Nie dokazuj, miła, nie dokazuj…

Zostanę prezydentem i ułatwię wam realizację wszystkich zawodowych celów. Bo to jest nasz kraj i nie musimy z niego uciekaćzapewniła Magdalena Ogórek na konwencji wyborczej. I gdyby nie to, że czasy zmieniły się nieco, swoją groźbę mogłaby wprowadzić w czyn. Wystarczyłoby jedno plenum KC PZPR, by z poparciem członka Biura Politycznego objąć stanowisko prezydenta. Niestety, jak na złość czasy się zmieniły i głos decydujący w takich przypadkach mają wyborcy, a nie członkowie BP KC PZPR.

Pani Ogórek została przez tow. Millera wyciągnięta jak królik z kapelusza. Ponieważ jest szerzej nieznana warto zapoznać się z jej wypowiedziami, żeby wyrobić sobie pogląd kim jest i co nas ewentualnie czeka jeśliby jakimś cudem została prezydentem. Jakiś czas temu arcybiskup Michalik oskarżył dzieci o pedofilię. Przypomnijmy sobie: Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga. Co na to p. Ogórek? Broniła Kościoła gorliwiej niż towarzysze polscy radzieckich po interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku.

Pni Ogórek to typowa przedstawicielka katolewicy. Podobnie jak PiS chce innej Polski, Polski, która nie jest — skąd my to znamy? — układem zamkniętym. Chcę innej Polski i wierzę, że wy także jej chcecie. Polski, która nie jest układem zamkniętym, w której przedsiębiorca jest traktowany z szacunkiem, a nie jak potencjalny przestępca. Rozbiję skutą lodem politykę dwóch partii, skutą od 10 lat.

Lodołamacz Ogórek uważa, że Nie stać nas na to, by rosyjskie media określały nas jako „wroga Rosji numer jeden”. I że ona nie wahałaby się zadzwonić do prezydenta Putina. W to akurat nietrudno uwierzyć. Tym bardziej, że pieniądze pożyczone od towarzyszy radzieckich na początku 1990 roku zapewne już dawno się skończyły. Może z Putinem utrzymywać przyjazne stosunki Orbán, może i Ogórek.

Zbudujmy Polskę od nowazapewniła na koniec kandydatka Ogórek równie solennie jak prezes. Bo to prezes Kaczyński postawił jakże słuszną diagnozę twierdząc bez mała trzy lata temu, że system, który funkcjonuje w Polsce od 1989 roku zawsze był nieefektywny, zamiast pomóc awansować Polsce, ograniczał jej aspiracje. I on, prezes, teraz wraz z kandydatką Ogórek, to zmieni. Po co w ogóle wystawił Dudę?

Nie jest prawdą jakoby krytyka pani Ogórek miała związek z jej płcią. Pani Ogórek po prostu nie ma najmniejszego pojęcia co chciałaby robić, nie ma żadnego planu ani wizji, więc posługuje się wyświechtanymi, pustymi frazesami. Wyjść powiedzieć, że zmienimy Polskę każdy może. Ale to prezes Kaczyński niezmiennie, od lat opowiada o zmianach, układach, szarych sieciach i budowaniu od nowa. Kandydatka Ogórek powtarzająca za nim te dyrdymały jest po prostu żałosna.

_____________

Tytuł wpisu to wers z piosenki Marka Grechuty Nie dokazuj.

Dodaj komentarz