Krętą steczką poprzez pas

Globalne ocieplenie to fakt. Choć można spotkać się z opinią, że żadnego globalnego ocieplenia nie ma, bo w zeszły wtorek było zimno. Jest to rozumowanie jak najbardziej zasadne, jeśli pominie się niepotrzebny przymiotnik ‚globalne’. Ten proces to nie tylko komplikacje pogodowe, gwałtowne zjawiska atmosferyczne, ale także wzrost poziomu oceanów. Jeśli chodzi o Polskę, to nam żadne anomalie niestraszne. Z wielu powodów, z których podstawowym jest ten, że liczy się tu i teraz. A to oznacza, że po nas spokojnie może nastąpić potop, ponieważ to już nie będzie nasz, czyli obecnej władzy kłopot.

Sposobów na choćby niewielkie zmniejszenie emisji dwutlenku węgla jest wiele. W wielkich miastach na przykład wyjściem jest przesiadka z samochodów na rowery. Problem w tym, że samorządy wolą wydawać miliony na niepotrzebne inwestycje, jak choćby lotniska, zamiast inwestować w ścieżki rowerowe. A gdy już w te ścieżki zainwestują, to wytyczą je tak, że człowiek ile razy musi skorzystać, tyle razy zastanawia się, czy projektant nie był przypadkiem pensjonariuszem zakładu dla obłąkanych. Co ciekawe to zjawisko ma zasięg ogólnopolski i ścieżkę prowadzoną na bakier ze zdrowym rozsądkiem można spotkać wszędzie. Wiją się więc jak piskorze, skręcają pod kątem prostym, zmieniają ni stąd ni zowąd stronę jezdni, przebiegają obok przystanku przecinając parking, choć przeciwległa strona ulicy jest wolna itd itp. O szatańskim pomyśle wykładania ścieżek rowerowych kostką brukową nawet nie ma sensu wspominać, ponieważ mogło być gorzej — mogły być wykładane kocimi łbami.

parking
Dwa w jednym — połączenie ścieżki rowerowej z parkingiem

Dobrą ilustracją inteligencji projektujących ścieżki rowerowe jest ścieżka prowadzona wzdłuż dwupasmowej jezdni pasem zieleni po prawej stronie chodnika. Choć mogła przebiegać w ten sposób nadal, to nagle, za przystankiem a przed przejściem dla pieszych, przechodzi na lewą stronę tak, że piesi wysiadłszy z autobusu muszą nie tylko przecinać ją dwukrotnie, ale na niej oczekiwać na zmianę świateł. Jak nietrudno domyślić się żaden rowerzysta nie jedzie w tym miejscu po ścieżce, tylko gna dalej prosto po chodniku. Po czym ścieżka przechodzi przez ulicę i…. znika.

Wracając do efektu cieplarnianego, jeśli pracownik zamiast samochodem będzie do pracy jeździł na rowerze korzyść będzie podwójna — zmniejszy się emisja spalin i korki. Francuzi postanowili skłonić pracowników do zmiany samochodu na rower finansowo i zachęcili pracodawców, by za każdy przejechany w drodze do pracy i z powrotem na rowerze kilometr płacili pracownikom 25 centów. Pracodawcy zyskują, bo mają zdrowszych pracowników, korki są nieco mniejsze. Państwo oczywiście tych pieniędzy nie opodatkowuje.

Można sobie bez trudu wyobrazić jak taki system działałby w Polsce. Najpierw trwałyby spory o wysokość opłat. Potem kłótnie, bo nie wszyscy mają rowery. A po kilku latach okazałoby się, że ponieważ rower służy do przewozu osób, a transport jako taki podlega opodatkowaniu, więc pracownicy będą musieli zapłacić zaległe podatki pięć lat wstecz plus karne odsetki. Absurd? Nie. Norma. Od wielu miesięcy producenci i dystrybutorzy pojazdów sanitarnych są nieustannie kontrolowani przez służby celne i skarbowe, nakładające wsteczny podatek akcyzowy za lata 2006 – 2009.

To, co może służyć lata rodzi się w bólach i opornie. Na niepotrzebne inwestycje, drogie i przynoszące straty, pieniędzy jednak nigdy nie brakuje. W dużym mieście na południu Polski chciano organizować olimpiadę, choć nikt nie potrafi nawet właściwie zorganizować sygnalizacji świetlnej…

 

PS.
Przepraszam P.T. Czytelników za stałego komentatora, który komentuje jak umie. Proszę nie szydzić z kaleki.

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

    • nebukadnezar

      Oceniono 6 razy -6

      Warto było czekać. De’biliada caetera desiderantur…? A jednak jest. Objawił się nadelemet. Ogniwo, a właściwie ognistwo. Spiritus movens, determinanta. Corpus delicti i kamień filozoficzny w jednym. Brakująca kość misternej układanki demistyfikującej spisek. Zło. Całe zło przygłupowa. Armagedon Damoklesa wiszący oparem nad grajdołem zaświecił pełny blaskiem swojego przyczynku.
      Wiemy już jakie emocje targają tow. zrzędzianem warzywnym. Podobnie jak Darwin, gdy okruchy artefaktów złożył w teorię ewolucji…/ chyba/.
      Tak oto CYKLIŚCI, rowery, welocypedalia… Ucieleśnienie abnegacji i oportunizmu. Przyłapani na gorąco. Tu i teraz. Ani zipną.
      To brakujący puzzel meandrujący w sterylnej, miejskiej tkance napadł i wybatożył straganiarza wietrzącego swoje frukta akurat na parkingu obok przystanku złośliwym vw.
      ” A gdzie ścieżyny dla jarzyny ?!” – zabrzmiało zakłopotanie ze szczyptą niekłamanej nostalgicznej acz szczerej zazdrości.
      Zgroza. A w przygłupowie dróżki utarte, znajome, łagodne dreptane samotrzeć. Nirvana motoryki. Tak wyrafinowana…to wręcz mobius’owska doskonałość, gdyby nie kapliczka na kolizyjnym.
      Nic już w grajdole geriatryczny nie będzie takie samo. Nawet C65 wyrosły na nadgarstku, ani filcowa akustyka. Szkoda.

      …tak czy owak, cacactum non est pictum /sic/.

      • 0f0fr

        Oceniono 3 razy 3

        @nebukadnezar
        Jeśli choczasz skamantawać hetu staronku, czy padzielitsa ź inszymi jakojści nawinaj, albo majesz napisany jakiści tekst, jaki na twaju dumku pawinien znajścisa na staroncy, upiszysa tut. Nie zabudź pakinuć swajeho imia i dapisać miescowaści, u jakoj żywiesz. Jeśli choczasz dastać adkaz, napiszy toża adras swajoj elektranicznaj pacztowaj skrynki.

        Jeśli choczasz, kab twaja nawina albo twoj tekst znajszosa u inszaj czastcy staronki, napiszy heto u kniżcy haściej, a my uże jaho pieraniesiem na adpawiednaje miejsca.

      • smok_jabberwocky

        Oceniono 3 razy 3

        @nebukadnezar
        I co,tfój lekarz już nad tobą załamał ręce i zawołał „Siostro, proszę przynieść strzelbę i dobić to, bo będzie tylko śmierdziało”?
        A siostra przyniosła Artemisol i tylko cię polała….

      • onbua

        Oceniono 1 raz 1

        @smok_jabberwocky
        Nie wiem czy to był znakomity pomysł z tym lekiem …… może nie polała tylko dała do wypicia…..szkodliwy dla jęzora……..

      • 0f0fr

        Oceniono 1 raz 1

        @onbua
        To Nabucoś lepiej pomoże
        Criorectum sztyft krioterapeutyczny
        albo
        Emorect zel
        albo
        Diosminex
        Już starożytni wiedzieli co najlepiej działa na humory i cierpienie wynikające z braku uznania

    • perun79

      Oceniono 10 razy -4

      „Globalne ocieplenie to fakt.”

      ahahaahahahaahaahhahahahaha

    • hiacentus

      Oceniono 4 razy 2

      Bardzo lubię jeździć na rowerze, ale żeby od tego pedałowania od razu klimat się schładzał to szczerze wątpię.

      • oby.watel

        Oceniono 3 razy 1

        @hiacentus
        Od razu się nie schłodzi.

      • hiacentus

        Oceniono 3 razy 1

        @oby.watel
        Mogę się założyć, że
        choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów,i każdy nie wiem jak się wytężał,
        to klimat ani drgnie.

      • dz-99

        Oceniono 1 raz 1

        @hiacentus
        Załóżmy, że się założymy. I jak sprawdzisz ?

      • oby.watel

        Oceniono 1 raz 1

        @hiacentus
        Oczywiście masz rację. Klimat ani drgnie, bo ilość dwutlenku węgla się nie zmniejszy. Tyle, że proces będzie ciut wolniejszy, bo mniej dwutlenku węgla zostanie wyprodukowane przez samochody stojące w garażu zamienione na rowery.

      • podjadek57

        Oceniono 1 raz 1

        @oby.watel
        Wręcz przeciwnie, rowerzyści emitują obficie nie tylko CO2 ale i CH4.
        A tzw. GWP (Global Warming Potential, Współczynnik ocieplenia globalnego) jest dla metanu 21 wyższy w porównaniu z dwutlenkiem węgla.

      • dz-99

        @podjadek57

        Przy tej okazji warto jeszcze sprawdzić co zostaje po spalaniu C2H5OH

      • podjadek57

        @dz-99
        To zależy czy mamy do czynienia z popitką czy zakąską.

      • oby.watel

        @podjadek57
        Masz absolutną rację. Tyle, że człowiek wydycha mniej niż rura wydychowa.

    • dz-99

      Oceniono 4 razy 4

      To na zdjęciu to właściwie nie jest parking ( często tędy jeżdżę,ul Strzelców, ścieżka zaraz się kończy )
      To duże udogodnienie dla Straży Miejskiej – w jednym miejscu kilka pewnych mandatów
      A widoczny na zdjęciusklep Alti nawet zbierał podpisy od klientów,żeby coś z tym zrobić.
      I trzeba dodać, że tuż obok jest Rondo Barei – co zobowiązuje !

      • oby.watel

        @dz-99
        Jeśli nawet strażnicy się tam pojawią, to interesują się tylko kobietami w wieku emerytalnym handlującymi pietruszką tudzież innymi produktami roślinnymi bogatymi w witaminy. Parkujące na ścieżce samochody ich nie interesują zupełnie. Czasem karzą także czekających na autobus, którzy zamiast na przystanku stoją za nim na ścieżce, bo tam jest cień.