicz-Waltz najpierw prężyła muskuły strasząc, że nie zawaha się marszu rozwiązać, po czym go odważnie zakazała. A ci, którzy oburzali się, że zakazano Parady Równości teraz klaskają uszami,  że zakazano Parady Wolności. Kali kłaniać się w pas.

    2. „PiS, który nawet nie potrafił zorganizować żadnych oficjalnych państwowych uroczystości związanych z obchodami setnej rocznicy odzyskania niepodległości niespodziewanie dostał szansę, by wyjść z tej całkowitej kompromitacji z twarzą…”
      PiS musiałby mieć twarz.