Brudy spływają po kaczniku

Dziennikarze i publicyści „niezależni”, czyli wrogo nastawieni do rządów PiS, dziwią się najbardziej, że kolejne afery nie zmieniają sondażowego poparcia dla partii władzy. Sondaże pokazują, że twardy elektorat ślepo popierający Kaczyńskiego stanowi około 40% chętnych do głosowania w wyborach 13 października.

Dlaczego znaczny procent wyborców popiera dyktaturę? Dlaczego dyktator ma szansę na uzyskanie legitymizacji w nadchodzących wyborach?

W Polsce nie można twierdzić, że ludzie nie zdają sobie sprawy, o co chodzi Kaczyńskiemu. Podobieństwo koncepcji rządów prezesa partii do komunistycznej koncepcji rządów pierwszego sekretarza partii jest łudzące.

Kiedyś 10 milionów ludzi wystąpiło przeciwko dyktaturze, a dziś dyktator uzyskuje możliwość zwycięstwa w demokratycznych wyborach?

********************************************** **********************************

Jak do tego doszło?

Kaczyński przez kilkanaście lat (od 2005 roku) konsekwentnie prowadził kampanię nienawiści do politycznych konkurentów. Efekt? – Wyborcy PiS są na wojnie. Brak reakcji na nieetyczne postępowanie prezesa i jego przydupasów, świadczy, że wyborcy PiS wszystkich, posiadających inne poglądy, traktują jak wrogów.

Wojna zmienia aksjologię.

Prowadzący wojnę wybaczają swoim żołnierzom czyny naganne. Kradzieże nazywają konfiskatami, albo zdobywaniem łupów i nowych przestrzeni. Mordercy okaleczający wrogów zostają bohaterami wojennymi. Podczas bitwy nie zmienia się dowódców. Dlatego każdą zbrodnię wybaczą Ziobrze, Kamińskiemu, Kaczyńskiemu i Morawieckiemu. Atmosferę wojenną podgrzewa polski episkopat błogosławiący oddziały hejterów wyruszające do walki z imigrantami i LGBT. Polscy biskupi szczują. Naśladują postępowanie biskupów hiszpańskich przed wybuchem wojny domowej w 1936 roku. Historia niczego ich nie nauczyła.

Adam Jezierski

Dodaj komentarz