Ja tego problemu nie widzę

Na początek kawał z gigantyczną brodą. Każdy mól przed opuszczeniem rodzinnego gniazdka musiał odbyć lot inauguracyjny. To uświęcona wielowiekowa tradycja w tym środowisku. Po kolei wszystkie młode mole wylatywały i były chwalone za styl. Wreszcie poleciał ostatni, najmłodszy. Gdy wrócił zobaczył nosy wszystkich zwieszone na kwintę. Ewidentnie jego lot nikomu nie przypadł do gustu. Zdenerwował się okrutnie i ryknął:
— Nie rozumiem! Gdy latałem wzbudziłem powszechny entuzjazm, wszyscy klaskali. A wy co?

P.rezydent A. Duda pogratulował prezydentowi Trumpowi wyboru nie czekając na oficjalne wyniki. 16 listopada 2016 roku polska ambasada w Stanach Zjednoczonych poinformowała, że

President Duda spoke over the phone with President-elect Donald Trump, congratulating him on his election as the next president of the US

P.rezydent A. Duda pogratulował prezydentowi Bidenowi udanej kampanii wyborczej. 6 listopada 2020 roku na Twitterze napisał:

Congratulations to @JoeBiden for a successful presidential campaign. As we await the nomination by the Electoral College, Poland is determined to upkeep high-level and high-quality PL-US 🇵🇱 🇺🇸 strategic partnership for an even stronger alliance.

Dyplomacja

Pytany przez Krzysztofa Skórzyńskiego dlaczego raz gratuluje zwycięstwa, a raz kampanii przyznał, że nie bardzo rozumie. W Stanach Zjednoczonych sprawa wyborów jest rozstrzygnięta i w ogóle nie ma o czym tu dyskutować. Natomiast uważam, że w odpowiednim momencie — właściwym z punktu widzenia dyplomatycznego — złożyłem gratulacje. I nie bardzo rozumiem, panie redaktorze, tego szukania w Polsce dziury w całym, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych nikt jej nie widzi. Trudno nie zgodzić się z p.rezydentem. Zwłaszcza, że wybór Trumpa był tak oczywisty, że wystarczył wynik sondażowy, a przypadku Bidena trzeba było zachować daleko idącą powściągliwość, zdrowy rozsądek i zimną krew. Uważam, że zachowałem zdroworozsądkowy spokój i czekałem na to, aż wynik będzie urzędowo w jakimś sensie potwierdzony, a nie tylko wynik sondażowy ogłoszony przez stacje telewizyjne. To był tylko i wyłącznie taki wynik. Zresztą ten wynik był w tamtym momencie zupełnie niewyraźny i ja uważam, że właśnie zachowałem się bardzo rozsądnie. Tak się robi, tak się robi w dojrzałej, poważnej dyplomacji, w odpowiednim momencie wystosowałem pisemną depeszę i dostałem na tą depeszę odpowiedź. To prawda. Nikt nie wie o dojrzałej, poważnej dyplomacji tyle co Duda. To państwo robicie, to państwo robicie z tego problem i szukacie tu problemu, ja tego problemu nie widzę, nie widzę żeby prezydent Joe Biden robił z tego jakikolwiek problem. Myślę, że w odpowiednim czasie te gratulacje do niego dotarły i kiedy ja zostałem po raz drugi wybrany na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, to też otrzymywałem gratulacje dopiero po oficjalnym ogłoszeniu wyników przez Państwową Komisję Wyborczą i tylko takie gratulacje były poważnymi gratulacjami. Trudno zgadnąć, czy p.rezydent bardziej nie rozumie, czy nie widzi.

Nie tylko p.rezydent nie bardzo rozumie i bardzo nie widzi. Dziennikarze i politycy też miewają problemy. Ostatnio na przykład wieszają psy na wybranym przez posłów PiS-u kandydacie na Rzecznika Praw Obywatelskich za to, że głosował sam na siebie. Niemądry, nierozsądny, niesłuszny i krzywdzący zarzut, ponieważ on nie głosował na siebie! On głosował tak, jak pan mu kazał, a z panem się nie dyskutuje, lecz posłusznie polecenia wykonuje. Gdy pan kazał głosować przeciw kandydatce popieranej przez opozycję i organizacje pozarządowe, to karnie głosował ‚przeciw’, gdy kazał poprzeć, no to poparł. A że kierownictwo partii zgłosiło akurat jego, to co miał zrobić? Stanąć okoniem? Sprzeciwić się decyzji kierownictwa?

Wróćmy do wywiadu prezydenta, w którym pod niebiosa wychwalał profesjonalizm policji. Miarą owego profesjonalizmu jest brak jak dotąd ofiar śmiertelnych. Uważam, że policja u nas zachowuje się naprawdę w niezwykle profesjonalny sposób. Proszę zauważyć, że u nas nie ma przypadków, że ktoś zginął w czasie jakichkolwiek zamieszek. We Francji, w Stanach Zjednoczonych… Warto dodać, że w Rosji, na Białorusi, a nawet w Korei Północnej także nikt z rąk policji nie zginął. Policja jest od tego, żeby utrzymywać porządek i policja swoje zadanie wykonuje. Jeżeli wykonuje je tak, że nie ma poszkodowanych, to znaczy, że wykonuje je wzorowo. Redaktora Skórzyńskiego po prostu zatkało. Może przyszło mu do głowy, że w podobnym duchu w czasach minionych władza wypowiadała się o milicji i ZOMO? Gdy wreszcie nieco ochłonął przywołał przykład interwencji policji na Placu Powstańców w Warszawie, gdzie nieumundurowani, nieoznakowani policjanci użyli pałek teleskopowych. Według p.rezydenta nawet tam Policja działa profesjonalnie, jej zadanie polega na tym, że czasem musi działać w sposób bardziej stanowczy, zwłaszcza wobec osób które rzeczywiście zakłócają porządek i stwarzają niebezpieczeństwo. Powiedzmy sobie otwarcie: dzieje się to po części także dla ich bezpieczeństwa, żeby w takich miejscach nie były i żeby rozładować te emocje, usunąć je z takich miejsc. Dokładnie tak samo motywował konieczność wprowadzenia stanu wojennego generał W. Jaruzelski: Trzeba przywrócić szacunek do ludzkiej pracy. Zapewnić poszanowanie prawa i porządku, trzeba zagwarantować bezpieczeństwo osobiste każdemu, kto chce spokojnie żyć i spokojnie pracować. Po czym zaapelował: Zwracam się do Was, funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa: strzeżcie państwa przed wrogiem, a ludzi pracy przed bezprawiem i przemocą!

P.rezydent nie zdobył się nawet na potępienie pryskania posłankom w twarz gazem. Uznał to za wypadek przy pracy, koszt „zaprowadzania ładu i porządku”. Doskonale wiemy o tym, że jak to mówią gdzie drwa rąbią tam drzazgi lecą i jeżeli ktoś dostaje się w taki tak zwany młyn, gdzie, gdzie dzieją się rzeczy gwałtowne, gdzie są emocje, gdzie, gdzie, gdzie jest przemoc fizyczna, no to, to, to niestety bywa tak, że, że zdarzy się i taka sytuacja. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. To też pokazuje profesjonalizm naszej policji.

Trudno nie zgodzić się z p.rezydentem. Tak. To już od dłuższego czasu jest ich policja. Kwestią czasu jest, gdy profesjonalnie kogoś okaleczy lub zabije, wszak gdzie dla bezpieczeństwa drwa rąbią tam jest niebezpiecznie, bo wióry lecą…

Dodaj komentarz