Chcemy

Czym rożni się polityk od dziecka? Tym, że dziecko czasem chce, a czasem nie chce. Chcę być już duży — mówi dziecko, gdy jest małe. Chcę iść do kina. Chcę pączka. Nie chcę kaszy. Nie chcę iść spać. Dla odmiany polityk nie chce, polityk chcą, a jeśli nawet nie chcą, to będą chcieli. Doskonałym przykładem jest mini ster zdrowia Adam Niedzielski. Będziemy chcieli złożyć zamówienie na dodatkowe 4-5 milionów szczepionek od firmy Modernapoinformował pod koniec stycznia. Chcemy czasowo znieść limity przyjęć do wszystkich specjalistówmówił na początku drugiej dekady lutego. Będziemy chcieli złożyć zamówienie rzędu 4-5 mln dodatkowych szczepień — oznajmił pod koniec stycznia. Chcemy, żeby w województwie warmińsko-mazurskim nauka w klasach I-III wróciła do trybu zdalnego, żeby galerie, muzea, kina i inne miejsca użyteczności publicznej zostały zamkniętezadeklarował wczoraj na jednej zachciance nie poprzestając. Chcemy zrezygnować z możliwości zastępowania maseczek przyłbicami czy chustami — dodał. [Regionalizacja obostrzeń] nie przyszła za późno, ponieważ mamy taką politykę, że chcemy jak najbardziej luzować, gdzie to jest możliwe — powiedział dzisiaj. Przykłady można mnożyć. Powszechne przekonanie, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane ani na dzieciach, ani na politykach nie robi żadnego wrażenia.

Narodowy program szczepień okazał się narodową mistyfikacją, więc w Sejmie premier snuje opowieści o mafii vatowskiej, z którą zjednoczona prawica rozprawiła się śpiewająco. W czasach Platformy Obywatelskiej bandyci w białych kołnierzykach, z teczką, kradli na potęgę podatek VAT. Drodzy przedsiębiorcy, my stanęliśmy po waszej stronie. Pogoniliśmy tę mafię VAT-owską — zapewniał. Padły nawet konkretne liczby. W ostatnim roku rządów Platformy Obywatelskiej wpływy z VAT wyniosły 123 mld zł, a w roku 2020 184 mld zł. Przez wrodzoną skromność nie dodał, że w ostatnim roku rządów Platformy Obywatelskiej inflacja wynosiła mniej niż zero — w porównaniu z rokiem poprzednim ceny spadły o prawie 1%. Potem wyrwane z gardzieli mafii vatowskiej pieniądze zaczęła pożerać inflacja i pożera je w coraz szybszym tempie. Problem z opowieściami premiera polega na tym, że w „Superwizjerze” mowa była o odzyskiwaniu „zrabowanego VAT-u”, a premier mówi o ściągalności.

Ponieważ premier bił w Platformę, więc lewica postanowiła go wspomóc i przygotowała swój malusieńki biczyk. Według portalu gazeta.pl

Klub Parlamentarny Lewicy chciał, by podczas trwającego posiedzenia Sejm przyjął przez aklamację uchwałę oddającą cześć pamięci Brzeskiej.

W uchwale zupełnie przypadkiem znalazło się zdanie bardzo dalekie oddawaniu czci.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej potępia dotychczasowy proces reprywatyzacji w Polsce i zobowiązuje się dążyć do jak najszybszego uregulowania problemu reprywatyzacji.

Charakterystyczne, że pogrobowcy bolszewików nie potępiają sprzecznej z prawem nacjonalizacji, lecz zwrot zagrabionych przez komunistyczną władzę dóbr. Za to, że reprywatyzacja przebiegała w taki a nie inny sposób odpowiadają wszystkie rządy III RP. Ale szczególną odpowiedzialność ponoszą  właśnie pogrobowcy bolszewików, którzy dwa razy będąc u władzy, dwa razy mając większość, nie naprawili krzywd wyrządzonych przez swoich starszych towarzyszy i nie uregulowali problemu raz na zawsze. Niezależna prokuratura umorzyła śledztwo z powodu niewykrycia sprawców, których zresztą za bardzo nie szukano, ponieważ uznano, że to było samobójstwo. W sierpniu 2016 roku, ponad pięć lat po odnalezieniu zwłok Brzeskiej Zbigniew Ziobro zapowiedział, że śledztwo zostanie wznowione nie tylko w sprawie śmierci kobiety, ale także w sprawie zaniechań w postępowaniu prowadzonym w tej sprawie. Zrobimy wszystko, co jest możliwe, aby ta sprawa została wnikliwie wyjaśniona. To jest naszym obowiązkiemzapewnił. Od wznowienia śledztwa wkrótce minie pięć lat, ale lewicy ewidentnie nie interesuje jego wynik, bardziej zainteresowana jest biciem piany i walenie w PO, która jest oskarżana o zbrodniczą prywatyzację.

Dlaczego neobolszewicy nie przepuszczają żadnej okazji, żeby uderzyć w środowiska stojące po tej samej stronie barykady? Nie wiadomo, ale jest pewne, że nie dopuszczą do odebrania PiS-owi władzy. Gdy zaś po wyborach znajdą się w Sejmie będą torpedowali wszelkie zmiany i próby powrotu do normalności.

Niestety, według jasnowidza nie będzie nieźle. Bedzie źle.

Dziś po mieście chodzą słuchy —
Co zasłyszał jeden głuchy
I przysięga się na boga —
W lutym będzie zgroza, trwoga.
Śnieg przysypie lasy, pola,
Wszystkich czeka tu niedola.
A najgorsze przyjdzie w piątek.
Koniec świata na początek,
Wnuczek babcię znów okradnie,
A złotówka na łeb spadnie.
Słońce z rana nie zaświeci,
Więc WIG także w dół poleci.
Stopy pójdą mocno w górę,
Ale nie wiadomo które.
To nie koniec jest złych wieści,
Bo paliwo sześć czterdzieści,
Prąd zdrożeje także znacznie
(Ta podwyżka wzrost cen zacznie).
Wspomnieć trzeba o wirusie,
Który szarogęsi tu się.
Resort chce go walić młotem,
A on tańczyć ma ochotę.
Wciąż przyspiesza bieg wydarzeń,
Następuje wzrost zakażeń.
Sposób na te zakażenia
To zapisy na szczepienia.
I w ten bardzo prosty sposób
Znowu umrze kilka osób.
Takie w mieście chodzą słuchy,
Ten usłyszy, kto jest głuchy.

Dodaj komentarz