Homo Homini Lapsus

 

 

Motto majówkowe:

Ci preferują tłuste grille
A tamci idą na crème brûlée
Inni nie stronią od wycieczek
A wszystkich potem ciało piecze
I to by było dziś na tyle.

dz-99 (juwenilia)

I jeszcze okolicznościowo:

Stryjo z rana tak zagaja:
„Dzisiaj święcą 1 maja
Wczoraj byli święcić jaja
Narodowi golą jaja”

 

Moje dyletanckie hobby to narzekanie na trudności komunikacyjne. I nie chodzi tu o Pendolino, na którym z łatwizną wszyscy jeżdżą jak na tej przysłowiowej łysej kozie, co skacze na przysłowiowe pochyłe drzewo.

Mnie chodzi o komunikację międzyludzką! („Halo, Dzidek, jesteś jeszcze? Halo, proszę nie rozłączać, Nie, to nie międzymiastowa, To między-ludzka. Dzidek, nie opuszczaj przewodu” Kabaret starszych panów – Utwierdź mnie).

Ktoś inny zauważył „Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie „

Ale ja nie chcę sięgać tak głęboko. Jak mamy się dogadać, dogadywać i porozumiewać skoro inaczej rozumiemy słowa i pojęcia?

 

Kto chce niech sprawdzi, co jeszcze niedawno oznaczały takie słowa jak pasjonat, sensat czy spolegliwy.Trzyma się jeszcze oportunista, choć coraz częściej jest używany w znaczeniu: dający opór, opierający się. Może niedługo sadysta będzie oznaczał właściciela sadu (Edmund Niziurski „Klub Włóczykijów” o sadystach z Pułtuska.)

Językoznawcy twierdza wręcz sine ira et studio, że język rozwija się przez błędy i że na język można wpływać tylko w takim stopniu, w jakim życzą sobie tego jego użytkownicy

W upowszechnianiu błędów prym wiodą oczywiście niedouczeni dziennikarze (bo politykom się już nie wierzy), którzy są traktowani (coraz rzadziej) jako wyrocznie, i którzy  z natury rzeczy skupiają się nad sugestywnością przekazu a nie na meritum. Nie zastąpią ich też blogerzy, ponieważ ci nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Choć np. Adam Jezierski pisze ciekawie o dziennikarstwie obywatelskim (ale chyba nie o wszechobecnym i zdewaluowanym wskutek tego pseudokorsarzu w czerwonych kalesonach).

 

 

Ale ja nadal nie o tym; bardziej interesuje mnie jak pewne zbitki słowne, cytaty, związki frazeologiczne są nadużywane, źle interpretowane i często przeinaczane o 180 stopni (dokładnie 180! – skądinąd moje ulubione).

 

Ostatnio usłyszałem po raz już nie wiem, który: „należy mierzyć siły na zamiary” w sensie: trzeba działać ostrożnie i w sposób wyważony oceniać swoje możliwości. Podczas gdy kol. Wieszczowi chodziło (w końcu też autor Ody do Młodości!) porywaj się z motyką na słońce. Cały cytat:

Cyrkla, wagi i miary
Do martwych użyj brył
Mierz siłę na zamiary
Nie zamiar podług sił.

Mierz siły na zamiary” to tyle, co dostosowuj siły do zamiarów, a więc: stawiaj sobie ambitne cele, a potem na pewno znajdziesz siłę na ich osiągnięcie! Sformułowaną w Pieśni filaretów alternatywą jest przecież „zamiar według sił”, co właśnie jest dopasowywaniem (tam potępianym) zamiarów, celów, do posiadanych sił i środków (Jerzy Bralczyk, Uniwersytet Warszawski).

Inne nieporozumienie jest z „Polacy nie gęsi, i swój język mają”. Chodzi oto, że w przytoczonym cytacie słowo gęsi bywa mylnie odczytywane, jako rzeczownik. Świadczy o tym skracanie go do postaci „Polacy nie gęsi”. A M.Rejowi chodziło to, że Polacy mają język swój, polski a nie gęsi ( przymiotnik); ( obecnie coraz bardziej zresztą przypominający gęsinę a pismo kciukozę).

 

Co jakiś czas pojawia się pojęcie adwokat diabła (advocatus diaboli) mające oznaczać „ obrońcę złej sprawy”. To się już przyjęło. Potocznie Adwokatem Diabła nazywa się osobę, która będąc zwolennikiem danej sprawy, staje przeciwko niej, by poprzez kontrargumenty dowieść jej słuszności. Podczas gdy pierwotnie oznaczało kogoś, kto miał atakować sprawę „dobrą” – w procesie beatyfikacyjnym czy kanonizacyjnym „kardynał, promotor wiary”, rzecznik mający obowiązek przedstawienia wszystkiego, co mogłoby ujemnie świadczyć o kandydacie na świętego albo błogosławionego

A z innej beczki:, kiedy obchodzono millenium? Czy nie 1999/2000 r.? A nie powinno się 2000/2001 ?? W każdym razie był spór, z którego szeroka publiczność świętująca 31.12.1999. nie zdawała sobie sprawy. Tu było przynajmniej uzasadnienie ekonomiczne – szybsze wpływy z millenijnych gadżetów ( czyli biznesplan; pozdrawiam Smoka)

Czytaj więcej: Spór o nowe tysiąclecie.

 

Co oznacza mieć na karku szósty krzyżyk?

I jak się tu dogadać ?

 

O ile pamiętam Grek Zorba mówił do swego angielskiego przyjaciela: „ ja tego ci nie umiem opowiedzieć ja ci to zatańczę.”

Sztuka, poezja, obraz, film?

 

Podobne:

Czy można być trochę w ciąży? Prefabrykaty polemiczne – lenistwo czy ubóstwo myślowe?

Patryota i polskie g…. w polu. Wywiad z T. Tymańskim. Prostuję nieporozumienia.

 

———————————————————————————————————-

I dla bardziej wtajemniczonych. Bo w twórczości artystycznej, paraartystycznej, pseudoartystycznej można wyrażać się. Różnie. I nie należy bać się interpretacji.Tęcza. Trochę odbiegłem od rzeczywistości a raczej odjechałem:

 

POEMAT LIMERYCZNY
Pewien lewacki profesor z Hagi
Często posuwał się do blagi
A kiedy stawał przed dziewczęciem
Wtedy posuwał jeszcze częściej
(Na ogół wtedy bywał nagi)

Kiedyś Profesor za zadanie
Dostał by zrobić podwiązanie
Oraz by przynieść zaświadczenie
On: „Może jutro?” Ona, że „nie!
Natychmiast, zaraz, przed śniadaniem!”

Poszedł na przegląd do serwisu
Ale ze stresu trochę zwisł mu
Lecz ( trzeba trafu!) był tam pilot,
Który dziewczęta znał na wylot.
W tych sprawach szukał kompromisu.

Znał małopruderyjny sposób
Dla bardziej oblatanych osób:
„Pomyśli może żeś jest potwór
Ale ma przecież drugi otwór
I lubrykantem go przysposób”.

Lecz zdaniem Pana Profesora
Ta sytuacja była chora:
„Może to jest alternatywa
Ale potrzebna lewatywa.
Trzeba zadzwonić po doktora?”

A na to pilot: „chcesz kwadratu?
Mam jeszcze w ręce niezły atut
Jeśli zaprosisz mnie do siebie
Będziemy wszyscy w siódmym niebie.
Mogę udzielić ci rabatu”.

……………………………………..

……………………………………..

Tej niebanalnej sytuacji
Lepiej nie zaznać po kolacji
Ale gdy na czczo oraz z rana
Usłyszysz: „w końcum oblatana”
Nie możesz przyznać pewnych racji

………………………………………….

Ci preferują tłuste grille
A tamci idą na Crème brûlée
Inni nie stronią od wycieczek
A wszystkich potem ciało piecze
I to jest w tyle dziś na tyle.

dz-99

About dz-99

Cichy kombatant biernego ruchu oporu. Sierota po blogach TOK FM. Ale biada potężnym istotom gdy wchodzą pomiędzy ostrza podrzędnych rycerzy! Charakteryzuje mnie łatwość wypowiedzi, szczególnie gdy się na czymś nie znam. Bo bloger nie musi się znać. Jedyne co musi – to pisać, pisać, pisać. Ja piszę głupawo ale za to rzadko. To moja jeszcze jedna zaleta.

Dodaj komentarz


komentarzy 7

  1. Jeśli chodzi o zmianę znaczenia słów, to wystarczy poczytać słownik staropolski. Słowo czasami używane. Nie piszę o jego znaczeniu. Będą cytaty.

    Chędożyć – po staropolsku:  zdobić, upiększać, czyścić, porządkować.”
    A w Słowniku języka polskiego: „chędożyć
    1. pospolicie: mieć stosunek seksualny;
    2. książkowo: sprzątać, ładzić, porządkować”
    Obecnie ma znaczenie popularne jako: Chędożyć się inaczej uprawiać seks. Odpowiednik słowa pierdolić.”

    Piekarnia – izba czeladna (dawno temu)
    Pochopnie (teraz: przedwcześnie, w sposób nieprzemyślany), kiedyś Pochopnie – nagle, bystro

    Mowa zmienia się czasami dziwnie, a mowa w ustach dziennikarzy lub polityków będzie powodem napisania prac doktorskich opisujących zmiany mowy polskiej. Dopóki jeszcze mowa polską jest nazywana. Potem może być dialektem…. angielsko-amerykańskiego języka.

    p.s. Pierwszy przykład….pod wpływem Panny Wiosny…..:-)

    1. Jasne, patrząc z dalszej perspektywy to wydaje się bardzo ciekawe (a propos: patrząc – wydaje się – to błąd ?). A mnie jest żal bo na ogół to zubażanie. Znikła, zniknęła l. podwójna (rękami-rękoma, oczami-oczyma to jeszcze zostało ale nikt, chyba nie rozróżnia, placami-plecyma, palcami – … ?).

      Zanika dopełniacz, wołacz … 🙂

    2.  Pochopnie:
      po czesku nadal stare (?) znaczenie :
      „pochopit”:

      chwycić   
      chwytać   
      dokładnie analizować dane   
      dostrzegać   
      począć   
      pojmować   
      pojąć   
      rozumieć 

      I polskie : pochopnie-neuváženě   
       

      1. W XIII-XIV wieku podobno czeski był językiem dworskim. W dodatku porozumiewanie się z braćmi Czechami nie było trudne. Teraz słowa o tym samym brzmieniu mają inne znaczenie u Czechów, Słowaków, a inne u Polaków.

        W  czasie pobytu na Słowacji mieliśmy brać udział w nieporozumieniu. Na szczęście bez przykrości. W czasie rozmowy z Czeszką starszego pokolenia, podczas jej pobytu w Polsce, wspomniałam o Pucku, mieście Pucku. Nie rozumiałam jej oburzonego wzroku. Później okazało się, że wyglądając całkiem przyzwoicie wielokrotnie użyłam słowa oznaczającego męską część ciała. I to chyba w wulgarnym rozumieniu. 😉

          1. Za wiele zmian odpowiadają prześmiewcy i satyrycy. Charakterystycznym przykładem jest niewłaściwe użycie słowa bynajmniej, które w wielu filmach włożone w usta bohaterów ze wsi służyło wyśmiewaniu bufonady. To piękne słowo tylko dlatego jak mniemam nie straciło pierwotnego znaczenia, że przez wykpienie po prostu przestano go używać, nie bardzo wiedząc co znaczy.

            Można także wspomnieć o słowie „popełnić”, które zostało użyte pierwszy raz chyba przez Młynarskiego. Przestępcy „popełniają czyn”, a on popełnił utwór sceniczny, za co też groziła kara. Teraz — choćby wpisy na blogach — „popełniają” wszyscy…

            Są też słowa będące w prywatnym użyciu, które jeszcze nie zyskały powszechnej akceptacji, jak wydziedziczony potomek (synkopa), czy gotówka, czyli gotowana odmiana surówki. Albo goście, którzy wpadają z wizytą znacka, bo się wcześniej zapowiedzieli. Niezapowiedziani wpadają oczywiście jak dawniej, znienacka.