Bowiem musiałbym powiedzieć

Kim jest Rzecznik Praw Obywatelskich? Rzecznikiem Praw Obywatelskich jest osoba. I ta osoba, jeśli zostanie teraz wybrana, będzie zajmowała się obywatelami pokrzywdzonymi przez pandemię. Przed osobą, która będzie pełniła funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich stoją szczególne wyzwania — tłumaczyła w Senacie osoba wskazana przez Sejm na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. — To jest przede wszystkim fakt, że pandemią zostały dotknięte różne grupy naszego społeczeństwa, ale najbardziej odczuwają ją ci, którzy z rożnych względów są wykluczeni — osoby ubogie, osoby bezdomne, osoby w trudnej sytuacji materialnej. Ale dotyka ona też osób, które mają pracę, które prowadzą działalność gospodarczą, dotyka nas wszystkich.

Kim jest osoba, która będąc posłem na Sejm z ramienia partii rządzącej poparła kandydaturę swojej osoby na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich? Rąbka tajemnicy uchyla zamieszczona na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych notka biograficzna:

Piotr Wawrzyk urodził się w 1967 r. Jest adiunktem w Instytucie Europeistyki WDiNP UW, absolwentem Instytutu Nauk Politycznych oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1994-1997 pracował w Biurze Komisji Sejmowych Kancelarii Sejmu a następnie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie brał udział w negocjacjach w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. W latach 2000-2002 współpracował z Departamentem Legislacji Europejskiej Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w ramach prac nad dostosowaniem polskiego prawa do prawa UE. Od lutego 2018 r. do października 2019 r. był podsekretarzem stanu w MSZ odpowiedzialnym za sprawy prawne i traktatowe. W wyborach parlamentarnych w październiku 2019 r. uzyskał mandat posła IX kadencji.

Osoba o tak wielkim dorobku całkiem zasadnie żywi przekonanie, że podoła wszelkim wyzwaniom jakie postawi przed nią partia. Na przykład Rzecznik Praw Obywatelskich powinien w moim przekonaniu w tym szczególnym czasie pandemicznym i postpandemicznym zwracać szczególną uwagę na to aby z tych wszystkich niedogodności związanych z pandemią nie wypływały negatywne konsekwencje dla grup najbardziej poszkodowanych, tych, o których wspomniałem — osób niepełnosprawnych, osób, które zostały zamknięte w domach i w związku z tym inaczej funkcjonują, zmienił się sposób ich funkcjonowania. Tym właśnie, takimi osobami, będzie zajmowała się osoba Rzecznika Praw Obywatelskich.

To oczywiście nie wszystko, ponieważ RPO to osoba, która wykonuje swój mandat w imieniu i na rzecz obywateli. Nie w imieniu klubu parlamentarnego, nie w imieniu Sejmu czy Senatu, a wykonuje swój mandat w imieniu i na rzecz obywateli, bo to jest Rzecznik Praw Obywatelskich. W związku z tym jedynym punktem odniesienia dla współpracy rzecznika muszą być obywatele. Ale pamiętajcie państwo o tym, co mówiłem też przed chwilą w swoim wystąpieniu. Rzecznik jest też osobą, która musi współpracować z wysoką izbą czy Sejmem, ale też z organami rządowymi, bo nie da się przeforsować poglądów rzecznika w separacji od parlamentu czy od rządu. Dlatego też dla mnie, tak jak powiedziałem to na komisji sejmowej i powtarzam tutaj [w Senacie] funkcja rzecznika oznacza wyłącznie lojalność wobec obywateli, przy tym co powiedziałem przed chwilą, pełnej współpracy z instytucjami rządowymi czy parlamentarnymi, ale emanacją woli obywateli są nie tylko spotkania z nimi, ale też organizacje pozarządowe i to one są głównym partnerem dla RPO w inicjowaniu koniecznych działań. Nie da się, po się nie da jaśniej przedstawić roli Rzecznika Praw Obywatelskich oraz zadań i wyzwań jakie przed nim stoją. W ten sposób osoba Wawrzyka rozwiała wszystkie wątpliwości i obawy jeśli chodzi o osobę Rzecznika, którą osoba Wawrzyka zamierza zostać. Tak! Na stanowisku rzecznika potrzebna jest teraz osoba, która zadba o osoby, które są w trudnej sytuacji z powodu pandemii. Te zaś osoby, które są w trudnej sytuacji z innych powodów będą musiały sobie radzić same, ponieważ albo same są sobie winne, albo Bóg tak chciał, a przeciwstawiać się woli bożej nawet Rzecznikowi Praw Obywatelskich nie wolno.

Jak wysokie kwalifikacje miewa osoba ubiegająca się o stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich świadczą odpowiedzi na pytania jakich udzieliła w Senacie. Na przykład: Jak pan ocenia artykuł 49 § 1 prawa o ustroju sądów powszechnych w kontekście wymierzania kar porządkowych? Na tak postawione pytanie osoba kandydata odpowiedziała następująco: Proszę pamiętać, że to jest chyba drugie pani marszałek pytanie, które mówi, wybiega jak gdyby w przyszłość. Rozumiem, że celem pytania jest jak będę reagował, jak będę się zachowywał? Jak pan ocenia! Jak oceniam? Tak, tak, tak. No więc w tym przypadku rzeczywiście uważam, że to jest dyskusja, która nas czeka i to samo mogę odpowiedzieć, co na pytanie poprzednie. Na poprzednie pytanie osoba rzecznika in spe odpowiedziała, że to jest sprawa, którą rzeczywiście, na którą zwrócono nam uwagę na forum międzynarodowym.

Ponieważ osoba dość mętnie i pokrętnie odpowiadała, więc p. marszałek zapytała precyzyjniej: Jak pan ocenia wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Słomka przeciwko Polsce w tym kontekście? Pani marszałek! — odparła osoba odpowiadająca — Zapewne pani jako też prawnik zdaje sobie sprawę z tego, że w Trybunale obowiązuje zasada, że nie mówi się o sprawach, które przed Trybunałem są, a ja znając dokumenty procesowe nie mogę się wypowiadać na ten temat… W tym momencie pani marszałek przerwała osobie rzecznika odpowiedź nie posiadając się ze zdumienia: Ale ten wyrok zapadł 6 grudnia 18 roku! … bowiem, bowiem musiałbym, bowiem musiałbym powiedzieć, bowiem musiałbym powiedzieć o dokumentach, które były czy są w Trybunale na ten temat — kontynuowała niezrażona osoba rzecznika. W tej sytuacji p. marszałek nie miała innego wyjścia i bez dalszego owijania w bawełnę zapytała wprost: Czy zna pan treść tego wyroku, czy pan wie czego dotyczył wyrok Słomka przeciwko Polsce? I wtedy nagle i niespodziewanie, zupełnie znienacka niczym grom z jasnego nieba zapadła cisza. Tak czy nie? — dociskała p. marszałek. Bezskutecznie!

Przy okazji innego pytania wyszło na jaw, że mówiąc, „my rząd” osoba kandydata nie utożsamiała się z rządem ani go nie reprezentowała. Po prostu senatorowie czasami odwoływali się w pytaniach do kwestii, które są objęte działaniami rządu, więc siłą rzeczy mówiąc, odpowiadając na te pytania nie mogę tego elementu pominąć. Można domniemywać, że gdyby senatorowie zapytali o kwestie związane z bogiem, osoba rzecznika nie mogąc tego elementu pominąć użyłaby zwrotu „my bogowie”.

Niezaprzeczalnie takiej właśnie osoby potrzeba na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich! Niestety, Senat zadecydował inaczej, choć obie osoby wybrane do Senatu z ramienia Porozumienia Jarosława Gowina zagłosowały ‚za’.

Dodaj komentarz