Gwarancje zapewniające

Święte słowa wypowiedział p. prezydent Bronisław Komorowski. Otóż stwierdził, że władza jest dziś dla Polaków jak teściowa i szwagier. Niby rodzina, niby matka, niby brat, ale jednak nie do końca, jednak w sumie obcy. To tak jakbyśmy w święta Bożego Narodzenia wykorzystali do tego, żeby teściowej przyłożyć karpiem i bić się ze szwagrem przy użyciu choinki — ubrał na konferencji prasowej w Bydgoszczy w słowa to, co podejrzewaliśmy od dawna. Teraz już nikt nie może mieć wątpliwości, dlaczego firmy rodzime są tutaj traktowane po macoszemu, a zagraniczne wspierane na wszelkie możliwe sposoby. W końcu i teściowa i szwagier mają swoje własne rodziny. (W latach 2000-2012 wytransferowano z Polski łącznie blisko 500 mld zł)

Jak na teściową i szwagra przystało sięgnął pan prezydent do skrzyni i wyciągnął stary, zleżały pomysł zakazu zasłaniania twarzy podczas manifestacji, zdmuchnął kurz i nie zrażony zapachem stęchlizny przypomniał, że na ten pomysł wpadł już dawno. Dzisiaj wystosowałem list do marszałka Sejmu i marszałka Senatu z prośbą o przyspieszenie prac nad tą regulacją ustawową. Bo nie mogę zrozumieć dlaczego minął już rok od skierowania projektu do Sejmu, a sprawa jest w dalszym ciągu na poziomie komisji sejmowych. Trzeba mobilizować parlament. Powinna to także czynić opinia publiczna i media. Wiadomo. Opinia publiczna tylko o tym marzy, żeby władza zaostrzała prawo i mnożyła zakazy. Uzmysłowiwszy sobie wszystkie starania i dokonania tej demokratycznej we własnym mniemaniu władzy, nie można się oprzeć wrażeniu, że gdyby w czasach minionych komuniści zamiast zwalczać opozycję dopuścili ją do władzy, to Stan Wojenny trwałby do dziś.

Arcy biskup Henryk Hoser ujawnił, że jedynym gwarantem jedności i trwałości polskiego narodu jest Kościół. Niestety, jak zwykle zataił który. A jest to informacja o kluczowym znaczeniu dla jedności i trwałości polskiego narodu, ponieważ zgodnie z rejestrem prowadzonym przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji w Polsce jest zarejestrowanych 158 Kościołów i związków wyznaniowych. Ponieważ arcy biskup nie zdradził szczegółów zdani jesteśmy na domysły. Mając na względzie słowa pana prezydenta można domniemywać, że nie chodzi o żaden Kościół polski, ale o ten, który ma siedzibę zagranicą.

Grzegorz Bierecki, senator PiS i założyciel SKOK, na konferencji naukowej (sic!) poświęconej krzyżowi, która rozpoczęła się w Lublinie, przekonywał z kolei, że krzyż, obecny w naszym otoczeniu i życiu publicznym, jest gwarantem naszej wolności, godności człowieka, ale i dobrobytu. Agresywne grupy mniejszościowe nie mogą decydować, jak będzie żyć większość, która chce ochrony symboli religijnych. To tłumaczy dlaczego komunistom zależało na poparciu co najmniej stuprocentowym. Chodziło o to, żeby agresywne elementy antysocjalistyczne nie decydowały, jak ma żyć większość, która popiera linię partii i rządu i chce ochrony dla zdobyczy socjalizmu.

Niestety, teściowa nie dogadała się najwidoczniej ze szwagrem, ponieważ w opozycji do Grzegorza Bieleckiego z PiS-u stanął prezydent Bronisław Komorowski z PO, który uważa, że nie krzyż, ale rodzina jest jednym z fundamentów ludzkiej wolności, siły i znaczenia. Ale nie tylko. Rodzina, obok Kościoła i krzyża, stanowi także jeden z gwarantów dobrej przyszłości, ponieważ jest instytucją wychowującą, kształtującą postawy obywatelskie oraz moralne. Żeby ułatwić rodzinie to kształtowanie i wychowanie p. prezydent proponuje właśnie uchwalenie wreszcie ustawy zakazującej zasłanianie twarzy. Umożliwi to rodzinom rozpoznawanie swoich braci, sióstr, mężów i żon biorących udział w manifestacji i korektę wychowania oraz ukształtowania.

Mając takie gwarancje możemy z otwartą przyłbicą przystąpić do pakowania walizki. Po co mamy pozwolić, by nas traktowano po macoszemu we własnym kraju? Zagranicą też nas co prawda traktują po macoszemu, co jest zrozumiałe, bo to przecież obcy, ale zdecydowanie więcej płacą. Nie wiedzieć dlaczego zagranicą Polak nie jest najtańszą siłą roboczą w Europie…

 

PS.
Poseł Rozenek z Ruchu, dawniej Palikota, teraz Twojego, wie co trzeba zrobić. Trzeba zakazać. Zakaz załatwi problem marszu. Wyborcy załatwią problem posła.

Dodaj komentarz