Ciemny lud to kupi

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik odniósł się do uzasadnienia votum nieufności dla ministra sprawiedliwości przedstawionego przez posła Borysa Budkę. Pojawiacie się w ministerstwie sprawiedliwości i oczekujecie przedstawienia dokumentów. Otóż szanowni państwo! Dajecie w swoim piśmie dwie podstawy prawne, dwóch ustaw. Mamy z tym kłopot, żeby zrealizować. Nie to, że nie chcemy tylko w przypadku rejestru wejść i wyjść nie jest to informacja publiczna! To przesądził już sąd w swoich orzeczeniach. Ale nawet gdybyśmy chcieli ujawnić to jest 100.000 kartek, sto tysięcy kartek formatu A4. Ilu mam zatrudnić pracowników, żeby waszą fanaberię spełnić?

Załóżmy, że z uwagi na mnogość danych — imię i nazwisko wchodzącego, PESEL, NIP, nr kołnierzyka, wzrost, kolor oczu, imiona rodziców, liczbę dzieci i dochód miesięczny na osobę w rodzinie, godzinę wejścia, godzinę wyjścia — na jednej stronie formatu A4 mieści się jedynie 10 pozycji. 100 tysięcy kartek razy 10 nazwisk daje 1.000.000 milion osób, które odwiedziły ministerstwo w ciągu ostatnich czterech lat. Cztery lata to 1.460 dni. Jeśli odjąć niedziele i święta otrzymamy około 1.200 dni. Przyjmując, że ministerstwo czynne jest od 8 rano do 20 wieczorem, czyli 12 godzin, daje to 14.400 godzin urzędowania. To oznacza, że co niecałą minutę do ministerstwa ktoś wchodził. Ilu trzeba zatrudnić pracowników, żeby byli w stanie obsłużyć te tłumy?

Jeżeli chodzi o dokumenty, to jest 20.000 dokumentów — kontynuował wice minister dzierżąc w dłoni plik grubości ryzy papieru, na oko tak z 500 kartek. Ja państwu przyniosłem, to są te dokumenty, bo pracownicy pracowali w ostatnich dniach nad tym. Ale! Pod tymi dokumentami jest cała masa innych dokumentów, protokołów i tak dalej. 20 tysięcy dokumentów! Gdzie trzeba co zrobić? Ano nimizować! Dlaczego? Żeby nie naruszyć prawa. Abstrahując od tego, że o tym co jest zgodne z prawem nie decydują już prawnicy tylko urzędnicy ministerstwa sprawiedliwości, marszałek sejmu i politycy Prawa i Sprawiedliwości, 20.000 dokumentów oznacza, że codziennie tworzono bez mała 17. Toż to można rozważać wyłącznie w kategoriach heroizmu i bohaterstwa — co minutę ktoś wchodzi lub wychodzi, a mimo to 17 dokumentów, pod którymi jest cała masa innych dokumentów, protokołów i tak dalej, dzień w dzień trafia do segregatora!

Po co te wyliczenia? Ano po to, by oddać sprawiedliwość. Potwierdzają bowiem prawdomówność ministra Ziobry. Przy ruchu jak w supermarkecie podczas promocji minister nie miał czasu dociekać czym zajmują się jego współpracownicy. Potwierdza to także fakt, że nawet prezes musiał pofatygować się do niego osobiście. co oczywiście zostało skrupulatnie odnotowane w księdze wejść i wyjść.

 

PS.
Opozycja także uważa, że ciemny lud nie ma nic do gadania. Dlatego nawet nie próbuje udawać, że jest zainteresowana sprawozdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich czy sprzeciwieniem się przełożeniu obrad na czas po wyborach.

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. Obudzenie ciemnego ludu może być bolesne. Zagrożenie jest tu https://www.money.pl/gospodarka/szykujcie-sie-bo-zaczyna-kolysac-naszym-przemyslem-zaraz-gospodarka-wyhamuje-oto-dowod-6426140915849345a.html

    Szanowny prezes ogłasza z okazji i bez okazji jak to ma na uwadze szczęście polskiej rodziny. A to „szczęście” ma takie oblicze

    Z rąk partnera lub byłego partnera giną w Polsce trzy kobiety tygodniowo, choć organizacje broniące praw człowieka utrzymują, że liczba ofiar może być jeszcze wyższa, bo służby nie prowadzą statystyk związanych z zabójstwami na tle nieporozumień rodzinnych. W ciągu życia przemocy we własnym domu doznała co czwarta Polka. To ponad 3 miliony kobiet w kraju.

    http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,25206819,maz-wstal-zostawil-mnie-zakrwawiona-w-lazience-i-powiedzial.html#s=BoxWyboMT

    Przemoc ma wsparcie biskupów, którzy kobietom mówią: „córko nieść swój krzyż z pokorą”