HUNA, Hawajczycy, Świadomość….

Sprawa jest o tyle trudna, że książkę czytałam ho, ho, jak dawno. Nie marzyłam nawet o zobaczeniu Hawajów, bo ówczesny nasz świat nie przewidywał realizacji takich fanaberii.

Autor (tłumaczenie z angielskiego na polski), którego nazwiska niestety też nie pamiętam, był białym. Zetknął się z religią, bo potrzebował pomocy medycznej. A ta którą otrzymał od lekarza z dyplomem nie pomagała i nie usuwała choroby. Ponieważ zachowywał się przyzwoicie w stosunku do Hawajczyków zaoferowano mu pomoc, ale nie mógł nikomu zdradzić imienia osoby pomagającej i zaprowadzającej do niej. I tego w książce nie zrobił.

Amerykanie na Hawajach znaleźli się już w XIX wieku. Odkryte przez Cooka, stały się ten daleki kawałek ziemi dobrym miejscem do interesów. I tam jak wszędzie pokazali swoją butę, chciwość i nachalność. Jacyś dzicy Hawajczycy nie wymagają przecież kurtuazji. Sprawa oparła się aż o rząd USA, by porządki wróciły do względnej normy.Porządki prawne, ale nie zachowania.

Podobno Hawajczycy wylądowali na wyspach ok.300 lat p.n. Są potomkami mieszkańców Polinezji. Jednak ich rodzaj kultu, jeśli nawet ma jakieś ślady dawnych wierzeń, nie jest innym kultom podobny.

Skąd u nich wzięła się wiedza o świadomości nazywanej JA. Nie jest to odnośnik do polskiego słowa ja, albo już źle pamiętam. Wiedza o podświadomości, czyli niższym JA opisana była bardzo dokładnie. To nie był wywód naukowy, który często dla niezwiązanego z nauką jest trudny do zrozumienia. Trudny ze względu na dużą ilość fachowych określeń. To była relacja, sprawozdanie.

Niższe JA to taki duchowy, tkwiący w umyśle, nadskakujący, podpowiadający służący. Ta część ludzkiego umysłu sugeruje, przypomina. Odchudzasz się? Ale tak lubisz słodkości. To JA przypomni: lubisz, dawno nie jadłeś, kawałeczek nie zaszkodzi. I próbujesz. To nie jest złośliwość, przekora, to chęć sprawienia smakom ciała cielesnego przyjemności. Jednak gdy będziesz odrzucał zdecydowanie te sugestie niższego JA, to po jakimś czasie widząc brak zainteresowania, przypominać przestanie.

Piszę tak jak to autor przedstawiał. Czy nasza podświadomość wpływa też na odczucia fizyczne jak przyjemność np. po wypiciu alkoholu, tego autor już nie napisał. Ale kto wie? Otrzymujemy jednak prostą wskazówkę jak działa nasz umysł i jak z ewentualnymi problemami sobie radzić.

To niższe JA. A co z wyższym JA?. To jak z zapisem filozofa jest trudniejsze do opisania i zrozumienia. Jednak nasza dusza nie jest bytem samodzielnym. Jest częścią wszech rzeszy kosmicznej, niczym nie ograniczonej. Będąc szlachetnym, przez odpowiednie ćwiczenia, nauki możemy mieć kontakt z wyższym Ja, czyli Bogiem. Cały czas pamiętając, że jesteśmy jego znikomą cząstką. Wykraczając poza ograniczenia naszego rozumu możemy pojąć kim jesteśmy, osiągnąć wiedzę równą Bogu.To jest ta nadświadomość.

Czy to nie tej wiedzy Bóg chciał zakazać w Raju? Poznania dobrego i złego nie w sensie ludzkich, ziemskich występków, czynionych sobie szkód, ale i robiących sobie przyjemności, wspierających się w potrzebie? Może opisywany bunt aniołów, którzy posiadaną wiedzę wykorzystali niezgodnie z jakimiś nakazami, zakazami? A może nie chodziło o wykorzystanie lecz zrobienie krzywdy? Może aniołowie przedstawiani w postaci węża chcieli tę wiedzę ludziom przekazać? Ale czujność sił wyższych na to nie pozwoliła?

Wracam do codzienności Hawajczyków. HUNA czyli wiedza. Kahun to strażnik wiedzy, ale i lekarz i mędrzec, ale i czarodziej, który nie widząc osoby będącej bardzo daleko od niego, potrafił tę osobę skrzywdzić, a nawet uśmiercić. bezboleśnie. To była ta część zakazana przez władze. Uprawianie wiedzy tajemnej, przekazywanie jej.

Autor nie opisuje rytuałów. Nie opisuje jak kahun to robił. Mógł nie wiedzieć lub nie mógł napisać. Hawajczyków jest około 1 200 000 osób. Dzieci, dorosłych. Obecnie nacja ta wymieszała się z przybyszami. Gdy Hawaje stały się w 1959 r  50 stanem USA przybywających mogło być więcej niż poprzednio.

Autor nie opisuje rytuałów religijnych mieszkańców, ale wiadomo, że składali ofiary z ludzi. Być może byli kiedyś ludożercami jak i inni Poliznezejczycy, których takie zwyczaje zostały opisane w czasach historycznych, nie tak bardzo odległych. Ludożerstwo nie było sposobem na zaspokojenie głodu (to z czasów historycznych), było przejęciem odwagi, siły, rozumu przeciwnika. Dlatego były spożywane określone części ciała. Koniecznie z mózgiem zjadanego.

Kahun pomógł autorowi. Choroba, która bardzo mu dokuczała zniknęła po jednej wizycie. Zdarzyło się, że jakiś Amerykanin zawrócił w głowie Hawajce. Obiecywał małżeństwo. Gdy jednak dziecko było w drodze, wyśmiał jej naiwność i zerwał znajomość. Dotąd zdrowy jak dąb zaczął raptem tracić władzę w nogach. Niedowład postępował powoli, ale od stóp przenosił się coraz wyżej. Lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny. Dla nich był zdrowym, silnym mężczyzną. Jednak gdyby niedowład doszedł do serca, Ratunku by nie było. Ktoś z białych powiązał te dwie sprawy. Poproszono o pomoc (tajemną) kahuna. Gdy została krzywda zrobiona Hawajce odpowiednio i szybko zrekompensowana (ładniej byłoby wyrównana, naprawiona) choroba zniknęła. Dość szybko paraliż ustępował i zniknął, a mężczyzna czując pełnię sił wsiadł na najbliższy statek i odjechał.

Wysyłający chorobę tylko wiedzą, siłą umysłu i świadomości, potrafił tą samą drogą ją cofnąć. Jednak by jakiś silniejszy, mocniejszy w wiedzy cofnął chorobę, to ta z całą mocą wracała do rzucającego przekleństwo(?). By nie spotkała go taka niespodzianka używał jako osłony rośliny (drzewa?) ka.

Huna. Wiedza. Skąd? Kto im takie możliwości przekazał nauczył? KAHUN. Strażnik wiedzy.Skąd wiedzą, że kosmos nie ma końca? Skąd?

Wiedzy o świadomości, podświadomości i nadświadomości

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. Kiedyś się już o tym rozpisywaliśmy. Pisałaś o tej religii, o podświadomości. Pamiętam oczywiście.

    Dla mnie egzotyka. Kolejne zdarzenia, które da się wytłumaczyć w sposób racjonalny a jedynie występuje jakaś przypadkowa zbieżność sytuacji.