Mamy dość!

Barbara Nowacka wystąpiła w programie Tomasza Lisa. Jeśli mamy skutecznie wygrać wybory z Prawem i Sprawiedliwością — oznajmiła Lisowi — to pierwszą rzeczą, której nie powinniśmy robić jest wymuszanie na jednych żeby przychodzili koniecznie do drugich z ich agendą, przyjmując ich agendę, żeby odrzucali swoje postulaty. Z dalszej rozmowy wynika, że całą winę za obecną sytuację ponosi Platforma Obywatelska, a jedynym akceptowalnym programem jest program Inicjatywy Polskiej, na której czele stoi Barbara Nowacka.

Jak bardzo oderwane od rzeczywistości jest środowisko spadkobierców byłych właścicieli Polski Ludowej świadczy Deklaracja Inicjatywy:

Uważamy, że nadszedł czas na zmiany w naszym kraju. Zmiany, które odpowiedzą na wyzwania nierówności, wykluczenia, niepewności. Historia ostatnich dziesięcioleci pokazuje, że nie udało nam się zbudować Rzeczypospolitej jako państwa w pełni demokratycznego i sprawiedliwego dla wszystkich obywatelek i obywateli bez względu na ich pozycję społeczną i sprawność, płeć i orientację seksualną, rasę, narodowość, światopogląd i religię. Zmiany są więc konieczne. Potrzebujemy nowej kultury politycznej. Nikt nie zbuduje jej za nas i bez nas.

Cała deklaracja to zbiór — jak na lewicę przystało — pobożnych życzeń, ogólników, haseł i nic nie znaczących frazesów. O demokrację należy dbać każdego dnia deklarują deklaratorzy deklarując, że mają dość: mamy dość polityki opartej na bylejakości, korupcji, pogardzie i strachu, służącej grupom interesów, dzielącej społeczeństwo. Okazuje się, że Polska potrzebuje reform (PPR) Jakich? Głupie pytanie! Oczywiście powszechnie akceptowanych, rozsądnych i otwartych na stające przed nami wyzwania. Jedną z pierwszych będzie niewątpliwie dostosowanie języka polskiego do wymagań postępu i potrzeb społecznych. Porywający program. I gdyby PiS od dawna realizował podobnego, ktoś mógłby się nawet nabrać.

Barbara Nowacka była także ‚gościnią’ u Elizy Michalik w telewizji jednego widza. Tam przekonywała z kolei, że ponieważ „oni” demolują Polskę równo dlatego ona jako lewica z nikim gadać nie będzie, ponieważ nie może ustąpić ani na krok, nie odda ani guzika. Niech Platforma ustąpi, niech PO ustąpi, niech oni ustąpią, dlaczego my mamy rezygnować ze swoich postulatów? — pyta.

Odświeżmy sobie pamięć. Do parlamentu weszły cztery partie prawicowe. Piąta nie przekroczyła progu. Na PiS głosowało 5.711.687 osób, na PO 3.661.474, na Kukiz ’15 1.339.094, na Nowoczesną 1.155.370 i wreszcie na KORWiN 722.999. Daje to łącznie 12.590.624 głosy. Ponieważ uprawnionych do głosowania było 30.629.150 stanowi to ciut powyżej 41%. Z kolei na koalicję partii lewicowych oddano 1.147.102 głosy, a na jeszcze bardziej lewicową partię Razem 550.349. Razem 1.697.451 głosów czyli 5,5%. Te dane potwierdzają, że B. Nowacka ma rację — nadszedł czas na zmiany. Niestety, lewica do niczego nie jest potrzebna, ponieważ z cofaniem polski do PRL-u doskonale radzi sobie PiS.

Kiedy my mówimy o prawach kobiet, to my wcale nie mówimy — przekonuje p. Nowacka — o prawach reprodukcyjnych. Mówimy o całej konstrukcji świata, w którym kobiety są spychane na margines czy to zawodowo, czy to w roli jaką pełnią w domu, w społeczeństwie. Przez kogo kobiety są spychane Nowacka nie ujawnia, ale można domniemywać, że panie Szydło, Pawłowicz, Kempa, Nowacka, Środa, Zawisza i wiele, wiele innych to są właśnie kobiety zepchnięte. Wybawić je może wyłącznie lewica sprawdzonym wielokrotnie w przeszłości sposobem — likwidując margines.

Nowacka ujawnia także zarysy programu gospodarczego. W największym skrócie jest to program PiS plus bardziej rozbudowane rozdawnictwo oraz społeczna własność środków produkcji. W tym miejscu nie można nie wspomnieć o feministycznej teorii zgodnie z którą miejsc pracy nie tworzy pracodawca, choćby i państwowy, lecz sami pracownicy. Z niewiadomych powodów nie dotyczy to bezrobotnych. Pewnie dlatego, że — to rozwinięcie teorii — im się nie chce. Ludzie bogatsi, w domyśle przedsiębiorcy, nie dają pracy. Człowiek sobie tworzy swoimi umiejętnościami stanowisko pracy. Można by rzec mało odkrywczo, że czego nie wymyślą komunistki, to wymyślą feministki. By temat zamknąć przytoczmy jeszcze jedną złotą myśl. Otóż na uwagę p. Michalik, że innowacyjni Polacy połowę swoich zarobków oddają państwu p. Nowacka stwierdziła, że to dobrze, że niech oddają, byle państwo wydawało te pieniądze słusznie. Słusznie to znaczy nie na to, na co wydaje, tylko na to, co lewica uważa za słuszne.

Nawiasem mówiąc czy to nie dziwne, że skoro kobiety są lepiej wykształcone od mężczyzn i bardziej od nich twórcze, to na palcach można policzyć zdobycze nauki, które zawdzięczamy kobietom, a kobiety wykorzystują myśl techniczną mężczyzn na każdym kroku, od kuchni po łazienkę? Przyczynę tego fenomenu może tłumaczyć stwierdzenie szokujące, obrazoburcze i cały ruch kobiecy stawiające pod znakiem zapytania. Otóż według p. Michalik feminizm w ogóle nie polega na tym, że głosuję na kobietę, bo jest kobietą, tylko na równości szans. I po to, żeby tę równość zwiększyć feministki optują za parytetami? Czyżby chodziło o to, żeby na listach wyborczych co najmniej połowa nazwisk posiadała żeńskie końcówki po to, żeby kobiety miały na kogo nie głosować?

To nie wszystko. Dowiadujemy się także, że 500+ przywróciło jakoś tam godność kobietom na wsi. Bo to są często kobiety, które nigdy nie miały jakichś swoich pieniędzy i nagle z tego tytułu, że urodziły kilkoro dzieci przynoszą rodzinie do domu dużo pieniędzy i zaczynają być bardziej szanowane. Szacunek ma swoją cenę. Wie to najlepiej ten, kto o wsi nie tylko słyszał, ale na niej pomieszkiwał. Ten szacunek jest często nie do opisania przed dwudziestą drugą, ponieważ zawiera sceny drastyczne.

Takiemu programowi rodacy powiedzieli już kilka razy ‚nie’ i sondaże nie wskazują na to, że zmienili zdanie. Nowacka ma rację gdy mówi, że nie ma powrotu do tego, co było. Tyle, że ma na myśli okres rządów PO i PiS, a wyborcy także rządy lewicy, która rządziła dwa razy i nie splamiła się polityką prospołeczną.

Dodaj komentarz


komentarzy 12

  1. Od pewnego czasu przestałem być optymistą. Okazuje się że dobrze to tu już było, chociaż myśleliśmy że jest źle. Komuna była fatalna, szara i smutna, ale to co ją zastąpiło to pożar w burdelu gaszony przez wariatów z chorobą Alzheimera, którzy najpierw się upili a później nawąchali się TRI.. Nie mam już na nic nadziei i ze spokojem czekam na wybuch który też nic dobrego nie przyniesie, jak zawsze.
    Feministki? Nazizm, komunizm, syjonizm, feminizm, onanizm….

     

  2. „Takiemu programowi rodacy powiedzieli już kilka razy ‚nie’ i sondaże nie wskazują na to, że zmienili zdanie” co mnie nie dziwi, bo panie feministki współczesne nie mają pojęcia o problemach kobiet z prowincji, z wyszczególnieniem wsi. Bo tak się w RP porobiło, że często (zbyt często) to kobiety biorą na siebie obowiązek utrzymania rodziny. Bez zbywania obowiązków w domu. A gdy jeszcze kobieta wprowadza się do domu męża…..Temat teściowej (także i w mieście), to temat na oddzielne rozważania.

    Pani Nowacka nie chce rozmawiać, dyskutować, a najchętniej narzuciłaby innym swoje „najsłuszniejsze” poglądy? To co taka postawa ma wspólnego z demokracją? Z wypracowaniem stanowiska, które po dyskusji wyłoni najlepsze rozwiązanie?

    Szanowny prezes już jest taką alfą i omegą. Polacy mają otrzymać podobnego wszechwiedzącego, jego następcę, by w ramach parytetów była to kobieta?  No, nie!!! „Nie o take Polskę” chodzi. Wspomniane panie posłanki z PIS to efekt parytetów i dopuszczenia kobiet do rządzenia. To też jeden z powodów by parytetów, czyli pewnej sztuczności, nie było.

    Tak naprawdę to przeraża mnie punkt widzenia, że Polsce potrzebne są……następne reformy. Bałagan prawny wprowadzony przez PIS wystarczy by przez całą kadencję  prostować to, co niezgodnie z prawem naruszono. Jednocześnie ani słowa o zmianie najważniejszej. By KK zajmował się religią, swoimi świętami, a nie szarogęszeniem się w polityce, brak słów o zniesieniu utrzymywania nierobów w kieckach. Tak przy okazji o zarobkach księży w RFN. W bardzo bogatym kraju, gdzie obywatel dobrowolnie płaci składkę na swój Kościół razem z podatkiem.
    „W archidiecezji kolońskiej, jednej z najbogatszych na świecie, proboszcz parafii otrzymuje miesięczną pensję od 3105 do 4742 brutto a wikariusz między 3052 a 4314 euro. Ponadto duszpasterze mają dodatkowo prawo do bezpłatnego miejsca zamieszkania w budynku należącym do Kościoła. Jeśli nie mają kościelnego mieszkania, to otrzymują dodatek w wysokości 780 euro.” http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-ile-zarabiaja-biskupi-i-ksieza/s7cxzfk  A w Polsce panuje chciwość, pycha i szarogęszenie się kleru oraz Rydzyk.

    Najważniejsze rzeczy dla Polaka to mieć pracę i godziwe zarobki, wypracować sobie emeryturę, mieszkanie lub dom. A o tym….cicho?

     

    1. Słuchając pani Nowackiej nie mogłem wyjść ze zdumienia, że ktoś może być aż tak bezkrytycznie oderwany od rzeczywistości. Choć może to nie oderwanie od rzeczywistości, skoro moje dziecko jak miało 5 lat to też się tak zachowywał i też nie rozumiało, dlaczego ma rezygnować z programu telewizyjnego, słodyczy itp. Nie wiedziało jeszcze, że chodzi o agendę, ale intuicyjnie domagało się tego samego przyjęcia jego agendy a nie narzucania mu swojej. Mając poparcie na poziomie błędu statystycznego kobieta miota się jakby coś od niej zależało. Megalomania czy dziecinada?

       

      PiS dewastuje nie tylko prawo. Odbudowa gospodarki też będzie kosztowała krocie. Z dnia na dzień milion przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą we własnym mieszkaniu nie będzie mogło odliczyć kosztów.

      Zła wiadomość dla przedsiębiorców, którzy zarejestrowali firmę w mieszkaniu i rozliczają w kosztach podatkowych część wydatków na czynsz czy media. W ostatnich interpretacjach fiskus podkreśla, że korzyści podatkowe są możliwe tylko wtedy, gdy do prowadzenia działalności mamy osobne, wyodrębnione pomieszczenie.

      Przepisy są jasne: pozwalają rozliczać wydatki na mieszkanie ponoszone przez przedsiębiorców „w części przypadającej na działalność gospodarczą”. I większość przedsiębiorczych Polaków, których nie stać na wynajęcie biura albo którym zwyczajnie nie jest ono potrzebne, wygospodarowała kawałek powierzchni w domu czy mieszkaniu. Wyliczyła, jaki to procent całości, i taką część, np. 30 proc., opłat za czynsz, media, dostęp do internetu wrzuca w koszty.

      A tu nieoczekiwanie i bez podstawy prawnej fiskus powiedział: basta! Choć to nie wynika z żadnych przepisów, w interpretacjach podatkowych twierdzi, że podatkowe korzyści są możliwe tylko, gdy na działalność mamy osobne, wyodrębnione pomieszczenie. Pytanie, czy jest nim duży pokój, gdy małżonek świadczy na zewnątrz usługi w ramach prowadzonej działalności, a dzieci są w szkole. Stoją w nim biurko, komputer, szafka na książki i dokumenty, drukarka, skaner.

      W takich warunkach pracuje nie tylko wielu projektantów instalacji elektrycznej, wodnej, gazowej, architektów, dekoratorów wnętrz, dziennikarzy, prawników, programistów, informatyków, marketingowców, grafików czy handlowców.

      1. A rząd zaprasza, prezydent zaprasza rodaków: WRACAJCIE!!! Wracajcie to was wydupczymy (brzydko mówiąc). Znajomi, dzieci znajomych, którzy wyjechali nie wrócą. Na pytanie kiedy i czy wrócą 30.latek tak mi odpowiedział: Nigdy, po co, by nas wydupczyli z tam zarobionych pieniędzy?

        1. Wracać? A do czego wracać? Na niepewne? Ryzykując karę za przewinienie, które jeszcze wczoraj nie było przewinieniem? Gdzie lokalny kacyk może zniszczyć człowieka bezkarnie, bo sąd stanie po jego stronie? Uchowaj boże!

    2. Zachęcam do przeczytania tego, co mówi Jerzy Łukaszewski:
      „Ze strony organizacji kobiecych nie widzę tego zainteresowania i na co dzień media prezentują nam co bardziej bojowe tzw. feministki rzucające hasła ni w pięć ni w dziesięć, kiedy tylko wydają się im dostatecznie nośne i bojowe – co może zaowocować ich własną popularnością w pewnych kręgach, ale ani o krok nie posunie sprawy do przodu.

      Systematyczna, metodyczna nauka o problemie nauczyła i mnie i moich słuchaczy, że taki przedmiot powinien znaleźć się w szkołach średnich, a ponieważ chwilowo nie ma na to szans, to przynajmniej w programie szkoleniowym organizacji kobiecych…”

      całość: http://studioopinii.pl/archiwa/182762

          1. Może i nie wiem, ale tak uważam. I jak dotąd nic nie wskazuje na to, że się mylę. Co do feministek to zastanawia mnie co innego. Mianowicie dlaczego zachowują się jak przekupka, która wziąwszy się pod boki rezonuje na cały głos zamiast jak gospodyni pracować u podstaw? Dlaczego nie wstępują gremialnie do partii, nawet tych z którymi im nie po drodze właśnie po to, by je zdominować, przejąć stery i wprowadzić w życie swoje postulaty, tylko domagają się, żeby ich zachcianki spełniali inni? Podobno kobiet jest ponad 50%, a nawet progu wyborczego, 5% nie są w stanie osiągnąć. To jak to jest?

            1. „Takie będą….jakie ich chowanie…. „. Przekupką być łatwo, wrzeszczącą „argumenty” jeszcze łatwiej. Trudność sprawiają spokojne rozmowy, sensowne argumenty. A jakim argumentem jest: gdy facet urodzi dziecko?

              Tragedią jest to,że równouprawnienie jest rozumiane przez kobiety jako dorównywanie mężczyźnie. Niekoniecznie w rzeczach dobrych, a picie w równych ilościach alkoholu, palenie papierosów, prostackie zachowywanie się. Nawet w sporcie jest tylko naśladownictwo dyscyplin męskich.

              A przecież kobiety nie są takie głupie. Dlaczego więc idą po linii najniższego oporu? Bo takie miały wzorce w domu, u koleżanki. I to jest przykre, bo zdobycze równouprawnienia do nauki, pracy, sportu, stały się mniej ważne. Facet we wspólnym gospodarstwie nie sprząta, to kobieta też nie, bo ma być równo. Ale nie ma spokojnej rozmowy o porządkach.

              Bywa też inaczej, bo podział obowiązków jest. To też za wzorami wyniesionymi z domu. A jak córunia/ synuś mają najczęściej matkę za swoją niewolnicę i nic nie muszą, to potem niewolnicy/niewolnika szukają w swoim dorosłym życiu.

              Jeśli pytasz o kobiety chętne do zaangażowania się w pracach społecznych, politycznych, to zainteresowanie nimi jest niewielkie.

              Mam nadzieję, że mój poprzedni wpis potraktujesz jako żart. Żart jak żart 😉