Janosik & Robin Hood co.

Śp. Andrzej Lepper zwykł był mawiać, że „pieniądze są w bankach” i stamtąd należy je czerpać. Komisja Europejska podzieliła pogląd śp. Andrzeja Leppera i uznała, że takie czerpanie jest jak najbardziej zgodne z prawem. Stojący przed widmem bankructwa cypryjski rząd postanowił więc, zgodnie z zaleceniem Unii, zaczerpnąć. Wkłady bankowe mniejsze niż 100.000 euro uszczuplić o 3%, depozyty powyżej tej kwoty pomniejszyć o 12,5%, zaś depozyty przewyższające 500.000 euro o 15%.

Parlament cypryjski odrzucił ten poroniony pomysł. Jeśli jednak zbójnickie prawo Janosika względnie Robin Hooda jest prawem unijnym, to trzymanie pieniędzy w bankach na terenie Unii jest przedsięwzięciem obarczonym sporym ryzykiem. Bo skoro można zabrać 3 czy 15% to można i sto. Zwłaszcza w Polsce, gdzie jak wiadomo wpłaty obywateli na przykład na indywidualne konta w OFE rujnują budżet. Tym większe spustoszenie w budżecie muszą czynić wielokrotnie wyższe wpłaty dokonywane przez rodaków na konta w bankach.

A precedensy już były. Np. w 1992 roku we Włoszech rząd premiera Giuliano Amato opodatkował lokaty bankowe, by zapobiec załamaniu się lira i uzdrowić finanse publiczne. Zdecydował się zabrać klientom banków tylko 0,6% lokat. Pozwoliło to uzyskać równowartość 15 mld euro. Z kolei Islandia po 2008 roku ratując swój nieproporcjonalnie wielki sektor bankowy, postanowiła chronić oszczędności Islandczyków, więc opodatkowała depozyty zagranicznych klientów.

Dodaj komentarz