Nadciąga Armagender!

Gdy w emocjach prominentny polityk partii rządzącej określa ojczyznę mianem „dzikiego kraju” człowiek podświadomie buntuje się przeciw — wydawać by się mogło — jawnej niesprawiedliwości oceny. Chciałoby się na każdym kroku znajdować zaprzeczenie, a tu nic z tych rzeczy — co i rusz natknąć się można na potwierdzenie.

Dziecko to teoretycznie oczko w głowie rodziców. To skarb, to obiekt pożądania. Teoretycznie rzecz biorąc żaden rodzic nie dopuści nigdy do tego, aby ktoś jego pociechę krzywdził. Że każdy dla potomstwa chce jak najlepiej, że nieba by przychylił, wszystko zrobił, by było szczęśliwe. Okazuje się, że tylko teoretycznie, bo praktyka jest zgoła inna, choć na szczęście nie powszechna. Są bowiem rodzice, którzy zrobią wszystko, by dziecko cierpiało, by było nieszczęśliwe. No bo na przykład czymże jeśli nie ściąganiem cierpień, choroby, bólu, czy w przypadku powikłań nawet kalectwa, jest odmowa szczepienia? Oczywiście możliwa tylko w dzikim kraju, bo w cywilizowanym tacy rodzice musieliby płacić chociażby podwójną składkę zdrowotną. Za Odrą tacy mądrzy inaczej rodzice doprowadzili do tego, że na odrę zmarło półtoraroczne dziecko. Choroba jest już także w Polsce.

Ale ci mądrzy inaczej rodzice to nic w porównaniu z tymi, którzy oddają swoje pociechy w łapy dewiantów seksualnych. Ludzi, którzy porzucili normalne życie, rodziny, ludzkie uczucia, poświęcając się studiowaniu bajek i odgadywaniu czego oczekuje od nich nieistniejąca istota. Zanim jednak przejdziemy do meritum zastanówmy się jakich materiałów spodziewać się mogą rodzice na stronach żłobka i przedszkola integracyjnego? Poradników omawiających potrzeby dzieci, problemy wychowawcze, sposoby postępowania w nagłych wypadkach? Jak sobie radzić w sytuacjach krytycznych, co robić gdy dziecko jest niegrzeczne, krnąbrne, jak rozwiązywać codzienne problemy? Oczywiste jest, że na stronie placówki oświatowo-wychowawczej jaką jest przedszkole spodziewać by się należało tego typu materiałów?

Nic z tych rzeczy! Na stronie niepublicznego żłobka i przedszkola, w którym za pobyt dzieci pobierane są opłaty, materiały do pobrania to propagandowe gnioty spreparowane przez śliniącego się i dygoczącego z podniecenia dewianta, który ani chybi natchniony przez ducha świętego puścił wodze fantazji. I tak do pobrania jest na przykład praca pod tytułem Czym jest ideologia Gender w największym skrócie? Gender w polskiej szkole i przedszkolu! Albo Gender – cywilizacja śmierci, czy wreszcie Globalna rewolucja seksualna. Śmiertelne zagrożenie naszej cywilizacji. Naszej cywilizacji nie zagraża skażenie środowiska, globalne ocieplenie, efekt cieplarniany, fanatyzm religijny. Naszej cywilizacji zagraża to, co dotąd pozwalało jej przetrwać — seks!

Jeśli coś może stanowić śmiertelne zagrożenie, to raczej ludzie, którzy sami nieszczęśliwi postanowili na siłę unieszczęśliwić wszystkich. Cóż bowiem znajdujemy w tych materiałach? Na przykład opis przykładowych lekcji:

– Masturbacja jest OK (zagraniczne filmy animowane pokazujące masturbującą się młodzież)

– Pigułka antykoncepcyjna lekiem na każde zło.

– Pigułka „po” (Jak ją zdobyć?)

– Seks- co lubię? A czego jeszcze nie znam? Anonimowe wypełnianie kwestionariuszy.

Z kolei jako pracę domową uczennice i uczniowie mieliby wykonać następujące polecenia:

– Opisz swój sen erotyczny.

– Przeprowadź wywiad z rodzicami. Zapytaj ich, jakich seks-gadżetów próbowali (jeśli żadnych, namów ich na wspólną wizytę w sex shopie)

– Naucz się na pamięć telefonu do Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i lokalnego Towarzystwa Rozwoju Rodziny (podobne pomysły z USA) i polub na Facebooku.

– Przeprowadzić wywiad z Robertem Biedroniem, Wandą Nowicką, Anną Grodzką dla szkolnej gazetki.

– Obowiązkowy udział w Paradzie Równości w przebraniu (do uzyskania zaliczenia przedmiotu). Przygotować kreatywne transparenty.

Autorzy materiałów najwidoczniej przez skromność nie wspomnieli o wielkiej roli, jaką w edukacji seksualnej mają do odegrania duszpasterze. A przecież tutaj otwiera się jeszcze większe pole do popisu:

Opisz swoje wrażenia z wizyty na plebanii.

Napisz, dlaczego duchowny w stroju Adama pod sutanną jest boski.

– Opisz ten szczególny rodzaj kontaktu z bogiem i wszechobecną obecność aniołków gdy ksiądz wkłada ci rękę do majtek.

Lizać i być lizanym

Według omawianych materiałów gender w największym skrócie jest Seksualizacją, gdyż według założycieli i promotorów, najgłębsza istota człowieka jest jego popęd seksualny. To popęd seksualny jest trzonem, korzeniem człowieczeństwa. Zatem, trzeba to kształtować i rozbudzać w człowieku już od urodzenia. Pierwszym konsumentem seksualizacji muszą być dzieci i młodzież. Stad konieczność wdrożenia pełnej edukacji seksualnej już od przedszkoli i szkół podstawowych. Po chwili zastanowienia trudno się z tym nie zgodzić. Tak, seks jest najgłębszą istotą człowieka, skoro nie radzą sobie z nim nawet ci, którzy składają śluby czystości i deklarują, że przez całe życie zadowolą się obcowaniem wyłącznie ze świętymi, aniołami i bogiem. To dla nich uczenie dzieci „o tym” stanowi zagrożenie, bo ktoś, kto wie co się dzieje i dlaczego nie tylko potulnie nie da sobie grzebać w majtkach, ale jeszcze rabanu narobi, policję wezwie, świątobliwego męża podrapie lub ugryzie i ucieknie.

W ogóle co złego w tym, że o intymnym aspekcie życia zacznie się mówić z sensem, wprost i szczerze? Że żona nie będzie udawała orgazmu, tylko ze (swoim) mężem będą się uczyć siebie nawzajem? Że będą naprawdę szczęśliwi? Może zamiast walczyć z genderem i innymi wyimaginowanymi wrogami autorzy tego typu bredni powinni czym prędzej udać się do seksuologa? Po to, by zacząć z seksu czerpać satysfakcję i radość i wyzwolić z obsesji. Z kolei przedszkolem prowadzącym prywatną wojnę z wyimaginowanymi zagrożeniami powinny zainteresować się władze oświatowe.

Na stronie przedszkola można przeczytać, że prowadzi nauczanie zgodnie z podstawą programową dla dzieci w wieku przedszkolnych Ministerstwa Edukacji Narodowej. Kiedy w podstawie programowej dla dzieci w wieku przedszkolnych Ministerstwo Edukacji Narodowej zdążyło umieścić walkę z genderem? Dlaczego nie ma żadnych informacji dotyczących pracy placówki, wykształcenia, kompetencji zatrudnionego personelu?

Dodaj komentarz