Koło historii

Dla tych, którzy nie znają historii krótkie streszczenie. Bolek (nie ten) odpowiadał za zaopatrzenie. Pewnego dnia oznajmił kierownictwu placówki handlowej, że towaru nie będzie, bo traktor się zepsuł. W owych czasach towaru permanentnie nie było, ale tego dnia nie było go jeszcze bardziej. Kierownictwo nie było zadowolone z takiego postawienia sprawy.
— Bolek! Przestań szerzyć defektyzm — pouczyło kierownictwo. — Nie traktor się zepsuł, tylko koło się zepsuło.
— Jak koło jest zepsute to cały traktor jest…
— Bolek! Nie jesteś na budowie. Chwileczkę! Ile traktor ma kół?
— Cztery!
— Ile się zepsuło?
— Jedno.
— To ile jest dobrych?
— Trzy.
— No, to nie można tak powiedzieć? Że trzy są dobre?
— Przecież to to samo!
— Ale jak brzmi! Trzy dobre!

W sieci ukazała się informacja, z której wynika, że prezydent Andrzej Duda cieszy się zaufaniem 38,5% Polaków, a nie ufa mu aż 50,7%. Informacja została opatrzona tytułem Sondaż IBRiS dla Onetu: dobre wiadomości dla Andrzeja Dudy.

Zdecydowanie lepsze wieści dla Dudy ma CBOS. Według tej pracowni jest odwrotnie — pozytywnie o stylu sprawowania urzędu prezydenta przez Andrzeja Dudę wypowiada się 51% Polaków, a niezadowolonych jest 37%. Tytuł w tym przypadku brzmi równie optymistycznie: CBOS: Dobre wieści dla prezydenta Dudy, fatalne dla Trybunału.

Jeszcze raz kabaret Tey. Tym razem w formie pisanej.

— Bo ja sam pamiętam wycieczkę dawną sprzed lat,
Chcieliśmy nad rzeczkę, a trafiliśmy w las,
Po błędach był szok czy w prawo, czy w lewo,
A potem był skok, skoczyliśmy.
— Gdzie?
— Na drzewo.

Historia się lubi powtarzać,
Powtórka z rozrywki, studio bis,
Bumerang polski, replayada,
Jak w katarynce aegis.

— Ja wiem gdzie jest rzeczka! — Ktoś krzyknął.
I znów ruszyła wycieczka z nadzieją na skróty,
Jedni z uśmiechami, drudzy dawno nie,
I dzisiaj kosz z wątpliwościami.
— Co?
— Nie domyka się.

Historia się lubi powtarzać,
Powtórka z rozrywki, studio bis,
Bumerang polski, replayada,
Jak w katarynce aegis.

Stres rodzi pytania, bo ludzka to rzecz,
A eksperci nadal są zdania, że móc znaczy chcieć,
Do trzech razy sztuka — to hasło wycieczki,
Co będzie, kochani odpukać, gdy nie znajdziemy,
— Kogo? Czego?
— Tej rzeczki.

Historia się lubi powtarzać,
Powtórka z rozrywki, studio bis,
Bumerang polski, replayada,
Jak w katarynce…
Jak w katarynce…
Jak w katarynce aegis.

 

PS.
Skoro już o toczącym się kole historii mowa, to jeszcze króciutki fragmencik Bohdana Smolenia: A teraz mają te Noble odbierać. Reymontowi wezmą. A Skłodowskiej nie. Dzwonili z kurii. A ten Reagan, on jest świnia. On miał mnie żywić i jak ja wyglądam? No co, on łaskę robi, czy co? Taką gospodarkę rozwalić! I to w 16 miesięcy. Nie będę na niego głosować!

Dodaj komentarz


komentarzy 13

  1. Zobacz jak korzystamy z cytatów dawnych twórców i nawet nie tak dawnych. Ilu można zacytować z obecnych? K. Daukszewicza? Z tekstów poważnych S. Obirka? Kto jest do mediów zapraszany?

    Daukszewicz powiedział (a było to za czasów PO), że zaproszono go do tv obecnie narodowej i proszono by nie było nic o polityce. Nic, bo jak będzie zbyt ostro, to mogą stracić pracę. Ale wtedy cicho, kto miał się przejmować jakimś tam facetem zwolnionym.

    Pan Krzysztof powiedział, że nie jest jego rolą mówić peany na cześć kogokolwiek i z występów w tv zrezygnował. Nie chciał by ktoś tracił swoje źródło utrzymania.

    Na filmowanych występach Smolenia (nie tylko) śmiała się cała sala bardzo głośno. Tak byli rozbawieni. Teraz też śmieje się grupka gości zaproszonych i opłaconych za siedzenie w studiu.

    Teraz można po… narodowemu, po katolicku, po… brzydkie słowa nie polecą, bo to i tak nic nie da.  Nowe propozycje narodowe: Wiersz Patriotyczny Prawych i Sprawiedliwych

    1. Wierszyk rewelacyjny. Dowodzi niezbicie, że edukacja sięgnęła dna. I to od dawna, sądząc po głosie niewiasty. To właśnie jest nasz problem – brak umiejętności wyciągania wniosków, brak umiejętności łączenia skutków z przyczynami. Unia jest winna, bo kobieta żyje na jakim takim poziomie, jakoś wiąże koniec z końcem, Unia będzie winna, gdy przestanie dawać kasę i kobieta zacznie przymierać głodem. Grunt to wiedza objawiona umożliwiająca zawsze znalezienie winnego.

  2. Im dłużej żyję tym więcej we mnie pogardy dla tych, którzy z całkiem niegłupiego społeczeństwa jakim byliśmy, zrobili bezmyślny motłoch głosujący na tych, którzy bredzą i łżą jak wściekłe owsiki, a tak samo działają jak wszyscy poprzednicy.
    Gdy ktoś mi wmawia swoją uczciwość a jest kolegą pp.Kryże czy Piotrowskiego, albo jak Kukiz faceta dwojga imion i bez nazwiska, czyli Marka Jurka, to cieszę się że jestem już stary. Okazuje się że historia jeszcze nikogo i niczego nic nie nauczyła.
    Historia nie toczy się kołem. To raczej mimośród.

    1. Ależ Polacy nadal są całkiem niegłupi. Tylko, że kto chce przekrzykiwać się z głupcem? W dodatku z rządzącym głupcem.

      Biada narodowi, który traci szacunek dla samego siebie” A.Fredro

      A obecnie rządzący świadomie lub (może) nie, ale robią wszystko by zasiać niepewność, pomniejszyć bohaterstwo bohaterów. Kto teraz mówi o Kościuszce? Czy ktoś mówi o uczonych polskich, ale posiadających obcobrzmiące nazwiska? Maria Curie jest Marią Skłodowską, ale jest w świecie znana pod nazwiskiem męża. Jedynie Chopin to Chopin, ale jego muzyki nie słychać. Zbyt odstaje od papuziego programu, gdzie kilku jako jury obsmarowuje słownie, publicznie, chętnego na karierę.

      A potem podnosi się krzyk: hejt to zbrodnia, nie widząc ścieżki do niej. Działań przeciwko hejtowi nie ma, bo swoi hejterzy za pieniądze obrugają nieszczęśnika według wskazówek: trzeba upodlić.

      Nie ma dymu bez ognia, nie ma skutku bez przyczyny.

    2. Ależ toczy się, toczy, drogi Smoku. Tyle, że wraca jako farsa.

      Pogarda powiadasz… Siostra bliźniaczka nienawiści? Ich matką jest nadzieja, a ojcem nieuctwo? Ilu łyknęło propagandowy majstersztyk, że nie nieudolny rząd, ale OFE powodowało zadłużanie się państwa? Ilu do dziś wierzy, że dało się zdusić trzycyfrową inflację i zbudować nowoczesną gospodarkę bez wyrzeczeń? Ilu nie uwierzy, że zapaść, która niedługo nastąpi to nie wina Mieszka pierwszego, ale mieszka pustego, obłędnej polityki rozdawania pieniędzy publicznych i lekceważenia rachunku ekonomicznego? Z pustego i Salomon nie naleje, Bez względu na to, czy pusty jest skarbiec czy łeb.

      1. Zawsze będą mogli zawiedzeni wyjść na ulicę i krzyczeć… złodzieje… złodzieje… a potem do domu, niektórzy znowu uwierzą, że gdakacz zrobi porządek…

        Wicepremier Morawiecki chce wyprowadzić polską gospodarkę wzorem działań USA w wielkim kryzysie sprzed prawie 80 lat.

        Amerykanie nie mogąc znieść działaniami kryzysu wprowadzili na rynek dodatkowe pieniądze. Ale nie na dzieci. Część społeczeństwa otrzymała odszkodowania za I WŚ.

        Wprowadzone dodrukiem pieniądze były na tyle duże, że stały się kołem zamachowym do wyjścia z recesji. Tylko, że tamto społeczeństwo było inne. Tylko, że wtedy nie było urlopów, itd. Nie bardzo mi się w skuteczność pomysłu chce wierzyć, bo zbyt wiele w nim rozwiązań, które były w PRL.

        1. Nie są w stanie powiązać skutku z przyczynami, a będą w stanie zrozumieć, że nie wszystko da się porównać i że kuracja zastosowana w odniesieniu do supermocarstwa od początku kapitalistycznego nie zadziała w kraiku, którego przez ponad wiek w ogóle na mapie nie było, którego mieszkańcy nie rozumieją ani kapitalizmu, ani demokracji, za to doskonale potrafią kombinować i obchodzić prawo?

          Na razie Morawieckiemu i spółce doskonale idzie zadłużanie kraju. Pożyczyć 25 miliardów w ciągu dwóch miesięcy to niebagatelne osiągnięcie. Belka już przygotował banknot 500-złotowy, a następca będzie musiał szybko wymyślać wzory następnych – 1000, 10000, 100000, 1000000 itd.

          1. Wszystkie drugie Japonie, Zielone Wyspy czy Węgry przegrały. Bo widziano skutki, ale nie patrzono na początek zmian, na sytuację w danym kraju, na mentalność, na rozumienie prawa i stosowanie się do niego.

            Powiem, że uwierzyłam kiedyś w realność zmian. Gdy inni wyjeżdżali na wojaże po świecie, ja wpłacałam do ZUS większe składki. Na wyższą emeryturę. Jest wyższa. Tylko co z tego, gdy prowadzona jak w PRL polityka spowoduje, że niedługo znajdę się w „starym, biedniejszym portfelu”.

            Ludzie już się cieszą, że emeryci dostaną darmowe leki po 75+. Tylko, że to będą te najtańsze, na które nawet najbiedniejszych stać. Rząd nie zagwarantował, że jak w krajach, gdzie życie dłużej trwa, będzie łatwy dostęp do lekarza, do sanatorium, do zabiegów, do rehabilitacji.

            Dzięki „Leninowi” Ossendowskiego mam też inne spojrzenie na wiele spraw. Dlaczego ta lektura nie jest obowiązkowa? Może działałaby zbyt uświadamiająco?

            Zasady podstaw wyliczeń emerytury za PRL były takie: brano zarobki ostatniego roku pracy. Dlatego wielu pracodawców podnosiło pracownikom wynagrodzenie. Był brany staż pracy i szkodliwość jej wykonywania. To dla większości, bez tych uprzywilejowanych.

            Buzek – łobuzek wprowadził reformę. Brano 10 kolejnych lat wybranych przez składającego wniosek o emeryturę. Ludzie bez ostrzeżenia stanęli przed nowymi zasadami. Wielu wydawało się, że chcą ich oszukać. I już wtedy było słychać „komuna nie była taka zła”. Nie było okresu przejściowego, by można zastosować się do nowych zasad.

            W przyszłości jeśli wypracujesz sobie xxx składek, to od nich będzie naliczana emerytura. Przy zachowaniu wieku odchodzenia na nią. Odkładając w banku (ale nie w Polsce)masz jakieś odsetki. Kwota odkładana nie będzie rewaloryzowana, nie będzie odsetek. Po 40 latach pracy najlepsze wynagrodzenie w drugim – dziesiątym roku nie będzie tą samą wartością. Tylko kto o tym myśli. Zawsze można wrzasnąć w kosmos: złodzieje…złodzieje…

            Nikt w mediach nie przedstawia rozwiązań osiągania emerytur w RFN, GB, Szwecji, czy dalekiej Australii. Czemu te kraje? Jak równać, to do najlepszych.

            Jak dotychczas to ściganymi politykami byli ci, którym stawiano zarzuty polityczne. za głupoty gospodarcze, za zadłużanie kraju, za dziwności w zarządzaniu gospodarką, za rozkradanie (w miejsce ZSRR jest Kk jeszcze chciwszy) nikogo nie stawia się pod sąd, ani osąd narodu.

            „Żyje­my w świecie, w którym je­den wa­riat tworzy wielu wa­riatów, lecz je­den rozsądny człowiek tyl­ko niewielu rozsądnych. ” Georg Christian Lichtenberg

            1. Wprowadzono drugi filar systemu emerytalnego, ponieważ jeden, gnijąca piramida finansowa, nie gwarantował niczego. To wtedy Buzek wprowadził zmiany, o których piszesz. Jednak warunkiem godziwych wypłat z obu filarów była stabilna, rozwijająca się gospodarka. Jedna głupia decyzja i już wartość akcji leciała na łeb na szyję, a emeryci tracili. Co zrobił rudy premier tysiąclecia? Zamiast uszczelnić zbiornik z ciepłą wodą, żeby nie marnowała się ani kropla dotował, wspierał, wspomagał. A jak pieniędzy zaczęło brakować po prostu sięgnął do kieszeni emerytów i bezczelnie ograbił ich z oszczędności.

              A teraz? A teraz rząd idzie tą samą drogą, tylko zdecydowanie szybciej. Boisz się o swoją emeryturę? I słusznie, bo niedługo — obym się mylił — nie będzie warta funta kłaków. W dwa miesiące ten rząd pożyczył 25 miliardów złotych. Co rok obsługa długu kosztuje coraz więcej. Niewykluczone, że już jesteśmy tam, gdzie znalazł się Gierek pod koniec lat siedemdziesiątych – musimy zaciągać nowe kredyty na spłatę starych. PiS musi jak najszybciej przejąć pełną kontrolę nad wszystkimi instytucjami, żeby móc bez przeszkód zadrukowywać papier coraz większą liczbą zer.

              A to, że nigdy nie aspirujemy do bycia pierwszymi? Taka cecha narodowa. Mamy Wałęsę, który jest pierwszy na świecie, podziwiany, szanowany. To go gnoimy, oskarżamy o współpracę i bóg wie o co. I kto to robi? Ludzie podli, mali, śliscy, którzy sami nie osiągnęli nic.

              1. Komorowski nie dostał mojego głosy za danie Orderu Orła Białego Suchockiej. Oprócz sprzedania Polski Watykanowi, zmieniła ona warunki rewaloryzacji emerytur.

                Widziano krzywdzące rewaloryzacje za PRL i na początku postanowiono, że emerytury będą wzrastać wraz ze wzrostem płac. Inflacja, ceny też miały być brane pod uwagę. Ta baba powinna być na liście hańby, a nie odznaczona takim orderem.

                Dawanie niektórym emerytom po 3; 5; czy 7 zł zakrawa na kpinę. To już lepiej nic nie dawać. Dobrze, że chociaż była jednorazowa zapomoga dla najniższych. Ale dostępu do lekarza nie usprawniono.

                Przestępczego wymuszania opłat za badania przez lekarzy „domowych” jakoś żaden rząd nie widzi.

                1. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale przypominam Twój częsty cytat – przywilej jest największym wrogiem prawa. Zauważ, że Buzek przygotował reformę emerytalną. Wprowadził drugi filar i zmienił zasady działania pierwszego. Zamiast system rozwijać, reformę dokończyć kolejne rządy psuły co się dało. Nie ruszały tylko jednego — gigantycznej prowizji. Pierwszy przystąpił do dewastacji systemu tow. Müller wydłubując z niego mundurowych i górników. Zmienił także zasady waloryzacji, bo by nie było podwyżek wcale zgodnie z przyjętymi zasadami. Ale co tam zasady, jak trzeba sobie kupić poparcie? A potem były rządy Prawych i Sprawiedliwych i PO. Nie zmienili zasad, psuli dalej.

                  Warto zdawać sobie sprawę, że sejm może wszystko. Więc z dnia na dzień może uchwalić zmniejszenie emerytur o połowę, jak będzie groziło bankructwo kraju. Zwłaszcza, że zasady bilansujące wydatki ZUS z wpływami są zawarte w przepisach z czasów reformy. Tyle, że wtedy emeryci mieli dostawać pieniądze z dwóch źródeł, ale rudy premier tysiąclecia jedno źródło zlikwidował ku uciesze gawiedzi.

                  1. Odpukałam 3 razy. Też uważam, że tak może być. Mnie rozczarowali politycy, a zaskoczyło to, że tak sp…li państwo.

                    Czy to było do przewidzenia?

                    Jeśli chodzi o OFE, to ten system był wprowadzany w kilku państwach. Nie tylko w Europie. I w żadnym państwie nie sprawdził się. Jeśli inwestujesz to płacisz 1-3%. OFE pobierało 10%. Zyski były ogromne. To dlatego Balcerowicz tak jazgotał. Bo zniknęły wpływy bez wysiłku.  Mnie obowiązek OFE nie objął. Na szczęście.

                    1. Tutaj pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Państwo pobierało 20% od pracowników, 22% VAT itp. Wiesz doskonale, że gdy wilki atakują rzuca się im ochłap, żeby nim się zajęły i pozwoliły karawanie dotrzeć w bezpieczne miejsce. Takim ochłapem jest prowizja i zadłużanie się państwa.

                      Nie uważasz, że jeśli za wysoka i źle umocowana jest prowizja, to należy ją zmniejszyć, a nie opowiadać, że to oszustwo? Przecież OFE sobie same nie ustaliły takiej prowizji.

                      Najpierw rząd pozwala kraść, a potem rycząc „łapać złodzieja” wywraca cały system przy okazji przywłaszczając sobie zgromadzone pieniądze? Oburzasz się, że OFE pobierało 10% nie  oburzasz się że państwo zabrało i roztrwoniło 50%?

                      OFE działały otwarcie, kontrolowane przez państwowe instytucje. Żadna z nich nie stwierdziła nadużyć, a tak zwana stopa zwrotu często przewyższała określaną ustawowo przez posłów stopę zwrotu oferowaną przez ZUS. I to mimo tak olbrzymiej prowizji. Różnica polegała na dodatek na tym, że w OFE były pieniądze, a w ZUS-ie nie ma ani grosza.

                      Gdyby ktoś takie kłamstwa opowiadał o politykach już miałby sprawę w sądzie. O OFE można kłamać i oskarżać je o niestworzone rzeczy zupełnie bezkarnie.