Czysty pragmatyzm, żelazna logika

Ktoś, kto nie potrafi dostrzec w poczynaniach rządu związanych z epidemią logiki i pragmatyzmu powinien się wstydzić. Każda gospodyni domowa wie, że najpierw potrawę należy dusić na wolnym ogniu, a gdy już jest prawie gotowa ogień należy zwiększyć do maksimum i otworzyć okno. Podobnie jest z zaporą. Gdy rzeka z powodu opadów wzbiera należy ograniczyć wypływ, a gdy opady nie ustępują, wody przybywa nadal i zalewane są kolejne tereny, należy otworzyć wszystkie przepusty. Tak samo jest z epidemią. Rzeczą oczywistą jest, że na początku, gdy liczba zakażonych jest niewielka, należy wprowadzić drakońskie ograniczenia. Trzeba zabronić spacerów, jazdy na rowerze, wyjścia do lasu, samodzielnego poruszania się młodzieży do lat 18 itp. Na tym etapie maseczek nie trzeba nosić, ponieważ wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, co oznacza, że znajduje się w wydychanym powietrzu. A maseczki przed nim nie chronią. Gdy w wyniku tych działań liczba zakażonych systematycznie rośnie zamiast maleć, należy poczekać aż przekroczy określoną wartość, na przykład 300 lub 400 nowych zakażeń dziennie, i przystąpić do stopniowego znoszenia ograniczeń. Obowiązek noszenia maseczek będzie można znieść dopiero wtedy, gdy liczba nowych zakażeń przekroczy co najmniej pół tysiąca dziennie.

Ktoś, kto nie potrafi dostrzec w poczynaniach partii rządzącej związanych z wyborami logiki i pragmatyzmu powinien się wstydzić. To oczywiste, że polityk, który zgodnie z Konstytucją może być postawiony przed Trybunałem Stanu, powinien móc wybrać sobie sędziego, który tym Trybunałem pokieruje. Oczywistą oczywistością jest także, że jeden z kandydatów ma wpływ na ordynację wyborczą. Jeszcze bardziej oczywiste jest, że można zmieniać ordynację wyborczą na miesiąc przed wyborami. Dzięki temu wyborcy wiedzą, że wybory będą, ale nie wiedzą ani kiedy, ani na jakich zasadach.

W wyniku drakońskich obostrzeń gospodarka praktycznie stanęła. Rząd z dnia na dzień, z pominięciem Konstytucji, zamknął galerie handlowe, zakłady usługowe. Firmy z nieswojej winy zostały pozbawione źródeł dochodów, w oczy zaświeciło im widmo bankructwa. Owszem, natychmiast przygotowano ustawę i nazwano ją „tarczą antykryzysową”, ale jej celem nie była walka z kryzysem lecz wybory 10 maja. Jaki związek z gospodarką i ratowaniem miejsc pracy ma art. 40, który wprowadza głosowanie korespondencyjne? Trzeba oddać hołd członkom koalicji populistycznej, zarówno w Sejmie jak i w Senacie, którzy jak jeden mąż podnieśli łapy za tymi rozwiązaniami.

Jak bardzo powinni wstydzić się ci, którzy w działaniach rządu nie mogą doszukać się logiki oraz pragmatyzmu najlepiej świadczy fakt, że rząd regularnie przygotowuje kolejne tarcze zwane antykryzysowymi. Ostatnia, czwarta już, znajdzie się w Sejmie lada chwila. Choć dotyczy milionów pracodawców i pracowników rząd trzyma ją w tajemnicy. A przecież już pierwsza wyglądała imponująco, o czym można przekonać się naocznie po udaniu się na stronę.

Tarcza antykryzysowa

Tarcza ustabilizuje polską gospodarkę, a także da jej impuls inwestycyjny. Sza-cujemy, że wartość wspar-cia oferowanego w ra-mach Tarczy Antykryzyso-wej i Tarczy Finansowej wyniesie ponad 312 mld zł.

Wśród proponowanych rozwiązań nowej tarczy, do której dotarł portal wyborcza.pl jedno napawa optymizmem. Chodzi o dodanie do Kodeksu wykroczeń wykroczenia polegającego na „włączeniu się w transmisję danych prowadzoną przy użyciu systemu teleinformatycznego w celu utrudnienia lub udaremnienia użytkownikowi tego systemu przekazywania informacji”. Włączać się w transmisję należy wyłącznie po to, by sobie posłuchać o czym mowa. Nie można, ba! nie wolno niepokoić fachowca, który nie potrafi zabezpieczyć transmisji przed osobami nieuprawnionymi. Zwykły użytkownik nie ma szans na odszkodowanie gdy nienależycie zabezpieczył mieszkanie czy samochód. Państwo będzie karać wszystkich, którzy skorzystają z otwartych drzwi.

Aby mieć pełny obraz sytuacji należy odnotować, że ukazało się 1999 wydanie listy przebojów Trójki. Spośród innych wyróżnia je brak informacji kto je przeprowadził, na jakich zasadach i czy znowu nie doszło do nieprawidłowości, skoro wyparował z niej utwór, który w poprzednim notowaniu po korektach znalazł się na pierwszym miejscu. W poprzednim notowaniu za głosowanie odpowiadali prowadzący — Marek Niedźwiedzki i Piotr Baron, więc była niewiarygodna. Teraz nie wiadomo kto ją układał, według jakich kryteriów, czy w ogóle ktoś głosował i kto zliczał głosy, więc wyniki są wiarygodne jak nigdy.

Równie transparentne będą wybory prezydenckie, dlatego już dziś wiadomo kto zajmie pierwsze miejsce.

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. To opis kraju zarządzanego w stylu:
    Ignacy Krasicki:

    Bajki i przypowieści :Kulawy i ślepy

    Niósł ślepy kulawego, dobrze im się działo;
    Ale że to ślepemu nieznośno się zdało,
    Iż musiał zawżdy słuchać, co kulawy prawi

    Wziął kij w rękę: «Ten — rzecze — z szwanku nas wybawi».
    Idą; a wtem kulawy krzyknie: «Umknij w lewo!»
    Ślepy wprost i, choć z kijem, uderzył łbem w drzewo.
    Idą dalej; kulawy przestrzega od wody;
    Ślepy w bród; sakwy
    zmaczał, nie wyszli bez szkody.
    Na koniec, przestrzeżony, gdy nie mijał dołu,
    I ślepy, i kulawy zginęli pospołu.

    I ten winien, co kijem bezpieczeństwo mierzył,
    I ten, co bezpieczeństwo głupiemu powierzył.

      1. Obudzenie się może być bardzo gwałtowne. Na prowincji w małym mieście nigdy nie bywało groźnie. Ale duże miasta?

        Warta honorowa policjantów stojących przy nowej skrzynce pocztowej, może okazać się zbyt mała. Gdzie uciekać będą kulawy i ślepy? Do Chin czy do Rosji? Stawiam na Chiny!!!!