Jak nie dopuścić PIS-u do władzy Bajka o wejściu Smoka.

Każdy stoi przed wyborem, każdy z nas, każdego dnia.

Dziś w przededniu oficjalnych wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich  jeśli potwierdzą się prognozy według których Bronisław Komorowski jest drugi to przed najtrudniejszym wyborem stanie On sam – obecny Prezydent RP.

Bowiem tylko w jego gestii pozostaje możliwość zablokowania wygranej Andrzeja Dudy w drugiej turze tych wyborów, a co za tym idzie zablokowanie możliwości zdobycia większości w wyborach parlamentarnych na jesieni przez PIS.

Tylko, że jedyny skuteczny sposób w jaki mógłby spróbować to zmienić to sposób radykalnie zmieniający cała scenę polityczną…

Wystarczy jego jeden ruch by PIS stracił grunt pod nogami. Wystarczy, że wycofa swą kandydaturę z drugiej tury wyborów, to „wywróciło by stolik.” To było by gwałtowne sprawdzenie stosunku do siebie ilości idei i koniunkturalizmu w partii o nazwie PO.

Szokujące rozwiązanie ale jedyne dające w dłuższej perspektywie szanse na rozmontowanie partii promującej poglądy Pana Macierewicza, czy Kaczyńskiego , że o innych tuzach koncepcji wybuchających parówek nie wspomnę. Takim jednym ruchem usuwając się, Bronisław Komorowski otworzył by drogę do ewentualnego zwycięstwa Pawła Kukiza i zmiany całej sceny politycznej.

A to dało by wpływ na nowo budującą się formacje w wyborach parlamentarnych i zamknęło by prawdopodobnie drogę PIS-u do władzy.

Komorowski straciłby fotel, ale uratowałby mit polityczny platformy jako partii obywatelskiej i zyskał realny wpływ środowisk platformy na nowo powstającą formacje. Pociągnęłoby to za sobą oczywiście zmianę rządu i poważne przeczesane ław sejmowych.

Tak jak piszę byłoby to „wywrócenie stolika” i rozdanie kart na zupełnie nowych zasadach, ale myślę sobie, że w imię obrony partyjnych interesów tak nie będzie i PO popełni ten sam błąd co SLD.

Tak by mogło być, dlatego nazywam ten wpis bajką, a jak będzie – ano tak jak zwykle. Zacięta walka do ostatniego gwizdka potem zwycięstwo Dudy przed Komorowskim w wyborach prezydenckich, następnie będziemy świadkami pewnie dość skutecznego rozwalania ruchu politycznego wokół Pawła Kukiza (by jak najbardziej pomniejszyć siłę rażenia jego politycznego ruchu; zresztą widzieliśmy to już przy rozbijaniu Ruchu Palikota) a na jesieni słabe zwycięstwo PIS w wyborach parlamentarnych…No chyba, że w to wszystko wtrąci się Putin i będziemy mieć zupełnie inny zestaw problemów.

Czy PO, czy osobiście Bronisława Komorowskiego stać na taki ruch, na taką ucieczkę do przodu, naprawdę nie wiem, obawiam się że nie  bowiem na takie gesty i na taka wyobraźnię stać nielicznych.

Czy PO zdaje sobie sprawę przed czym ratowało by takim postępowaniem Polskę? To ja podpowiem , przed totalitaryzmem politycznym rządów PIS-u i przed będącą odpowiedzią na ten totalitaryzm państwowy lewicową miejską partyzantką usiłującej się od dołu odbudować lewicy. I nie tylko lewicy, prawicy też. Mielibyśmy w kraju totalitarne rządy słabnącego PIS-u i wszelkiej maści nie sformalizowane ruchy oburzonych bardziej lub mniej radykalne, a na to wszystko nałożony system policyjny dozorowany przez strukturę np. Pana Ziobry lub Macierewicza. (czy my naprawdę tego chcemy? czy naprawdę jesteśmy aż tak głupi?)

Jest jeszcze jeden element tej układanki – sam Pan Paweł Kukiz, czy podoła, czy się nie wystraszy i czy jest gotów nie tylko na budowanie nowej formacji i nowej struktury Państwa (jak to On mówi przywracania Państwa Obywatelom ) ale i na gwałtowne wzięcie odpowiedzialności za Polskę w starciu z Andrzejem Dudą.

Paweł Kukiz zrobił wejście smoka w świat polityki, pytanie brzmi czy on sam i czy ten świat jest na to gotowy. Bo jak widać społeczeństwo jest już gotowe od dawna ciągłe poszukując liderów.

Pytaniem pozostaje co w tej sytuacji z lewicą? Pytanie pomocnicze: jaką lewica? czy jeszcze jakaś jest? Myślę, że SLD udało się rozmontowanie lewej strony sceny politycznej, ale tak to jest jak nie ma się wyobraźni, a ma jedynie egoizm. Może Cimoszewicz będzie chciał wrócić ze swojego „Sulejówka”, może Palikot będzie miał siłę aby jeszcze raz zaczynać wszystko od nowa (paradoksalnie jeśli wygra PIS będzie mu łatwiej) ale będzie to już lewica zupełnie nowych twarzy, bardziej o twarzy Piotra Ikonowicza niż Leszka Millera.

Jeśli jednak Komorowski nie zdecyduje się taki ruch jak wprowadzenie do gry przeciw Dudzie Kukiza? No cóż będzie dalsze gnicie sytemu, okopywanie  się na swych „redutach Ordona” i dwutygodniowa propagandowa medialna, „sraczka” pomiędzy obecnymi dwoma kandydatami. Być może po raz kolejny jeszcze się  uda, ale procesu gnicia, to nie zatrzyma bez względu na to, który z nich wygra.

 

11.05.2015
villk

 

Ps1 na marginesie fascynujące jest jak wszyscy mówią o wynikach, a nie o prognozach wyników po głosowaniu; czy po ostatnich doświadczeniach wyborczych nie powinni się nauczyć większej pokory? I grzecznie czekać na wyniki PKW?

Ps2 jak wynika z ostatnich medialnych doniesień jeden z kandydatów od samego rana biega po mieście szukając poparcia, a drugi będzie chciał ogłaszać referendum w sprawie JOW-ów.

Myślę, że szybkim krokiem zbliżamy się w życiu medialno-politycznym do stanu w którym zabraknie nam papieru toaletowego.

Dodaj komentarz


komentarze 2

  1. Szczepy Salmonella wywołują ostre stany biegunkowe. Przyczyną zakażenia jest nieprzestrzeganie higieny, a chorobę powodują bakterie.

    Zatrucie muchomorem sromotnikowym powoduje silne bóle brzucha, wymioty,obfitą wodnistą biegunkę.

    Czy zjesz grzybka, czy zieloną kiełbaskę dotknie Cię choroba ze skutkiem….biegunkowym czyli sra….ka

    Czy PO, czy PIS, miliardy popłyną do obcego skarbca. Ktoś przeżywającego „ciężką depresję” Wesołowskiego utrzymywać musi. Dlaczego nie TY? Dlaczego nie ja? Dający mu kasę sami nie zarabiają, ale za to decydenci są mocno wierzący.

    Więc czy salmonella czy sromotnikowy efekt końcowy będzie na żółto lub zielono. Co za różnica?

  2. Jeśli wybory mają być demokratyczne, jeśli wyborcy mają zadecydować sami i bez nacisków, to co oznacza „nie dopuścić?” Zmusić większość by głosowała tak, jak chce mniejszość? I dlaczego nie dopuścić? Bo? Czym PO różni się od PiS? W czym jest lepsze?