Czas na zmiany

W niedzielę (czyli jutro) nad ranem przestawiamy zegarki z godziny 2:00 na 3:00. Jeśli ktoś zaplanował dłuższą podróż powinien – jeśli może – przełożyć ją na inny termin, ponieważ zmiana czasu spowoduje, że pociągi spóźniające się planowo spóźnią się dodatkowo.

Manipulacje czasem, kiedyś przynoszące oszczędności, dziś z ekonomicznego punktu widzenia pozbawione są sensu. Z przeprowadzonych dawno temu wyliczeń wynikało, że dają wyraźne oszczędności w energetyce. Dziś jednak kalkulacje wymagają weryfikacji, bowiem korzyści dla gospodarki związane ze zmianą czasu zimowego na letni wcale nie są takie oczywiste.

Analityk ING TFI Paweł Cymcyk uważa, że różnicowanie czasu letniego i zimowego w XXI wieku nie ma sensu. – Obecnie wiele osób pracuje w pomieszczeniach, co i tak wiąże się ze sporym zużyciem prąduW różnych krajach mówi się o tym, by odejść od zwyczaju życia w czasie zimowym i letnim. Być może są słuszne – uważa ekonomista.

Pierwsze wprowadziły czas letni Niemcy podczas I wojny światowej, a dokładnie 30 kwietnia 1916 roku (powrót do czasu zimowego nastąpił 1 października 1916 r.). Celem było zaoszczędzenie węgla używanego do produkcji energii elektrycznej, bardzo cennego podczas wojny. Wkrótce zmiany czasu zostały wprowadzone w Wielkiej Brytanii, a następnie w większości krajów europejskich. W Rosji przejście na czas letni wprowadzono w 1917 r. a w Stanach Zjednoczonych w 1918 r.

Zmianę czasu stosuje się w około 70 krajach na całym świecie. Obowiązuje we wszystkich krajach europejskich (z wyjątkiem Islandii) i m.in. w USA, Kanadzie, Meksyku, Australii i Nowej Zelandii. Jedynym wysoko uprzemysłowionym państwem, które nie wprowadziło czasu letniego, jest Japonia.

W 20 września 2011 r. ukraiński parlament przegłosował ustawę znoszącą stosowanie zmian czasu. Projektodawcy ustawy uzasadniali chęć jej wprowadzenia troską o zdrowie obywateli, jednak prawdopodobnie było to podyktowane podobnymi propozycjami zniesienia zmian czasu w Rosji.

Pomyłka związana ze zmianą czasu w 1999 roku udaremniła zamach w Izraelu. We wrześniu, gdy planowany był zamach, na Zachodnim Brzegu Jordanu panował jeszcze czas letni, podczas gdy w Izraelu już czas standardowy (zimowy). Zamachowcy na Zachodnim Brzegu przygotowali ładunek wybuchowy dla swoich kompanów w Izraelu, ale ustawili zapalniki czasowe według swoich zegarków, co spowodowało, że ładunki eksplodowały godzinę za wcześnie zabijając terrorystów.

W obecnym… czasie nie ma raczej szans na wybicie politykom z głowy zabawy wskazówkami zegarków. Przesuwanie ich tam i nazad z ekonomicznego punktu widzenia nie żadnego sensu, ale który polityk kieruje się w swojej pracy rozsądkiem?

Dodaj komentarz