Co poprzedni rząd uchwali, to my to spieprzymy

Przywódca Green Island postanowił zorganizować mistrzostwa świata. Wybudowano obiekty sportowe i zaproszono sportowców. Przygotowano regulamin, by każdy startujący w zawodach wiedział jakie warunki musi spełnić, by wygrać. Jeszcze zawody dobrze się nie rozpoczęły, a regulamin zmieniono. Kilkukrotnie. Gdy zawodnicy zakończyli współzawodnictwo okazało się, że międzyczasie zmieniły się zasady i wygrali nie ci, którym wydawało się, że wygrali. A ci co wygrali także przegrali, ponieważ również zmieniła się interpretacja wyników. Poza tym budżetu nie stać na złote i srebrne medale, wiec zwycięzcy otrzymają odpowiednio miedziane i gliniane (z glinu, Al).

Czternaście lat temu umówiliśmy się, czy może raczej rząd się z nami umówił, że każdy z nas część pieniędzy wpłacaną do ZUS-u będzie odkładał na swoim indywidualnym koncie w funduszu emerytalnym, który tych pieniędzy nie będzie wypłacał na bieżąco obecnym emerytom jak ZUS, lecz będzie obracał nimi, inwestował i pomnażał je. Mimo, że zarysowano dopiero zręby systemu przez ponad 10 lat nikt nie kwapił się, by go dokończyć. Wręcz przeciwnie — przystąpiono do psucia. Już w 2003 roku tow. Miller wyprowadził z systemu służby mundurowe. Ten ruch dał reszcie społeczeństwa możliwość finansowania mundurowym emerytur na łączną kwotę ok. 200 miliardów złotych.

Gdy górnicy paradujący także w czymś przypominającym mundur zorientowali się, że mundurowi mają przywileje, a oni nie, szybko udali się pod sejm, gdzie rzuciwszy kilka petard i wzniósłszy kilka okrzyków dostali co chcieli. Towarzysze z SLD tak bardzo wystraszyli się umorusanej, spracowanej klasy robotniczej, że głosowali za przywilejami wbrew stanowisku własnego rządu, który ostrzegał, że taka ustawa zdemoluje system emerytalny. To pochylenie się tych, którzy serce mają po lewej stronie, nad ciężką dolą pracujących ciężko w kopalni dało reszcie społeczeństwa możliwość finansowania górnikom emerytur na łączną kwotę ok. 250 miliardów złotych.

O rolnikach nie trzeba wspominać. Reformować KRUS postanowił sam premier pięciolecia Donald Tusk. Jak zreformował każdy widzi, więc na razie reszta społeczeństwa nie została pozbawiona możliwości finansowania rolnikom emerytur i może dorzucić następne miliardy do już wyłożonych ok. 250. Ciekawie też zreformowano system rent. Dzięki zawetowaniu ustawy przygotowanej przez PO przez prezydenta, który zginął pod Smoleńskiem, renty dziś są wyższe niż emerytury. A premier pięciolecia? Reformuje OFE.

Skoro już jesteśmy przy OFE. Wybitni polscy naukowcy uważają, że to przekręt. Na przykład prof. Krystyna Pawłowicz… Lecz nie. To chyba przekłamanie. P. prof. Krystyna Pawłowicz uważa, że homoseksualizm to choroba, lecz dotąd nie oszacowano ile kosztuje budżet. Za przekręt uważa OFE p. prof. Leokadia Oręziak z Katedry Finansów Międzynarodowych SGH. Jeśli tacy wybitni naukowcy zaludniają katedry, to o finanse, nawet międzynarodowe, możemy być spokojni. Pilnymi uczniami pani prof. okazali się… satyrycy. W ostatnim numerze Angory Marek Sobczak i Antoni Szpak dzielą się z czytelnikami swoimi wizjami i dogłębną wiedzą ekonomiczną, w niczym nie ustępującą profesorskiej. Na poparcie swoich tez przytaczają nawet wzięte z sufitu liczby. Np. 5, 21, 34, 37, 42 i 46….

Och, znowu dałem plamę. Kartki mi się skleiły. To były jutrzejsze wyniki Toto Lotka ze środy. Szpak i Sobczak przytaczają inne, ale równie prawdziwe, jeśli nie prawdziwsze liczby. Na przykład podają, że 17 miliardów złotych trafiło do kieszeni tych, którzy funduszami zarządzają. Bo tyle przez 14 lat pobrali prowizji od składek. Przyjmując nawet, że to prawda, to rodzi się pytanie jak to możliwe, że oni od tych pieniędzy nie zapłacili podatku? Skromnie licząc nawet po najniższej stawce 18% podatek od owych zarobionych 17 miliardów wynosi ponad 3 miliardy. Kto ich z podatku zwolnił, panowie S.? Co jest większym „przekrętem”? To, że oni te pieniądze zgodnie z prawem wzięli, czy to, że ktoś ich bezprawnie z podatku zwolnił?

Dalej panowie S. leją miód na uszy prof. Leokadii Oręziak powtarzając za nią jak mantrę: W tym czasie (chodzi o 14 lat funkcjonowania OFE) ci geniusze (mowa o zarządach OFE) potrafili również przegrać na giełdzie 24 miliardy złotych. Panowie S i p. prof O. twierdząc, że OFE „przegrywają” nasze pieniądze na giełdzie powinni podzielić się swoją wiedzą z prokuraturą. W doniesieniu powinni także uwzględnić Komisję Nadzoru Finansowego, która musi być z OFE w zmowie, skoro nie potwierdza ujawnianych przez kabareciarzy i pracownice SGH rewelacji. Mało! Bezczelnie twierdzi, że OFE nie tylko nie „przegrały” żadnych pieniędzy, a wręcz przeciwnie — pomnożyły powierzone składki!

W całej historii z OFE najbardziej obrzydliwi są ci politycy i dziennikarze, którzy ciągle próbują zrobić ludziom wodę z mózgu — przekonują panowie S., którzy sami są członkami Kliki. I niewykluczone, że mają rację. Chociaż… Może jednak jest inaczej? Może w całej historii najbardziej obrzydliwi są szarlatani, którzy w oparciu o wyssane z palca dane, żerując na niewiedzy społeczeństwa ciągle próbują robić ludziom wodę z mózgu? To co wygadują panowie S., pani prof. O. i paru innych uczonych niewiast, mężów oraz polityków (tych ostatnich trudno posądzić o wiedzę, za to plotą to, co im każą) jako żywo przypomina wywody profesorów dowodzących, że w pewnym samolocie, który we mgle próbował lądować w zagajniku, zdetonowano bombę, wysadzono go za pomocą trotylu, użyto helu, wodoru, elektromagnesów i rozpylono wodę, słowem W tym czasie (chodzi o ostatnie 14 sekund lotu) ci geniusze (mowa o zamachowcach) potrafili również zdetonować ładunki wybuchowe, przepompować hel, włączyć elektromagnesy i wytworzyć tumany mgły.

Polacy podzielili się na dwa obozy. Ale jedno ich łączy — dają się nabijać w butelkę równo wszyscy. A największymi wrogami są ci, którzy zmuszają do samodzielnego myślenia.

Dodaj komentarz