— Proszę pani bo Jasiek się przezywa i nie chce się ze mną bawić.
— Chodź tutaj, Małgosiu, nie płacz, dziecinko. Siadaj, wszystko ci wytłumaczę. Jasiek się nie przezywa…
— Jak to nie? Nazwał mnie głupią krową, małpą i komunistycznym pomiotem.
— Nie rozumiesz. Jasiek się nie przezywa. Jasiek posługuje się mową nienawiści.
— No ale mnie przezywał, powiedział, że ja… Wstydzę się powiedzieć. I nazwał mnie zdzirą. Co to jest zdzira proszę pani?
— Zdzira to inaczej kobieta. Ty nie możesz być zdzirą, bo masz dopiero siedem lat.
— Aha.
— Używając tego terminu w odniesieniu do ciebie Jasiek posłużył się hejtem. A naszym obowiązkiem jest z hejtem walczyć.
— Co to jest hejt?
— Hejt to takie słowo, angielskie, które po angielsku znaczy nienawiść, a po polsku wszystko, co nam się nie podoba, co nam sprawia przykrość, co nas rani.
— A jak mi powiedział, że jestem brzydka i się ze mną nie ożeni, to to była mowa nienawiści czy hejt?
— Jedno i drugie. Ale nie przejmuj się Jasiem, Małgosiu. To mizogin, ksenofob, rasista, a także faszysta. Jego brat jest kibolem. Poza tym Eliza Michalik mówi, i ma rację, że tego kwiatu jest pół światu. Więc sobie skacz z kwiatka na kwiatek i bzykaj ile dusza zapragnie — pani westchnęła odruchowo spojrzawszy w okno, przez które widać było ćwiczącego z dziećmi pana od wuefu.
— Bzykaj?
— No… jak pszczółka Maja.
— To mogę mu powiedzieć, że jest… jak to było? mizoginem, ksenofobem, rasistą, faszystą i chamem?
— Oczywiście.
— I nie będzie to ani mowa nienawiści, ani hejt?
— Oczywiście, że nie, Małgosiu. Mowa nienawiści i hejt jest wtedy, gdy ktoś mówi coś o nas, obraża nas, wyzywa, krytykuje. Nigdy odwrotnie. Rozumiesz?
— …
🙂 Ja jednak nie rozumiem. A może dlatego, że jak mawiała moja Babcia,” to było takie austriackie gadanie” Słownik PWN:
A czego nie rozumiesz? Co jest austriackim gadaniem w tej lekcji? Bo jako żywo przypomina mi to dialog Komisji Europejskiej z polskim rządem. Komisja Europejska: Łamiecie podstawowe zasady demokracji. Rząd Polski: Austriackie gadanie! Ale najbardziej nurtuje mnie pytanie skąd wiesz, że to austriackie jest gadanie, skoro nie rozumiesz?
„Oczywiście, że nie, Małgosiu. Mowa nienawiści i hejt jest wtedy, gdy ktoś mówi coś o nas, obraża nas, wyzywa, krytykuje. Nigdy odwrotnie. Rozumiesz?”
…Rozumiesz”? – Nie rozumiem. Dla mnie takie wyjaśnienia, to austriackie gadanie. A samo przedstawienie zachowań i „tłumaczenia” dziewczynce są zrozumiale, ale nie do przyjęcia.
Aha. A jakie jest nieaustriackie wyjaśnienie? Takie jak w Słowniku języka polskiego, czy inne?