…młodym być…

Na Interii pokazano zdjęcia ze studniówki jednego z liceów. Moja studniówka była inna. Obecne przypominają mój bal maturalny. I w strojności, fryzurach. Ale….

Do naszej matury stanęli licealiści dwóch klas. Dziewczyn było ok dwudziestu, chłopaków tyleż samo. W klasie A dziewczęta grały w siatkę. Dwie były nawet później w reprezentacji. Były większe, roślejsze od tych z B. Ale nie było grubasów. W obu klasach były tylko dwie z niewielką nadwagą. Jeśli chodzi o chłopaków to grubasów także nie było. Ale kilku zasługiwało na miano szczypiora, bo tacy chudzi byli.

Dziewczyny z fotek (Studniówka w Łodzi) wyglądają jak nasze mamy. A niektóre z nich nie mogły pochwalić się taką obfitością ciała. A jeśli chodzi o makijaż, fryzury, suknie…. hm, bardzo prowincjonalnie, w dawnym rozumieniu tego słowa. Czyli nieciekawie przy całkiem innych możliwościach obecnie.

Dlaczego o studniówce? Dla urozmaicenia, by nie o polityce.

Dodaj komentarz


komentarze 2

  1. Komunizm odciął nas od kultury, cywilizacji. Przez lata całe folklor i zachowania – użyjmy eufemizmu – wiejskie przedstawiane były jako wzór kultury. Przy czym nie były to zachowania ludzi ze wsi, bo te były pełne szacunku dla starszych, pełne kultury, ale zachowania parobków i świniopasów, którzy po ciężkiej pracy na roli szaleli w remizach. Dziś zbieramy tego żniwo na ulicy, w teatrze, w kinie, w telewizji, w sejmie, w szkole, w kościele.

    1. Nie chodziło mi o jakieś szczególne krytykowanie, ale zabrakło na tych fotkach wdzięku, dziewczęcości, wiotkości i urody młodości. Większość to tłuste kandydatki szukające podpowiedzi: jak tu schudnąć. A facet z wielgachnym nochalem i odpowiednim do nosa brzuszyskiem oburza się, że UE propaguje jedzenie warzyw i dużo ruchu. Zagadka: Jak ten facet-cudok nazywa się?