Memento Mori.

Mierzi mnie ta mentalność dorobkiewiczowskiego g.wna. Ta mentalność gdzie kasa, własna posiadana kasa jest największa wartością i najważniejszym kryterium sukcesu .

Wszelkim tym, którzy uważają, że stan ich konta świadczy o ich powadze i znaczeniu pragnę uświadomić, że opieracie są własną wartość o zbieranych przez siebie (uczciwie czy mniej uczciwie ) ”paciorkach”, czy to w zielonym czy w innym kolorze.

Mierzi mnie to pchanie się do koryta, po trupach i wartościach byle tylko więcej się nachapać.

Mierżą mnie politycy i urzędnicy, którzy w imię własnych korzyści, psuja państwo, prawo i moralność, naciągając prawdę aż do podszewki kłamstwa.

Mierzi mnie ich hipokryzja, śmieszy mnie ich głupota a przeraża ich płytkość umysłowa.

 

Mijają lata a my dzięki takim wyznawanym społecznie jak powyżej wartościom dalej kręcimy się w przerębli pod tytułem – „i czasopisma” – i kiedyś ktoś po nas, dzięki takim wśród nas dorobkiewiczom na cudzej krzywdzie, spuści wodę.

 

To tak w kontekście afery lekowej mi się ulało.

 
10.06.2015
villk

Dodaj komentarz


komentarzy 5

  1. Brak w Polsce praworządności jest tak ogromny, że można powiedzieć „Hannibal ante portas” – Hannibal u bram

    „Cechowało go nieludzkie okrucieństwo i wiarołomność więcej niż punicka; nic nie było dla niego rzetelnie, nic święte, ani bogobojność, ani przysięga, ani wiara.”
    — Tytus Liwiusz

    W odczuciach Polaków, to we wszystkich obszarach, działaniach państwa jest „nieludzkie okrucieństwo” obojętności wobec spraw obywatelskich.

    Nic NIE JEST rzetelne,NIC ŚWIĘTE…..a najgorsi okazali się krzykacze składający przysięgę ze słowami „tak mi dopomóż Bóg”. Im ma pomagać, nie Rzeczpospolitej.
    Od fatalnie tworzonego prawa po lenistwo, sobiepaństwo, kolesiostwo, wygrywanie nie przez UCZCIWĄ RYWALIZACJĘ, a przez obelżywe słowa, naśmiewanie, nie przez pracę, a dziwne gierki.

    NARÓD PRZESTAŁ KUPOWAĆ WSZYSTKO!!
    I albo zrobi pani premier dalsze porządki, albo……żegnajcie

    „HANNIBAL ANTE PORTAS”

  2. Sugerujesz, że chęć gromadzenia, posiadania to grzech? Ale właśnie dlatego komunizm splajtował — to, co jest za darmo, bez wysiłku nie ma żadnej wartości. Praca dla wszystkich, której nikt nie szanuje, darmowa oświata, służba zdrowia, kulawe i niewydolne.

    Nie chodzi o to, żeby się nie bogacić. Chodzi o to, by państwo stworzyło jasne, zrozumiałe reguły i żeby wszyscy się do nich stosowali. A ci, którzy nie chcą powinni być bezwzględnie eliminowani. Dziś eliminowani są uczciwi i doskonale o tym wiesz 🙂 Nie ma żadnej afery lekowej. Jest po prostu rynek, prawa podaży i popytu. To nie spekulant w PRL-u był winny pustym półkom, ale system! Słyszałeś o „odwróconym łańcuchu dystrybucji” zanim rudy Kaszub nie „zreformował” rynku leków na bolszewicką modłę? To władza stwarza problemy próbując zawrócić Wisłę kijem i forsując rozwiązania, które nigdy i nigdzie nie sprawdziły się!

    1. Ależ jestem ZA BOGACENIEM SIĘ, tak jak napisałeś według jasnych reguł dla wszystkich. Reguł stosowanych w życiu.

      Przypomnę sprawę SOLI DROGOWEJ DODANEJ DO ŻYWNOŚCI. Jakaż to musiała być skala złamania reguł, że została sprawa wyciszona. Albo może brali w niej udział poplecznicy, swoi. NIKT NIE DOSTAŁ NAWET MANDATU!!!!!!

      Wtedy też żaden „polityk” nie zaprotestował przeciwko takiemu rozwiązaniu. ŻADEN!!!!

      1. Reguły muszą być jasne, zrozumiałe i jednakowe dla wszystkich. Ale ponieważ nie przestrzegają ich nawet ci, którzy je stanowią, pokusa łamania ich jest ogromna. Tym bardziej, że wystarczy odpowiednio się ustawić, żeby to robić bezkarnie. Afera podsłuchowa wybuchła rok temu. A dopiero rok później twarda i odważna kobieta, która jak widzi wymachującego to bierze nogi za pas zdymisjonowała niektórych jej bohaterów. Ale mianowanego na wniosek Belki ministra finansów nie ruszyła. Czyli deal obowiązuje nadal…

        1. Nie ma już wątpliwości, że nastąpi zmiana rządzących. Ale nie można powiedzieć, że na lepsze, bo w PIS jest taka sama wierność szefowi partii. A czym dla kraju staje się wierność bossowi partyjnemu historia już pokazywała.

          W czasie głosowań sejmowych obowiązuje dyscyplina partyjna. Czy ma ona coś wspólnego z wolnością przekonań i niezależnością?