Wielkiej Otchłani upusty i nieba źródła

Człowiek chce wiedzieć i rozumieć. Jak nie wie i nie rozumie, a nie ma od kogo dowiedzieć się, nie ma nikogo, kto potrafi wytłumaczyć, wymyśla własne wyjaśnienia. A im mniejsza wiedza, tym wyjaśnienia prostsze. Nie wiadomo dlaczego deszcz pada? To proste. Bóg deszczu zsyła deszcz, bo od tego jest. Nie wiadomo dlaczego pioruny biją? To proste. Gromowładny błyskawicami ciska, bo coś go zdenerwowało. Jak widać na początku niebo, w którym głównie gnieździli się bogowie  przypominało radę ministrów — jeden bóg bogów i całe mnóstwo bogów pomniejszych. Do tego egzystujące głównie pod ziemią różnorakie, choć głównie odrażające i złe demony.

Potem z jakichś przyczyn postanowiono zredukować liczbę bogów do jednego, za to wszechmocnego, który wszystko stworzył, choć w miarę postępu wiedzy za coraz mniej odpowiadał. Paradoksalnie podczas gdy do pewnego momentu rozwoju ludzkości istnienie istot lub istoty nadprzyrodzonej ułatwiało zrozumienie otaczających zjawisk i wydarzeń, to teraz utrudnia, a wręcz uniemożliwia. Weźmy taki potop. Gdy zapytać tych, co znają się na rzeczy, to twierdzą oni, że było to zjawisko o zasięgu globalnym. Deszcz padał bardzo intensywnie, a wody podnosiły się coraz bardziej nad ziemię, tak że zakryły wszystkie góry wysokie, które były pod niebem. Wody się więc podniosły na piętnaście łokci* ponad góry i zakryły je. Co to oznacza? To oznacza, że poziom wody podniósł się o ponad 8 kilometrów. Taką bowiem wysokość osiągają najwyższe góry.

Czy da się tę opowieść traktować poważnie w XXI wieku? Czy są możliwe aż tak obfite opady? Policzmy. Promień Ziemi wynosi ok. 6.000 km. Wzór na objętość kuli: 4/3πr³. Odejmijmy objętość Ziemi zalanej wodami potopu od objętości Ziemi „suchej” by zorientować się ile tej wody „spadło”. 4/3π(r+8)³ – 4/3πr³ = 4/3π[(r+8)³ – r³] = 4/3π[r³ + 24r² + 192r + 512 – r³] = 4/3π[24r² + 192r + 512]. Przyjęliśmy, że r=6.000 km. Przemnożywszy wszystko dostajemy 3.622.105.184 km³ wody. To kula o promieniu ponad 950 km. Czy to dużo, czy mało? To bez mała tyle ile ma Pluton, niegdyś dziewiąta planeta Układu Słonecznego. Gdyby ta kula wody krążyła wokół jakiejś planety, byłaby jednym z większych księżyców w układzie słonecznym — tylko 6 naturalnych satelitów byłoby od niej większych.

Pamiętać należy, że to są bardzo zaniżone szacunki. Ponieważ z opisu wynika, że wody było znacznie więcej. Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie, i po upływie stu pięćdziesięciu dni się obniżyły. Miesiąca siódmego, siedemnastego dnia miesiąca arka osiadła na górach Ararat. Woda wciąż opadała aż do miesiąca dziesiątego. W pierwszym dniu miesiąca dziesiątego ukazały się szczyty gór. Jak widać przekaz jest wielce wiarygodny, ponieważ arka osiadła, ale szczyty gór ukazały się dopiero dwa i pół miesiąca później. Na czym więc „osiadła” arka?

Jeśli potop, jak się nas zapewnia, rzeczywiście miał miejsce i nie jest fikcją literacką, to otwarte pozostają pytania skąd się tyle wody wzięło i gdzie się podziała? Można także spróbować dociec co ta historia wyjaśnia i jaki ma związek z rzeczywistością. Potwierdza czy obala tezę o wszechmocy? Bo stworzył wszystko w sześć dni, a polewanie w celu zatopienia zajęło mu bez mała rok. Ale największym cudem są rośliny, którym nie zaszkodziła wielokilometrowa warstwa wody gniotąca je niemiłosiernie (ponad 80 MPa) i wypuściły listki natychmiast jak tylko zrobiło się sucho — Przeczekawszy zaś jeszcze siedem dni, znów wypuścił z arki gołębicę i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drzewa oliwnego. Poznał więc Noe, że woda na ziemi opadła.

 

______________________

*Łokieć — boska miara grubości pokrywy wodnej mierzonej od góry.

Dodaj komentarz


komentarzy 6

    1. Tak. Bardzo ważne  jest tłumacząc, że bajka nie jest bajką koncentrować się na znaczeniu użytych słów. Według Świadków Jehowy autorem Biblii jest bóg, który dyktował swoja opowieść, a autorzy Biblii ją tylko spisywali. Ale nie byli w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy tłumaczy też natychał.

  1. Podałeś średnicę kuli ziemskiej ale bez, że się tak wyrażę nieboskłonu.

     

    Z jednym z kolegów, kreacjonistą poruszyliśmy kiedyś podobny temat. Powiedział mi, że zgodnie z biblią ta woda spadła z nieba, że wcześniej ją jakieś filary podtrzymywały. Należy dodać również, że ta legenda nie musi się trzymać danych nam znanych. I tak oto atmosfera ziemska mogła być powiększona o tą wodę 🙂

    1. Ten firmament, po którym nasz twórca spacerował to zupełnie inne zagadnienie. Z opisu potopu wyraźnie wynika że a) Ziemia jest płaska, b) poza Ziemią znajdują się zbiorniki wody. Wystarczy grodzie podnieść, żeby woda się wlała. Z wylewaniem jest gorzej, ale też w końcu przeleje się przez krawędzie. W ostateczności można Ziemię pochylić, żeby szybciej wodę wylać, ale na szczęście nie było takiej potrzeby.

      1. Posiadając moc boga, można na Księżycu zgromadzić wodę, nie! Można przybliżyć Księżyc do Ziemi, jego oddziaływanie grawitacyjne powinno przyciągnąć, podnieść w odpowiednim miejscu poziom wody:) i oto potop gotowy.

        Potem, rozumiesz, Księżyc odsuwasz i po potopie:)

        Oto słowo qieliha….. 😀