Nadzwyczajny profesor

Jeśli decydenci nie wiedzą co robią ich podwładni i co dzieje się w ich własnym domu, to skąd mieliby wiedzieć na czym polega efekt cieplarniany i jaką rolę w jego powstaniu odgrywa dwutlenek węgla? Dlatego polski profesor szczerze współczuje młodej Szwedce, że w tak młodym wieku więcej rozumie niż on. Na pewno tą [Gretę Thunberg], to dziewczę oszukano, na pewno to dziewczę chyba nie wie co mówi, bo jest ciężko, aby w tym wieku rozumieć dokładne meandry i polityki, i gospodarki, jak one rzeczywiście się tu się nawzajem łączą. I to samo było w Warszawie nie tak dawno jak widziałem, jechałem na spotkanie do Pałacu Staszica, gdzie nie mogłem się dostać, gdyż młodzież „spontanicznie”, no, w wieku kilkunastu lat, protestowała przeciwko temu, że Polska, no, ma węgiel kamienny i go używa, a chyba nie wiedzieli w gruncie rzeczy, co tak naprawdę mówią. I ta spontaniczność została pewnie zorganizowana i tą spontanicznością, według mnie, powinno się zająć zarówno ministerstwo edukacji, jak również chyba i organa ścigania. W czasach minionych władza zawsze dociekała „kto za tym stoi i komu to służy?” Bez względu na wynik inwestygacji  każda spontaniczna akcja społeczna była przez organa ścigania spryskiwana wodą za pomocą armatek wodnych i poklepywana po plecach za pomocą pałek milicyjnych.

Okazuje się, że środki społecznego przekazu są w rękach tych osób, które chcą w ten sposób to pokazać i w ten sposób tym manipulują. Środki te nie pokazują tego, co mówi Światowa Federacja Naukowców, która mówi wyraźnie, że po pierwsze skoro ten dwutlenek węgla tak jest bardzo niebezpieczny dla zmian klimatu i dla modelowania tych procesów negatywnych w układzie klimatycznym, to trzeba dokonać, no, redukcji koncentracji tego gazu w atmosferze jak najszybciej, jak najtaniej, jak najbardziej efektywniej. A co się robi w Unii Europejskiej? Jak najdrożej, jak najmniej efektywniej i w gruncie rzeczy bez żadnych podstaw w gruncie rzeczy naukowych.

Z informacji podanych na stronie Światowej Federacja Naukowców, The World Federation of Scientists, wynika, że choć organizacja działa od 1973, zrzesza 10.000 naukowców i nieustannie monitoruje zagrożenia, od biotechnologii poprzez klimat, po wodę, to wyniki monitorowania są wciąż „under development”. Dlatego nie wiadomo jak miałaby w praktyce wyglądać realizacja skądinąd słusznego postulatu jak najszybszej redukcji koncentracji CO2 w atmosferze. P. prof. Szyszko wspominał coś o lasach, ale nie wyjaśnił, czy chodzi o sadzenie, czy wycinanie. Biorąc pod uwagę decyzje, które podejmował jako mini ster środowiska, można się domyślić, że o to drugie. To podejrzenie potwierdza także mało znany fakt, że drewno, które jest również budulcem powstaje w ten sposób — pochłaniamy dwutlenek węgla, prawda, czyli bezemisyjnie go produkujemy. I robi się jaki hejt? Robi się hejt, że Polacy wycinają lasy!

Polska może pochwalić się sukcesami. Nie każdy wie, że żeśmy wynegocjowali w Paryżu, że skoro jest powtarzam, skoro ten dwutlenek węgla jest tak ważny, to trzeba dokonać jego redukcji jak najszybciej, jak najsprawniej, jak najbardziej efektywnie stosując dwa działania. Jedno to redukcja emisji, czyste technologie spalania, a drugie wychwytywania dwutlenku węgla z atmosfery po to, żeby regenerować gleby, regenerować lasy, tworzyć nowe lasy, żeby hamować proces zamierania gatunków, żeby poprawić warunki wodne, żeby zwiększyć produkcję żywności, żeby zahamować największe problemy świata: głód i migracje za wodą i za żywnością.

Skoro już zarysowaliśmy sobie cele, to przejdźmy do konkretów. Otóż pan Macron się bardzo mocno myli dlatego, że jeszcze trzeba zwrócić na jedno uwagę. Owszem dwutlenek węgla, następuje wzrost koncentracji tego dwutlenku węgla w atmosferze, jest to spowodowane oczywiście emisją, ale również i degradacją gleb, wycinaniem lasów, niszczeniem tych lasów, prawda, w układzie światowym i trzeba temu zdecydowanie przeciwdziałać. I tu pan Macron zapomniał o jednej rzeczy. Mianowicie, że dwutlenek węgla jest również gazem życia! Bez dwutlenku węgla nie ma życia na świecie. I to powinien wiedzieć również każdy uczeń szkoły podstawowej. Dwutlenek węgla plus woda, plus energia słoneczna przez chlorofil to jest produkcja, to powstaje substancja organiczna, czyli drewno, pokarm, trawa, prawda, a to jest podstawą życia na świecie.

Dwutlenek węgla plus woda, to woda sodowa. Natomiast atmosfera Wenus składa się w ponad 90% z gazu życia, czyli dwutlenku węgla. Na dodatek planeta leży nieco bliżej Słońca, wiec kolejny plus. Mimo to życia tam nie ma, a na powierzchni panuje temperatura przekraczająca 500°C. Jeśli nawet kiedyś było, to najwidoczniej złożone z tak wybitnych jednostek jak p. prof. Tak czy owak rozumowanie nie trzyma się kupy i nie jest warte funta kłaków.

To nie wszystko. Zgodnie z najnowszą teorią naukową od wielu, wielu milionów lat były zmiany klimatyczne i kiedyś dwutlenku węgla było bardzo dużo w atmosferze i z tego powodu mamy pokłady węgla, pokłady węgla brunatnego, kamiennego... Skąd pan profesor o tym wie? Przeczytał w mądrych książkach. Nie doczytał tylko, że wtedy, gdy dwutlenku węgla było więcej poziom oceanów był wyższy o 25 m od obecnego.

Tak mądrego człowieka aż miło posłuchać. Pora więc na puentę. Ja myślę, że w końcu wygramy wybory i w końcu ukarzemy tych, którzy doprowadzili do tragedii na terenie Puszczy Białowieskiej zgodnie z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 18 kwietnia ubiegłego roku. Poza tym gdy się popatrzy znowu na te nurty, które są i na to, co dzieje się w tej chwili odnośnie spraw związanych z rodziną, ze światopoglądem, no to jest wyraźnie nowa filozofia, która idzie, prawda? To jest coś, kto mówi, że no jednak ten człowiek musi inaczej postępować, a najważniejsze jest to, żeby nie rozpoznawać kto jest tam kobietą, kto jest mężczyzną, będziemy se ustalali, będzie problem czy babcia jest dziadkiem, czy dziadek babcią… Co to ma wspólnego z klimatem? Bardzo dużo! Światopogląd i przygotowanie odpowiedniego umysłu, odpowiedniego umysłu, już w tej formie on jest przygotowany,  że człowiek, który ma obowiązek, prawo i obowiązek użytkować zasoby przyrodnicze, bo są dane mu przez stwórcę, „czyń sobie ziemię poddaną” został postawiony w sytuacji, że jest największym wrogiem zasobów przyrodniczych, trzeba te zasoby przyrodnicze chronić przed człowiekiem, a najwyższą formą ochrony jest, tak jak już powiedziałem, nie zabijanie kury po to, żeby ją zjeść w sumie z księdzem przy stole w rosole i równocześnie nie wycinanie drzew, bo to jest zbrodnia.

Tako rzecze poseł Jan Szyszko, który kandyduje do parlamentu z okręgu warszawskiego. 20, obwarzanek, pozycja nr 4. Głosujcie państwo na PiS, a jak postawicie krzyżyk przy moim nazwisku będę wam wdzięczny.

Ludzkość jako żywo przypomina żaby wrzucone do stojącego na ogniu kotła z wodą. Gdy mądrzejsze chciały wyskakiwać, pozostałe kumkały uspokajająco, że nic takiego się nie dzieje, że woda wcale nie robi się cieplejsza, a jeśli nawet, to w ciepłej jest przyjemniej. Gdy w końcu do wszystkich dotarło, że coś jest nie tak, były już ugotowane. Różnica polega na tym, że człowiek nie ma gdzie uciec. Na dodatek nie wiadomo czy gatunek, który zmierza ku samozagładzie, w ogóle chce się ratować, skoro wiązałoby się to z rezygnacją z wygód, do których przywykł. Nie wiadomo także kiedy zostanie osiągnięty próg, po przekroczeniu którego procesu już nie da się zatrzymać. Wtedy ziści się przerażająca wizja, opisana przez Nevila Shute’a w „Ostatnim brzegu”, gdzie niedobitki ludzkości bezsilnie oczekują na zbliżającą się śmierć. Tam chodziło o zagładę atomową, ale czy jest większa różnica czy zabije wybuch jądrowy, czy żar lejący się z nieba?

Jaki z tego morał? Ano taki, że w nadchodzących wyborach należy stawiać na ludzi, którzy nie pozwolą pouczać się, nie będą kłaniać się uczonym, ekspertów zlekceważą, wiedzą wzgardzą, kurę znoszącą złote jaja zabiją, a rosół zjedzą z księdzem.

 

PS.
Zasadne staje się pytanie kto komu powinien współczuć — Szyszko szesnastoletniej dziewczynie, czy raczej szesnastoletnia dziewczyna Szyszce?

Dodaj komentarz


komentarzy 5

  1. powinno się zająć zarówno ministerstwo edukacji, jak również chyba i organa ścigania.

    Powiedział „profesor”, który ten tytuł otrzymał dopiero w wieku 57 lat, czyli niedługo przed emeryturą. Czy od każdego z naukowców nie należy wymagać oprócz wybitnej wiedzy naukowej, także rozumienia i stosowania zasad etyki, kultury? Samo prostackie sugerowanie, że 16 latka jest taka głupiutka, manipulowana, świadczy o braku zachowań charakterystycznych dla ludzi kulturalnych.

    W Polsce deklarowanie swojej „silnej wiary”, pokazywanie obyczajów chama, niesie korzyści polityczne i ekonomiczne. Wiadomo, że takie nicpotem będzie wykonywać posłusznie wszelkie polecenia, bo w innej sytuacji politycznej nie ma szans zaistnienia.

    A już nawoływanie aby nastolatków karać za to, że protestują? Żądać działania MEN i działań policyjno-opresyjnych by zmusić ich do pokornego wysłuchiwania fagasa na posyłki, budzi mój wielki sprzeciw, ale i przerażenie, że „komuna” wraca w swojej najgorszej postaci.

    Czyżby przed młodymi nadchodził czas, że znowu będą śpiewać piosenki o tym  jak  Janek Wiśniewski padł  ?

    Z innej strony patrząc, to zadziwia mnie, że w tak gorącym okresie przedwyborczym tzw. opozycja nie zauważa takich zdarzeń, wypowiedzi i ich nie piętnuje.

    „Kto nie był socjalistą za młodu, ten na starość będzie skurwysynem.” – Józef Piłsudski, naczelnik państwa

    Kiedy działać, kiedy protestować, kiedy uczyć się jak nie za młodu? Wtedy ma się najwięcej energii, pomysłowości, sił. Słowa Józefa Piłsudskiego bardzo dobrze określają tego nicpotem Jana Szyszko. Najwyższy czas by założył famurały i poszedł do kruchty klęczeć.

    1. Sugeruję, i mówię to zupełnie bez złośliwości i całkiem poważnie, kliknąć w podany link i posłuchać p. Szyszki. Jednak wcześniej do tego co nastąpi należy przygotować się mentalnie. Po pierwsze należy przygotować sobie coś na uspokojenie. Po drugie potraktować to jako modny ostatnio stand-up. Nie mogłem z uwagi na bełkotliwy język i by nie zanudzać zacytować wszystkich wartych uwagi złotych myśli, a naprawdę warto je poznać. Młoda dziewczyna piękną angielszczyzną mówi porywająco, mądrze, chwytając za serce. Stary facet z tytułem profesorskim bełkocze nieskładną polszczyzną opowiadając tak niestworzone brednie, że ci, którzy przepchnęli go przez wszystkie szczeble kariery naukowej powinni się spalić ze wstydu. Ale taka właśnie była ta wychwalana pod niebiosa przez nieuków komunistyczna edukacja.

      1. Kliknęłam z „ochoty” by poznać kim jest ten profesor. Cytaty bardzo jasno pokazują, że jego język jest „z wolski”. W szkołach raczej nie uczono o tzw.komunie, o zagrożeniach jakie niosą tamtejsze rozwiązania. Młodzi będą musieli poznać dobro rządów pisich na sobie. I znowu kto zdąży, ten wyemigruje i już nie wróci. Jak wielu, wielu kolegów moich synów. Ludzi wykształconych, posiadających dobre zawody. Wielu z nich nawet zmieniło już obywatelstwo!! nie zachowując polskiego obywatelstwa.

          1. Naiwnością jest sądzić, że dziecko i głupiec przyjmą do wiadomości bajania odpowiednio rodziców i uczonych. Fakty czemuś przeczą? Tym gorzej dla faktów. Ale prawdziwa jazda bez trzymanki zacznie się dopiero w drugiej kadencji.

            Wczoraj autentycznie przeraziłem się. Zobaczyłem na ekranie kobietę bez kręgosłupa, bezwolną maskotkę Schetyny, która z szerokim uśmiechem opowiadała jak to po rozwaleniu systemu emerytalnego wpadła z kolesiami na pomysł, by emerytom wypłacać 13 emeryturę. Na okrągło biedactwa przymierają głodem, niech se chociaż raz na rok odzyskają godność, pół litra kupią, wypiją zdrowie dobroczyńców i doświadczą kaca im. Kidawy-Błońskiej. Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości czemu populiści rozwalili OFE, a wcześniej zlikwidowali Kasy Chorych. System, który jest niezależny od polityków jest z ich punktu widzenia nie do przyjęcia, a więc całkowicie nieprzydatny. Polityk, który nie może położyć łapy na publicznym groszu cierpi niewyobrażalne męki.