Manipulacje… brak wiedzy… głupota….

O Syryjczyku, któremu reporterka węgierska podstawiła nogę… kopnęła… (opis uzależniony od poglądów), było głośno na świecie. W naszym świecie także.

To artykuł na portalu o sprawach wojskowych. Pokazanie niechętnych i obrońców. I tego, że ani jedni, ani drudzy nie bywają rzetelni w tym co piszą.

To taki „męski portal”. Chociaż niekoniecznie obcy  kobietom. W sklepiku warzywnym pracowała szczuplutka dziewczyna. W czasie zakupów w ostatni dzień sierpnia pożegnała się z nami – stałymi klientami. Pracowała by mieć trochę grosza. Została przyjęta do Wojska Polskiego. Na przeszkolenie jechała do Ustki. Gdyby nie domowy doradca nie miałabym pojęcia, że tam szkolą podwodniaków, a ona ma wzrostu około 170 cm.

Wracając do linku, to jak zawsze lepiej gdy poważnymi sprawami zajmują się fachowcy.

Dodaj komentarz