Jak oni dali, to my głosowali

Dlaczega Andrzej Duda? Tłumaczą mieszkańcy Pyrzyc.
Starszy mężczyzna: Czemu Duda? No bo to był człowiek, który obiecywał i realizuje swoje wszystkie, które co obiecuje.
Młodszy mężczyzna: Przekonał wszystkich swoimi czynami, jednak coś tam dla tych ludzi dali, no i myślę dlatego ludzie głosowali na niego.
Kobieta w średnim wieku: Te pięćset plus zmienił, tak? wprowadził i to też bardzo dużo pomaga, dużo rodzinom przede wszystkim takim ubogim, którzy naprawdę potrzebują tych 500+.
Emerytka: Bo Duda zrobił dużo dla Polski. Co zrobił? Wszystko! Dla nas, emerytów, dużo!
Starsza kobieta: Bo nam bardzo dał, te trzynastkę, podwyżki mamy, no i obiecywane te czternastki i dlatego my wszyscy głosujemy.

Lica tych zacnych ludzi nie są skalane refleksją, że żeby dać najpierw trzeba skądś wziąć, komuś zabrać. Ich wiara w to, że nie tylko stwórca potrafi stworzyć coś z niczego jest głęboka i niezachwiana. Można domniemywać, że gdyby pojawił się Putin i obiecał darmową ropę do traktorów, tanią benzynę do samochodów, dopłaty do hektara i nieograniczony zbyt dla płodów rolnych bez konieczności oglądania się na normy oraz wymogi sanitarne i jakościowe, to zdobyłby większe poparcie niż Duda.

W czasach zamierzchłych pewien mąż świątobliwy doszedł do wniosku, że Polacy są równie głupi przed szkodą, jak i po. Inny zauważył, że Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Najeźdźcy, zaborcy, okupanci przyjęli do wiadomości pierwsze, a drugie wzięli sobie do serca i wyciągnęli wnioski. Dlatego chowanie sprowadzili do indoktrynacji patriotyczno-religijnej. Po odzyskaniu wolności zreformowano nieco socjalistyczną szkołę, ale nie za bardzo, bo światły wyborca to wyborca nieprzewidywalny. Na dodatek wiedza stanowi śmiertelne zagrożenie dla wiary. Dlatego lekcje indoktrynacji marksistowskiej zastąpiono lekcjami indoktrynacji boskiej. Z bardzo dobrym skutkiem, o czym świadczą wyniki niedzielnych wyborów.

Nawet gdyby prawdą było, że Duda dał i zrobił dla Polski wszystko, a dla emerytów dużo, to rozsądek nakazuje zastanowić się co dalej, jak będzie wyglądać przyszłość. Ci, co co nieco z otaczającej rzeczywistości kumają w ciągu pięciu lat zrozumieli, że z podporządkowania wszystkich kluczowych instytucji jednej opcji politycznej niczego dobrego nie wynika. Że musi istnieć bezpiecznik ograniczający samowolę i sobiepaństwo władzy. Kto jak kto, ale starsi, za dziesiątki lat pracy pobierający jałmużnę zwaną emeryturą, powinni to wiedzieć, ponieważ w tym wzrastali, tego doświadczali, widzieli to na własne i doświadczali na własnej skórze. Powinni pamiętać emerytów „starego portfela” stołujących się na śmietnikach, które tak jak sklepy świeciły pustkami, bo nie było czego wyrzucać. Różnica polegała na tym, że wtedy podstawowe leki przepisane przez lekarza były za darmo, a dziś wielu stoi przed dylematem jedzenie czy leczenie. Nienauczeni doświadczeniem teraz nagle swoje wiedzą. Wiedzą, że Duda daje, a za podwyżki cen odpowiada wredna Unia, Niemcy i opozycja. Dlatego żadne krzyki i płacze nie przekonają ich, że nie dbając o przyszłość swoich dzieci sami sobie kręcą pętlę na szyję.

Dawnymi czasy spora część społeczeństwa nie mogła poszczycić się wykształceniem, ale cechowały ją tak zwany chłopski rozum i zaradność. Dzięki temu potrafiła wiązać koniec z końcem bez oglądania się na pana, bez wyciągania ręki po jałmużnę. Dziś spory odsetek społeczeństwa nie rozumiejąc jak działa państwo, co jest możliwe a co nie, utracił instynkt samozachowawczy. Nie rozumie najprostszych zależności. Chociażby najoczywistszej, że zawsze trzeba liczyć wyłącznie na siebie, bo nawet jeśli teraz pan jest hojny i daje, to za chwilę może zmienić zdanie i nie tylko nie da, ale zacznie zabierać. Albowiem łaska pańska czarnym i coraz częściej poobijanym BMW jeździ. To tłumaczy dlaczego w niedzielę starsi pokazali młodym środkowy palec dając im jednoznacznie do zrozumienia, że nie potrzebują ich łaski. Ilu młodych odwdzięczy się im wkrótce pięknym za nadobne? Pracujący zagranicą będą swoich bliskich zapewne nadal wspierać. Ale nie będą wspierać polskiego systemu emerytalnego, a to oznacza, że w nieodległej przyszłości nie będzie nie tylko trzynastej emerytury, ale i za pozostały tuzin trudno będzie przeżyć. Zwłaszcza kobietom, które i mniej zarabiają i krócej pracują.

Trzynasta emerytura to raptem niecałe 100 zł miesięcznie. Nie tak znowu drogo za możliwość rządzenia bez ograniczeń i posiadania nieograniczonego dostępu do publicznych pieniędzy. Mężczyzna, który za oddanie głosu zgodnie z oczekiwaniami zapłacił 10 zł, obiecał butelkę piwa, hot doga i pół litra wódki, został zatrzymany przez policję. Okazało się bowiem, że nie sprawuje żadnej funkcji publicznej, więc nie wolno mu tego robić. Inaczej sprawa ma się z grupą mężczyzn i kobiet sprawującą władzę, która za oddanie głosu na określonego kandydata każdemu emerytowi wręczyła sto złotych, rozdawała miliony bez pokrycia, obiecywała korzyści materialne, ulgi, zwolnienia, rekompensaty, gratyfikacje, podwyżki płac i emerytur, drogi, mosty, oczka wodne. W tym przypadku mamy do czynienia z działaniem zgodnym z prawem, dlatego nie protestuje żadna instytucja, na czele z licznymi radami, sądami, trybunałami i komisjami z wyborczymi włącznie. Także organizowanie wyborów w trakcie trwania epidemii i zmienianie ordynacji wyborczej na miesiąc przed wyborami jest jak najbardziej zgodne z prawem.

Mamy więc nowego starego p.rezydenta. A to znaczy, że hasło „razem starzy przyjaciele, rząd wyznaczy dla was cele” staje się coraz bardziej na czasie.

Dodaj komentarz