„Najniżej upadło państwo, którego rząd w milczeniu musi wysłuchiwać, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.”*

Niedawno Kaczyński powiedział z troską w głosie, że nie rozumie dlaczego PIS jest oskarżany o to, na co nie ma wpływu. Prezesowi chodziło o aktywność IPN, a szczególnie Cenckiewicza i redaktora Gmyza.

Nie powiem, że Wałęsa rozegrał ataki dobrze czy źle. Gdyby nie reagował, to leciałyby uwagi o nim, że tchórz, że schował się przed prawdą albo inne w tym stylu. Wałęsa jaki jest każdy wie. To prosty robotnik, który dostał się do wielkiej polityki. I jako Wałęsa robotnik i jednocześnie były prezydent nadal jest pełen nieukrywanych emocji.

Po swojej pierwszej prezydenturze nie miał wielu sympatyków, którzy oddaliby mu swój głos. W rozmowach w tv z Kwaśniewskim chciał podać mu nogę. Wielu to się nie spodobało. Bo jeśli nawet sami nie przestrzegają jakichś zasad zachowań, to chcieliby widzieć kulturalne gesty u swoich przedstawicieli. Według mnie to normalne oczekiwanie. Jednak gdy ludzie widzą kopanie leżącego, to też im się nie podoba. W dodatku Wałęsy symbolu Solidarności i obalenia PRL.

Ze sprawą akt nie poszedł IPN do sądu. Widocznie nie spodziewali się, że sąd może poprzeć ich tezy. Dlatego uruchomili sądy kapturowe. Na czele stanął Cenckiewicz i Gmyz. Mogą spodziewać się odpowiednich gratyfikacji.

Już stało się normą, że bezkarne jest okłamywanie, niezasadne oskarżanie, pomawianie. Ewentualna rozprawa odbędzie się po kilku latach jak w sprawie prezydenta Kwaśniewskiego jako „agenta” przeciwko Wołkowi. Jednak politycy nie zrobili nic aby takie sprawy, mające wpływ na postawy społeczne, na kłamczuchów, na pisanie „prawd” wyssanych z palca – ukrócić. Widocznie mogło im to przydać się do „walki” politycznej. Bo te nieroby tylko walczyliby zamiast pracować.

Kalką zachowań polityków, dziennikarzy są komentatorzy na forach, blogach. Też czują się bezkarni i obrażają, pomawiają. Przykład poszedł w dół. Skutki tych przyzwoleń będą uciążliwe długo. Jak rozwiązać problem? W mądrej parlamentarnej dyskusji. Tylko że w Sejmie mądrych jak na lekarstwo. Sami wojujący.

Jak na razie sądy kapturowe działają. Nawet 12-letni Petru został w nich wychowany przez KGB. Kto postawi tym zachowaniom veto?

Najniżej upadło państwo, którego rząd w milczeniu musi wysłuchiwać, jak jawni dranie prawią kazania o moralności*

Obecnie rząd z draniami w komitywie, zbrataniu w osiąganiu swoich celów. Co czeka Rzeczpospolitą?


* Marie von Ebner-Eschenbach.

Dodaj komentarz


komentarzy 7

  1. Pisze Pani : „Nie powiem, że Wałęsa rozegrał ataki dobrze czy źle. Gdyby nie reagował, to leciałyby uwagi o nim, że tchórz, że schował się przed prawdą albo inne w tym stylu.”  A gdyby przestał kręcić i wyznał w końcu całą prawdę ? Nie bierze Pani pod uwagę takiej możliwości ?

    1. Przecież przyznał się wielokrotnie. Ile razy powinien?

      Inne pytanie. Jeśli komunę obalili esbecy wraz z tajnymi współpracownikami, to jaką rolę w tym odegrali bracia Kaczyńscy? I dlaczego teraz wykorzystują tę zmowę dla osobistych korzyści?

    2. Sądy kapturowe nie mają miejsca w państwie prawa.

      Dlaczego nie poszli z tymi rewelacjami do sądu pod ocenę? Tak przewiduje przepis prawny.

      Czy dla świętego spokoju przyznałbyś się do np. do zgwałcenia dziecka, bo miałbyś dość? Przecież w tym wszystkim nie chodzi o prawdę, ale o ujadanie kundli.

      Najpierw atakowany był prezes TK. Też miał podać się do dymisji? Dopóki są tacy ludzie, to jest nadzieja, że tu na dołach mamy jakąś szansę na spokojne życie.

      p.s. Będzie mi miło gdy będziesz do mnie zwracał się ty.

      1. Przepraszam, ale źle bym się z tym czuł. Po pierwsze jest Pani kobietą, po drugie jak wyczuwam starszą ode mnie. W takiej sytuacji prze „ty” zwróciłbym się jedynie do kogoś z bliskiej rodziny. Mógłbym stosować formę „wy” , czyli jak mówimy na Śląsku zwracać się „za dwoje”.

        1. Owszem jestem z doświadczeniem lat. Ale tu jest świat wirtualny i w nim ciągle jestem młódką 🙂 Ale odczucia rozumiem. Gdy zaczęłam pisać, to też miałam opory by tak do wszystkich być na ty. Wybierz wygodniejszą sobie formę. Cieszę się, że tu jesteś.

          1. Wałęsa też młodzikiem nie jest. A mimo to w większości ani młodzi, ani starzy nie okazują mu szacunku. Obrzucają go błotem szczególnie ci, którzy gardłowali, że „prezydentowi należy się szacunek bez względu na to, kto tę funkcję pełni”. Ale tylko wtedy, gdy nazywa się Kaczyński.