Dzielimy i rządzimy

Nauczyciele strajkują. Jeśli egzaminy, matury odbędą się, to nauczyciele spokojnie mogą zakończyć strajk. Ponieważ to właśnie one stanowią kartę przetargową, jedyny oręż, którym dysponują. Szczególnie od nauczycieli należy wymagać twardego kręgosłupa i konsekwencji w działaniu. Zasłanianie się dobrem dzieci jest niepoważne w obliczu całkowitego rozkładu polskiej edukacji. Okazało się, że rząd nie ustępując ani o krok miał całkowitą rację, bo wystarczy napisane na kolanie rozporządzenie, żeby egzamin przeprowadzili ludzie brani z łapanki. W tej sytuacji przyszłość nie rysuje się w różowych barwach. Zwłaszcza, że są dużo pilniejsze potrzeby. TVN:

11:26 Za nami pierwsza część dzisiejszego egzaminu. (…) W całej Polsce tylko w trzech szkołach doszło do nieprzewidzianych sytuacji. W pozostałych szkołach w całej Polsce egzaminy odbyły się bez zakłóceń – poinformowała na konferencji prasowej minister Anna Zalewska.

W „Faktach po faktach” młody nauczyciel języka polskiego niezbyt składną polszczyzną przekonywał, że gdy młody człowiek dojrzewa taki nauczyciel pokazuje mu świat, otwiera go na inne kultury, uczy szacunku, tolerancji, a teraz ten młody człowiek widzi brak szacunku, tolerancji, pogardę w stosunku do nas jako do nauczycieli. I ja się na takie standardy nigdy nie zgodzę w swoim życiu […] dlatego, że zależy mi na polskiej szkole i zależy mi na uczniu, a na tym uczniu naprawę nikomu nie zależy naprawdę. I tak dalej w tym stylu. Można by tę paplaninę wzięć na poważnie, gdyby tego samego tyle, że nieco składniej, nie opowiadały czynniki partyjno-rządowe z autorką reformy mini ster Zalewską na czele. Deklaracje typu „nigdy się nie zgodzę” w ustach kogoś, kto dawno się zgodził i potulnie realizuje przeładowany, zindoktrynowany program autorstwa nie wiadomo kogo, brzmią żałośnie. Zwłaszcza w obliczu blamażu jakim jest porażka w sprawie egzaminów. I marną pociechą jest fakt, że obie strony sporu są siebie warte.

Ktoś kiedyś powiedział: Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie polskiej historii. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność – chodzi o przyszłość Polski, o którą moje pokolenie walczyło na wszystkich frontach wojny i której oddało najlepsze lata swego życia. Jak widać Wojciech Jaruzelski wprowadzenie stanu wojennego wziął na siebie, nie chował się za innymi. Później ktoś inny powiedział, że Spotkaliśmy się w imię odpowiedzialności przede wszystkim za młodzież, za to, że jutro młodzi ludzie powinni bez stresów, bez żadnych problemów przystąpić do egzaminów i otrzymać promocje, które da im szansę kontynuowania nauki. […] Więc zwracam się z prośbą do samorządowców, aby wsparli dyrektorów szkół, a przede wszystkim, żeby wsparli dyrektorów szkół, żeby wsparli młodzież przy organizacji tych egzaminów, które od jutra rana się rozpoczynają.

Wicepremier Szydło przyznaje otwarcie, że „skoro my nawarzyliśmy piwa, to w imię odpowiedzialności wy macie obowiązek je teraz wypić.” Potem będzie można przyznać sobie premie za pomyślne rozwiązanie problemu, który się stworzyło.

Rząd po mistrzowsku rozgrywa konflikty podsycając animozje, dzieląc, zastraszając, stwarzając poczucie zagrożenia, napuszczając jednych na drugich. Nauczyciele, choć nie tylko oni niestety, nie rozumieją, że w jedności siła. Zwłaszcza w obliczu przeciwnika, który dzieli by rządzić i nie dotrzymuje zobowiązań. Właśnie pojawiła się dawno niewidziana Zalewska, by odwołując się do informacji poinformować: Odwołuję się do informacji, opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jednoznacznie na ten temat się wypowiedziała. Mówię to oczywiście z dużą przykrością, bo dotyczy to nauczycieli: wynagrodzenie za czas strajku się po prostu nie należy.

Rząd postanowił wziąć nauczycieli głodem i można postawić dolary przeciw orzechom, że mu się uda. Istnieje obawa, że wrócą do pracy szybciej niż niepełnosprawni czy rezydenci. Wygrana będzie zależała od postawy całego społeczeństwa, testem solidarności i rozsądku. Bowiem tego czego się Jaś nie nauczy Jan nie będzie umiał — naród bez wykształconych elit nie ma przyszłości.

Dodaj komentarz