Bez pardonu

Sąd Najwyższy orzekł, że łaska p. prezydenta nie ma mocy prawnej, ponieważ ułaskawiony nie został prawomocnie skazany. W odpowiedzi kancelaria prezydenta zamieściła na portalu prezydenta listę publikacji, w których wskazywano na możliwość stosowania przez Prezydenta RP prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji. Spis otwierają prorocze publikacje z początku lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Prorocze chociażby z tego względu, że ich autorzy przewidzieli nie tylko, że instytucja prezydenta zostanie przywrócona za mniej niż 30 lat, ale także, że nie minie kolejne 30 lat i prezydent zechce ułaskawiać kogo zechce, nawet nie skazanego prawomocnie przez sąd. Wtedy, gdy pisali nie było przecież ani prezydenta, ani senatu, a premierem był Józef Cyrankiewicz, który podzielał pogląd, że śmierć wrogom ludowej ojczyzny: Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie… Wtedy także działało to w obie strony — prowokator czy szaleniec nie mógł liczyć na pobłażliwość, ale ci, którzy władzę wspierali zawsze mogli liczyć na jej wspaniałomyślność. Gdy wbrew wyraźnym zaleceniom sąd wydał niekorzystny wyrok, to konieczność uniewinnienia była dla każdego tak oczywista, że nikomu się z tego nie trzeba było tłumaczyć.

Dzisiaj zgrzytem, i to niemiłym, może być fakt, że Podsekretarz Stanu w Kancelarii prezydenta, absolwentka UJ, doktor nauk prawnych ze specjalnością prawo konstytucyjne, w żadnej ze swych licznych prac nie wykazała, że do uniewinnienia nie jest potrzebna udowodniona i przypieczętowana prawomocnym wyrokiem sądu wina. Na dodatek na portalu prezydenta w dziale „Legislacja”  czytamy, że

Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego. Celem postępowania ułaskawieniowego jest ustalenie, czy po wydaniu prawomocnego wyroku zaistniały w życiu skazanego szczególne wydarzenia powodujące nadmierną dolegliwość wymierzonej kary. Prezydent stosując prawo łaski rozważa opinie i sugestie pozostałych organów, biorących udział w procedurze ułaskawieniowej, to znaczy stanowiska sądu orzekającego w sprawie, opinie administracji zakładów karnych oraz wnioski Prokuratora Generalnego.

Być może problem polega na tym, że to archiwum, na dodatek prezydenta Bronisława Komorowskiego. Aby upewnić się wchodzimy w zakładkę Prezydent, w zakładce Kompetencje wybieramy Prawo łaski i czytamy, że

Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego. Celem postępowania ułaskawieniowego jest ustalenie, czy po wydaniu wyroku zaistniały w życiu skazanego szczególne wydarzenia powodujące nadmierną dolegliwość wymierzonej kary. Prezydent stosując prawo łaski rozważa opinie i sugestie pozostałych organów, biorących udział w procedurze ułaskawieniowej, to znaczy stanowiska sądu orzekającego w sprawie, opinie administracji zakładów karnych oraz wnioski Prokuratora Generalnego.

Na pierwszy rzut oka widać, że pierwszy fragment od drugiego różni się tylko tym, że w drugim nie ma mowy o prawomocnym wyroku. Co to może znaczyć? Zła wola, czy po prostu zwykły błąd przy kopiowaniu? Żeby to rozstrzygnąć musimy posłużyć się angielską wersją, co nie stanowi dziś żadnego problemu, ponieważ większość Polaków porzuciła język Dostojewskiego na rzecz języka Szekspira, więc bez trudu zrozumie в чëм дело:

The act of pardon shall not change the court judgement and shall not question the convict’s guilt. The aim of the pardon procedure is to establish whether after the legally binding judgement is passed, there are events in the convict’s life that caused excessive pain of the passed punishment. The President, by exercising the right of pardon, considers opinions and suggestions of other authorities that take part in the pardon procedure, including the position of the court adjudicating in the matter, the opinions of prison administration, and the applications of the General Prosecutor.

Skoro i w archiwum, i w angielskiej wersji, będącej wiernym tłumaczeniem polskiej, czarno na białym stoi, że procedurę ułaskawienia wszczyna się dopiero po wydaniu prawomocnego wyroku, to brak słowa „prawomocny” w polskiej wersji językowej portalu oznacza, że wystąpił nieznany, acz krytyczny błąd podczas kopiowania tekstu.

prawo-laski-prez-engWypada żywić nadzieję, że w niewyjaśnionych okolicznościach podczas kopiowania i umieszczania w internetowej bazie aktów prawnych nie zaczną znikać niewygodne w danej chwili fragmenty ustaw i przepisów.

 

PS.
Warto sobie uświadomić, że ze swojej prerogatywy pozwalającej ułaskawić bez oglądania się na prawomocny wyrok p. prezydent skorzystał dotąd tylko jeden jedyny raz ułaskawiając Mariusza Kamińskiego…

Dodaj komentarz