Kto podżega do założenia prezerwatywy…

Trzeba wreszcie przestać chować głowę w piasek i spojrzeć prawdzie w oczy. A prawda jest brutalna — w Polsce dokonuje się zbyt dużo aborcji. Dostęp do zabiegu jest bajecznie łatwy i tak powszechny, że budzi zgrozę i zdziwienie na całym świecie a szczególnie w Watykanie. Oto przychodzi baba do lekarza i…
— Dzień dobry panie doktorze.
— Dzień dobry pani. W czym mogę pomóc?
— Jestem w ciąży.
— To gratuluję.
— Dziękuję.
— Od kiedy?
— Od kwadransa. Jeszcze mi się nogi trzęsą.
— A na czym polega problem?
— Nie chcę tego dziecka.
— Rozumiem. Nie ma sprawy. Proszę się rozebrać od pasa. — Lekarz pochyla się nad pacjentką. — Aha, dla formalności zapytam na NFZ czy płatnie?
— NFZ.
— Dobrze.
— Czemu pan zdejmuje rękawiczki?
— Bo nie są refundowane. O, piękny, zdrowy chłopiec. Na pewno nie chce pani go urodzić za dziewięć miesięcy?
— Nie. Jestem zdecydowana.
— To potrwa chwileczkę, niech się pani nie lęka. Gdzie ja położyłem młotek…?

Jak widać problem jest i nabrzmiewa. Wychodzi mu naprzeciw i raz na zawsze rozwiązuje projekt nowej ustawy.

W tym miejscu należy poczynić dygresję i zastanowić się przez chwilę co należy zrobić, żeby rozwiązać problem, z którym ludzkość boryka się od zarania dziejów, a on ze szczególną siłą i okrucieństwem uderza tam, gdzie wiedzę zastąpiła wiara? Odpowiedź jest prosta i nasuwa się sama — należy zignorować zdobycze nauki. Oddajmy głos projektowi:

Art. 1. Każdy człowiek ma przyrodzone prawo do życia od chwili poczęcia, to jest połączenia się żeńskiej i męskiej komórki rozrodczej. Życie i zdrowie dziecka od jego poczęcia pozostają pod ochroną prawa.

oraz

§ 24. Dzieckiem poczętym jest człowiek w prenatalnym okresie rozwoju, od chwili połączenia się żeńskiej i męskiej komórki rozrodczej.

Tutaj trzeba z całą mocą podkreślić, że projektodawcy idą na daleko idący kompromis rezygnując z oczywistego postulatu wyposażenia pochwy w monitoring, który monitorowałby zarówno męskie jak i żeńskie komórki rozrodcze i pozwalał jednoznacznie określić moment ich połączenia. Jak wiadomo, lecz jest to wiedza całkowicie błędna i zbędna, to wiekopomne wydarzenie ma miejsce w człowiekowodzie (dawniej jajowód). I tu rodzą się problemy, ponieważ jeśli dopiero co powstały człowiek nie będzie miał dość siły by udać się w dalszą podróż, kto odpowie za jego męczeńską śmierć? A nawet gdy wszystko pójdzie gładko, ale obumrze niebożę po dotarciu na miejsce na przykład w wyniku przemęczenia lub głodu, to kto zostanie postawiony w stan oskarżenia za spowodowanie śmierci człowieka w prenatalnym okresie rozwoju? Bóg?

Art. 152. § 1. Kto powoduje śmierć dziecka poczętego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W tym miejscu włos się zaczyna jeżyć na głowie gdy sobie uświadomić, że kobieta będzie musiała paradować z martwym dzieckiem w brzuchu, bo badania prenatalne jako stanowiące potencjalne zagrożenie są zbędne. W uzasadnieniu projektu czytamy:

Propozycja uchyla art. 2 ust. 2a dotyczący dostępu do informacji i badań prenatalnych, szczególnie wtedy, gdy istnieje podwyższone ryzyko bądź podejrzenie wystąpienia wady genetycznej lub rozwojowej płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu płodu. Ma to bezpośredni związek z uchylanym ar. 4a ust. 1 pkt 2, co czyni wzmiankowanie o informacji i badaniach prenatalnych w treści Ustawy bezprzedmiotowym.

W tej sytuacji trudno oczekiwać od lekarza, że usunie martwy płód i narazi się na prokuratorskie śledztwo, które może wykazać, że płód był żywy, bo widziano jak machał rączką i kwilił radośnie. Dziś takie przypadki zdarzają się nagminnie. Według wybitnego specjalisty od tych rzeczy, To. Terlikowskiego, „spora część dzieci, które abortowane są z powodu Zespołu Downa rodzi się żywych” (mowa o 80 procentach, a nawet połowie), po czym są „dobijane poprzez odmowę opieki medycznej”. Logiczne, prawda? Opieka medyczna ratująca kobietę lub nie pozwalająca przyjść na świat dziecku upośledzonemu jest morderstwem, a pozostawienie spraw naturze dobijaniem. W sytuacji, gdy wymiar sprawiedliwości jest w znaczniej mierze jeśli nie bezwolny, to zideologizowany, każdy „podejrzany” przypadek będzie wnikliwie analizowany pod kątem wykrycia i ukarania „sprawców”. Nawet gdy śledztwo nic nie wykaże, będzie uciążliwe i poniżające zarówno dla lekarza jak i kobiety i jej rodziny.

Przeciwnicy aborcji przywołują tak zwany syndrom poaborcyjny. Ten syndrom rujnuje życie kobiety sprawiając, że nie myśli ona o niczym innym, aż wreszcie umiera ze zgryzoty. Czasem nawet w wieku zaledwie osiemdziesięciu lat! Sceptycy mogą w to wątpić i wyśmiewać, ale to fakt autentyczny. Ponieważ choć przeważnie nie cierpi na ten syndrom kobieta, która z jakichś przyczyn aborcji dokonała, to na pewno cierpią nań ci, którzy o tym słyszeli. I to zarówno kobiety jak i mężczyźni. Dlatego ciąganie po prokuraturach i sądach kobiet, które właśnie przeżyły nieszczęście, traumę poronienia lub cierpią z innego powodu, jest dla „obrońców życia” czymś zupełnie normalnym i wręcz pożądanym. Dociekanie czy „dołożyła starań”, czy dostatecznie troskliwie opiekowała się człowiekiem w prenatalnym okresie rozwoju, czy właściwie się odżywiała, nie biegała, nie była w gorącej wodzie kąpana, nie bawiła się w doktora szydełkiem, nie zostawia w psychice kobiety żadnych śladów. I po nieszczęściu, stracie i przesłuchaniach marzy tylko o jednym — by jak najszybciej zajść w kolejną ciążę.

Rak. Rak to paskudna choroba. Jeśli zostanie zdiagnozowany podczas ciąży, to przechlapane ma niewiasta. Bo chemioterapia uszkodzi płód. A uszkodzenie płodu jest karalne. Oczywiście

§ 4. Nie popełnia przestępstwa […] lekarz, jeżeli śmierć dziecka poczętego jest  następstwem  działań  leczniczych,  koniecznych  dla  uchylenia  bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego.

Ale… Jaki lekarz zaryzykuje dyskusję z prokuratorem i powołanymi na tę okoliczność biegłymi, jeśli orzekną, że można było zrezygnować z chemioterapii, bo rak nie stanowi bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki, a poza tym można go leczyć innymi metodami, bezpiecznymi dla płodu? Przekona kogoś? Podobnie rzecz się ma ze środkami antykoncepcyjnymi. Zarówno diler takich środków jak i dostawca zakwalifikowani zostali do grupy tak zwanych podżegaczy*. Nie wiadomo kto odpowie za podżeganie do założenia prezerwatywy jeśli mężczyzna zezna, że nie chciał, ale go zmusiła.

Potwierdzenie sankcji karnej dla dostawców środków aborcyjnych (pomocników) oraz osób nakłaniających do zabójstwa prenatalnego (podżegaczy). Proponowane zmiany przeciwdziałają także aborcji farmakologicznej […] Odpowiednia ochrona jest możliwa jedynie z zastosowaniem właściwych instytucji prawa karnego. W konsekwencji, niezbędne jest powtórzenie w części szczególnej kodeksu karnego, w projektowanym art. 152 (zabójstwo prenatalne), że pełną odpowiedzialność za współsprawstwo ponosi również każdy, kto pomagał lub nakłonił matkę do popełnienia dzieciobójstwa prenatalnego.

Warto zdawać sobie sprawę, że nic nie jest dziełem przypadku. Nic nie dzieje się bez woli i przyzwolenia bożego. On, reżyser historii, kieruje dziejami świata za pomocą swojej miłości. Bóg nie pozwala na żadne wydarzenie pozbawione znaczenia i roli w jego planach zbawienia powszechnego. Konsekwencją zaś tych kuriozalnych uregulowań jest całkowity zakaz przeprowadzania aborcji eugenicznych. To z kolei oznacza, że z woli i przyzwolenia bożego w środku Europy powstanie enklawa ludzi upośledzonych. Czy negacja nauki jest zgodna z wolą bożą jeśli skądinąd wiadomo, iż w sytuacji, gdy bóg chce kogoś ukarać, to nie pozbawia go apetytu, nie paraliżuje członków, nie odbiera mowy, słuchu, węchu czy dotyku, ale odbiera rozum?

Premier Be. Szydło oznajmiła, że jeżeli chodzi o jej zdanie, zdanie Beaty Szydło, to Beata Szydło popiera tę, opiewaną wyżej inicjatywę. Ale jest zdziwiona. Jestem zdziwiona takim natężeniem tego tematu, ponieważ w tej chwili polski rząd nie pracuje absolutnie nad żadnymi zmianami, jeżeli chodzi o tę ustawę — wyraziła zdziwienie natężeniem premier ujawniając, że obecnie polski rząd nie pracuje nad żadną ustawą. Co nie dziwi, ponieważ w konstytucji jest napisane, że ustrój naszego państwa opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Władzę ustawodawczą sprawował Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent oraz Rada Ministrów. W 19 lat po uchwaleniu konstytucji zaszły jednak pewne zmiany…

Proponowana ustawa jest tak absurdalna, że aż wierzyć się nie chce, że ktoś mógłby ją traktować poważnie, a nie w kategoriach ponurego żartu. Została przygotowana przez ludzi bez wyobraźni, wiedzy i umiejętności przewidywania tragicznych skutków proponowanych uregulowań. Jedynym uzasadnieniem jej zaproponowania jest chęć zredukowania liczby urodzeń niemal do zera, dzięki czemu program 500+ nie zrujnuje budżetu, czego obawiają się ekonomiści. Zaś sporo mrożących krew w żyłach konsekwencji proponowanych zmian opisała Oliwia Piotrowska na Facebooku. Resztę dopisze życie.


* Art. 19. § 1. KK: Sąd wymierza karę za podżeganie lub pomocnictwo w granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo.

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Proszę Pana, słowa nie zawsze zawierają w sobie trafną i wyczerpującą charakterystykę swojego desygnatu. Wobec tego Pana argument, jakoby zapłodnienie nie mogło być uznane za początek istnienia nowego osobnika (w tym przypadku – człowieka), ponieważ zachodzi w jajowodzie, a nie „człowiekowodzie”, jest oczywiście nietrafiony.

  2. Biskupi powołują się na prawo naturalne jako nadrzędne nad stanowionym. Musiałam zajrzeć do Gógla by przeczytać o prawie naturalnym. Długaśna historia; dawne dysputy świętych mające kilkaset lat z okładem. By nie zafałszować opisu dam cytat;

    „Prawo naturalne (lex naturalis) to uniwersalne, pierwotne prawo (zbiór norm) wynikające z natury ludzkiej, z samego faktu istnienia człowieka, nie jest ustanowione przez władców, sędziów czy instytucje i obowiązuje niezależnie od tego czy zostało zatwierdzone przez władze państwowe, ponadto jest niezbywalne, wiec nikt nie może go człowieka pozbawić.

    Prawo naturalne – charakterystyka

    Prawo naturalne opiera się na założeniu, że człowiek posiadający rozum i wolę z natury przeznaczony jest i powinien czynić dobro. Ponieważ lex naturalis akcentuje szczególnie mocno takie wartości jak sprawiedliwości, dobro, piękno, poszanowanie godności człowieka, dlatego prawo stanowione powinno czerpać z niego jak najwięcej….”

    Obłudnicy narzucają stosowanie tego prawa innym, a sami do niego się nie stosują. Bo czyż nie powinni być jako mężczyźni ojcami dzieci? Czyż dozwolone jest takie marnotrawienie plemników? Jeśli każą kobietom rodzić jak leci, to powinni wpierw zapładniać jedną lub kilka jak im podejdzie.

    Czy w takim razie mają sens wszelkie prawa stanowione? Bo prawo stanowione określa wiek dozwalający na rozpoczęcie współżycia seksualnego. Takie prawo występuje wbrew naturalnemu!

    Czy pedofilia księży jest w zgodzie czy nie z prawem naturalnym? Jeśli nie, to dlaczego biskupi (i JPII) starannie ukrywają gwałcicieli dzieci? A w tym wypadku łamane jest i prawo naturalne, prawo stanowione i prawa boskie. Zwalanie winy na gwałcone dzieci to hańba!!! W dodatku nikt z polityków nawet się nie zająknął, że facet z takimi poglądami „narusza uczucia religijne”

    Aborcja jest najgorszym ze sposobów zapobiegania ciąży. Każdej ciąży. Jednak nie ma żadnej edukacji. Gdy przeczytałam zapytanie 15-latki czy zaszła w ciążę, bo całowała się z chłopakiem, to ogarnęło mnie przerażenie. Nad nieświadomością młodzieży.

    Zwykle koszt niechcianej ciąży spada na kobietę. Gdy ma naście lat, to jest puszczalska, dziwka, i co tam jeszcze wymieniają. Pomocy ze strony obłudników nie doświadczysz, ze strony gminy lub państwa także nie.

    Najaktywniejsi są faceci w kieckach, kobiety po menopauzie i głupiutkie nastolatki (pro live – zdjęcia).

    „Gdziekolwiek wyłoni się paląca kwestia, w której ludzie głowią się i radzą, co czynić, aby na świecie było trochę lżej i trochę jaśniej, natychmiast wysuwa się złowroga czarna ręka i rozlega się grzmiący głos: „Nie pozwalamy! Nie wolno wam nic zmienić, nic poprawić. Wszystko musi zostać po dawnemu; niczego tknąć nie pozwolimy z gmachu ciemnoty i ucisku. Ktokolwiek chciałby ulżyć doli człowieka na ziemi, sprzeciwia się prawu Boga, sprzeciwia się woli bożej ”. (…) Nie mogę uwierzyć, aby wola boża miała być zawsze i wszędzie układna wobec bogaczy, a bezlitosna dla biedaków; aby osłaniała swym płaszczem kłamstwo, okrucieństwo i chciwość.” T. Boy- Żeleński

  3. Oczywiście co do treści masz rację. Co do intencji to wygląda to tak:

    wszystko to jest biciem piany i zasłoną dymną. Odbieranie kobietom praw obywatelskich jest tylko fragmentem większej całości. Ciekawe co chcą ukryć pod tym sku…….twem.

    Sprawa jest oczywiście ważna, ale to tylko rozwinięcie metod socjotechniki kolegów Adolfa Hitlera.

    1. Też odnoszę wrażenie, że to dla PiS-u doskonała okazja do odwrócenia uwagi od prawdziwych problemów. Nowo powołany dyrektora stadniny w Janowie Podlaskim zapewniał: Czuję, że to będzie moja pasja. Krótko się pasjonował, bo Jurgiel domaga się odwołania nowego zarządu. Jaka należy się odprawa odwoływanym fachowcom? Czy zabranie pozostałych dwóch klaczy przez p. Watts to zysk czy strata dla stadniny? Ja stawiam, że zysk, bo nie trzeba będzie cudzych koni niańczyć i opiekować się źrebiętami.