Konstruktywny dialog

Epistolografia wraca do łask. Najpierw list napisała premier Szydło. Poinformowała w nim niedoinformowanych senatorów amerykańskich, że nie wiedzą o czym piszą.

Przedstawiona przez Panów diagnoza sytuacji wokół polskiego Trybunału Konstytucyjnego jest obarczona wieloma błędami i jak widzę daleką nieznajomością faktów, które są związane z tą sprawą.

Potem list do komisarza Unii Europejskiej, Günthera Oettingera, napisał minister Ziobro. Dociekał w nim gdzie komisarz był.

Gdzie Pan był, kiedy w czerwcu 2014 roku agenci służb specjalnych wdarli się do redakcji jednego z największych tygodników w Polsce „Wprost” i szarpali się z jego redaktorem naczelnym, żeby wydrzeć mu przenośny komputer z nagraniami kompromitującymi ówczesny rząd, na czele którego stał obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk?!

Wreszcie mini ster od spraw zagranicznych postanowił poinformować Sekretarza Generalnego Rady Europy o procedurze, którą ustalił.

Zgodnie z ustaloną procedurą, projekt opinii przygotowanej przez grupę roboczą sprawozdawców jako dokument poufny powinien być dostępny dla wyraźnie określonego grona zainteresowanych stron. Stanowi on podstawę konstruktywnego dialogu pomiędzy władzami oraz członkami Komisji Weneckiej, którego celem jest przyczynienie się do procesu wypracowywania trwałego rozwiązania. Można oczekiwać, że uwagi i poglądy Rządu RP wyrażone przez jego przedstawicieli na spotkaniu w dniach 12 i 13 marca 2016 r. zostaną przenalizowane i wzięte pod uwagę przez członków Komisji przed przyjęciem i upublicznieniem tekstu ostatecznego. Postrzegam taką procedurę jako integralny proces prowadzący do identyfikowania sposobów osiągnięcia możliwego kompromisu. […]

Następnego dnia główny dziennik “Gazeta Wyborcza” dobrze znany ze swojego agresywnego nastawienia do Rządu RP, napisał o zastrzeżonym projekcie pod mylącym tytułem: “Komisja Wenecka ostro krytykuje zmiany w ustawach o Trybunale Konstytucyjnym”. Artykuł zawiera streszczenie projektu, cały czas odwołując się do „opinii Komisji Weneckiej”, tym samym powodując mylne wyrażenie przez większą część artykułu, że projekt ten odzwierciedla poglądy wszystkich członków. Link do angielskiej wersji projektu umieszczono w internetowej wersji gazety.

Dawniej konstruktywny dialog był podstawowym sposobem komunikowania się władzy ludowej z opozycją. Teraz konstruktywny dialog to dialog, podczas którego jedna strona prowadzi monolog, a druga przytakuje.

Jednak na stronie Stałego Przedstawicielstwa Rzeczpospolitej Polskiej przy Radzie Europy w Strasburgu w dziale poświęconym Komisji Weneckiej nie nie ma wzmianki o konstruktywnym dialogu, można za to zapoznać się zarówno z genezą instytucji, jak i z procedurami.

Proces przygotowywania opinii obejmuje kilka etapów. Gdy wniosek o sporządzenie opinii wpływa do Komisji, tworzona jest grupa robocza, składająca się z ekspertów i sprawozdawców, wspomagana przez Sekretariat. Przygotowuje ona projekt opinii w sprawie zgodności danego aktu prawnego ze standardami międzynarodowymi oraz ewentualne propozycje poprawek. Następnie odbywa się wizyta w kraju, gdzie powstał dany akt prawny, w ramach której przewidziane są rozmowy z rządzącymi, przedstawicielami społeczeństwa i innymi zainteresowanymi stronami. W rezultacie wizyty zostaje utworzony ostateczny projekt opinii i zostaje on przekazany wszystkim członkom Komisji przed rozpoczęciem sesji plenarnej. Następnie, jeśli zachodzi taka konieczność, odbywa się dyskusja na temat projektu opinii podkomisji oraz z udziałem przedstawicieli władz danego kraju. Końcowym etapem pracy nad opinią jest dyskusja nad nią podczas sesji plenarnej i przyjęcie opinii przez Komisję. Opinia jest wówczas przedkładana wnioskodawcy oraz publikowana na stronie internetowej Komisji Weneckiej.

Wszyscy członkowie to łącznie 59 państw (wszystkie państwa członkowskie Rady Europy — wśród których jest Rosja — oraz Algieria, Brazylia, Chile, Izrael, Kazachstan, Republika Korei, Kirgistan, Maroko, Meksyk, Peru, Tunezja i USA. OBWE oraz Komisja Europejska także uczestniczą w sesjach plenarnych Komisji Weneckiej. Jeśliby więc nawet doszło do „wycieku”, jak chce polska strona, to mogło do niego dojść w wielu miejscach na globie. Chociażby na Kremlu.

Komisja Wenecka to najlepsi prawnicy delegowani przez poszczególne kraje. Z ramienia Polski w jej skład wchodzi ambasador Hanna Suchocka, wcześniej ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej, a także ambasador przy Suwerennym Wojskowym Zakonie Maltańskim, która pełni funkcję pierwszej wiceprzewodniczącej. Próba dyskredytowania tego gremium, oskarżanie o złą wolę, podważanie ustaleń i wniosków w oparciu o absurdalne zarzuty to działanie wbrew interesom Polski i niszczenie jej wizerunku.

Jeśli na każdym kroku daje się świadectwo braku profesjonalizmu i robi rzeczy nieakceptowalne w cywilizowanym świecie, to trzeba próbować zasłużyć się w inny sposób. I wicepremier Morawiecki próbuje. Wiernopoddańczym gestem chce zaskarbić przychylność Stanów Zjednoczonych z dezaprobatą przyglądających się „dobrym zmianom” w Polsce. Polska popiera umowę handlową z USA — „miękkie” TTIP nie jest dla nas opcjąoznajmił właśnie. Z punktu widzenia Polski kluczowe znaczenie ma podobno kwestia dostępu polskich małych i średnich przedsiębiorstw do amerykańskiego rynku. Bardziej kluczowe wydaje się jednak opracowanie sposobu teleportacji wyrobów oferowanych przez te firmy na amerykański rynek, ponieważ po uwzględnieniu kosztów transportu małe i średnie przedsiębiorstwa nie będą w stanie konkurować ceną z amerykańskimi i chińskimi.

Przewagą umowy TTIP bez względu na jej twardość jest to, że z negocjacji nic nie wycieka. Sama umowa także jest tajna. Biorąc zaś pod uwagę kompetencje członków tej ekipy można mieć obawy, że p. Morawiecki też nie wie, co „z punktu widzenia” popiera.

 

PS.

Mini ster nie poprzestał na jednym liście. Drugi też wystosował. Tym razem postanowił pouczyć Pierwszego Wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa:

Mając na względzie powyższe okoliczności, proszę o wskazanie, co Pan Przewodniczący miał na myśli twierdząc uporczywie kolejny raz, jakoby „wiążące, ostateczne wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 3 i 9 grudnia 2015 r. wciąż nie zostały wykonane”? Ciągłe powtarzanie w korespondencji bezpodstawnych twierdzeń o rzekomym braku wykonania wyroków TK nie służy dialogowi, który powinien być oparty na faktach i wzajemnym zaufaniu. Dlatego stanowczo proszę o wskazanie punktu sentencji w wyrokach TK z 3 lub 9 grudnia, który w opinii Pana Przewodniczącego nie został wykonany lub zaprzestać formułowania pod adresem Rządu bezpodstawnych zarzutów.

Korzystając z okazji uznał za stosowne przekonać Pierwszego Wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, że czarne nie jest czarne:

Proszę jednocześnie wziąć pod uwagę, że Rząd nie ma najmniejszego wpływu na tryb prac Trybunału Konstytucyjnego, który jest w tej mierze w pełni autonomiczny. […] Z całą pewnością natomiast, wpływ taki ma decyzja Prezesa Trybunału Konstytucyjnego o niedopuszczeniu 3 wybranych przez Sejm i zaprzysiężonych przez Prezydenta RP sędziów do orzekania. Prezes Trybunału Konstytucyjnego nie ujawnił niestety, na podstawie jakiego przepisu prawa podjął taką decyzję, w związku z czym wiedzy takiej nie posiada również Rząd. Istnieje natomiast uzasadniona obawa, że Prezes TK działał w tej mierze bez wymaganej podstawy prawnej, to jest z naruszeniem art. 7 Konstytucji RP stanowiącego, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. Podoba mi się zwrot konstruktywny dialog jako monolog.

    Gdy zobaczę nazwisko Suchocka, to od razu dostaję szczękościsku. Może i dobrze, bo to ohydna postać z polskiej polityki. Jako premier dokonała zmian w przyznawaniu emerytur. Miały rosnąć proporcjonalnie do wzrostu średniego wynagrodzenia. Przy branych innych składnikach pod uwagę. Patrząc na wzrost wynagrodzeń i wzrost emerytur to rozrzut jest ogromny i coraz większy. ZUS budował nowe obiekty biurowe ze składek emerytalnych. Jako budynki państwowe powinny być budowane z innej puli. To też zasługa Suchej, ale tłustej.

    A za postawę antypaństwową i oddanie w niewolę Watykanowi inny katolik dał jej największe polskie odznaczenie Order Orła Białego. I za to niech oboje idą do swojego katolickiego piekła po śmierci. Piekło na ziemi Suchej nie powinno minąć.

    To wróg nr jeden państwa

    1. W tym kraju niemal każdy jest w coś umoczony. Poza tym było dostatecznie dużo czasu by nadgorliwość Suchockiej przystopować. Największymi serwilistami były, największymi ulgami i przywilejami KK obdarowywały komuszki. Konkordat ratyfikował tow. Kwaśniewski. Prężyli muskuły, ale religii ze szkół nie wyrugowali.

      1. Mąż był służbowo w Wielkopolsce. A że było akurat spotkanie z Kwaśniewskim, to na nie poszedł. Na samym początku padło pytanie co z Konkordatem? Kwaśniewski przyrzekał, że nigdy go nie podpisze w obecnej formie. Gdy został prezydentem, szybciutko go podpisał wbrew składanym deklaracjom. Za to przejechał sie papamobile. Droga ta przejażdżka