Dyferencja

Jaka jest dyferencja między liberałem a socjaldemokratą? Zasadnicza. Prześledźmy ją na przykładzie handlu lekami. Liberał pozostawi handel samemu sobie, pilnując jedynie, by wszyscy działali według tych samych zasad, a ingerował będzie wyłącznie tam, gdzie handlowcy grają nie fair. Dostosuje także system dopłat i refundacji do wymogów wolnego rynku. Socjaldemokrata tak nie może. Udając troskę o ubogich, którym naobiecywał gruszek na wierzbie, nie mając pieniędzy na sfinansowanie obiecanek, ciężar ich finansowania przerzuci na przemysł i handel. Ustali sztywne marże oraz minimalne (sic!) ceny. Zabroni sprzedawać, zdelegalizuje handel hurtowy w sklepach, zaostrzy kontrole i będzie kontrolował, karał, wyciągał konsekwencje, kontrolował, surowo karał…. Im będzie gorzej, tym bardziej będzie kontrolował i karał, karał i kontrolował, aż osiągnie całkowity sukces — apteki i hurtownie, jeśli jeszcze będą, będą wyglądały jak sklepy w czasach minionych.

Przez pięć lat przeprowadziliśmy szereg fundamentalnych zmian. (…) Uporządkowana została sprawa leków refundowanych. W przychodni nie trzeba już pokazywać podstemplowanych legitymacji ani zaświadczeńDonald Tusk, premier

W aptekach brakuje nowoczesnych leków. Powód? Leki masowo wypływają za granicę, gdzie bardziej opłaca się je sprzedawać. Co roku z Polski wypływają leki warte 3 miliardy złotych. — To często leki ratujące życie i nie mające zamienników — podkreśla główny inspektor farmaceutyczny. gazeta.pl, potrtal

Odbieranie pacjentom możliwości korzystania z nowoczesnych metod terapii, które są z dobrym skutkiem stosowane poza granicami, tylko z powodu urzędniczej indolencji, niechęci, tworzenia barier urzędniczych, jest po prostu zwykłym skazywaniem kogoś na śmierć. [nazwisko do wiadomości redakcji], lekarz

Na tym polega różnica między liberałem a socjaldemokratą.

 

PS.
Premier Donald Tusk odtrąbił sukces: rząd, realizując swe wyborcze obietnice, od lipca uruchamia program refundacji leczenia niepłodności in vitro. W ciągu trzech lat miałoby skorzystać z niego około 15.000 par. Ale program zawiera tyle niejasności, że kliniki, które zakwalifikowały się do niego, rozważają wycofanie się. Rząd, chcąc poprawić swe notowania, maksymalnie nagłośnił uruchomienie programu, natomiast jego realizacja kompletnie go nie obchodzi. Więcej w Dzienniku Polskim.

Dodaj komentarz